Czy potrzebne jakieś uzasadnienie? "Mierzej" to wciąż najjaśniejsza postać naszego warmińsko-mazurskiego futbolu. Regularnie grał w kadrze, a w Trabzonie cieszy się coraz mocniejszą pozycją. No i strzelił bramki w kadrze i w Lidze Europy.
W zasadzie to nominacja tylko za wiosnę, bo jesienią prawie nie grał. W pierwszej części sezonu wyrobił sobie jednak górkę, i to sporą. Przypomnijmy, że przecież rok zaczął fenomenalnie, bo od bramki w meczu z Rumunią.
Ten rok to przede wszystkim transfer z Widzewa do Legii. Ale nie tylko, bo przecież w zespole mistrzów Polski wywalczył sobie miejsce w składzie, a na samym początku roku zagrał w reprezentacji przeciwko Rumunii.
Letni transfer ze Śląska do Omonii dobrze mu zrobił. Na Cyprze Łukasz zyskał luz i złapał formę, strzelając kilka bramek w lidze i w pucharach. Klimat Wyspy Afrodyty zdecydowanie mu służy!
Gdybyśmy mieli kategorię Odkrycie Roku Za Granicą Województwa, to nie miałby sobie równych. Pojawił się w składzie Lechii ni z tego, ni z owego i z miejsca stał się jednym z filarów zespołu. Nie gra może nadzwyczaj efektownie, ale za to szalenie solidnie. A to, że zainteresowała się nim Borussia Dortmund to już w ogóle hit!
Latka lecą, a on wciąż imponuje młodzieńczą formą i energią. Wiosnę miał taką sobie, ale jesienią znowu błyszczał, strzelając cztery gole. Chyba najjaśniejsza postać Korony.
Grał pewnie, unikał wpadek i wyrobił sobie naprawdę niesamowicie mocną pozycję w Koronie. Serio? Nie myśleliśmy, że Zbyszek ma aż taką charyzmę!