forBet promocja

Opinia - Inne - Reprezentacja - Kibice - Euro 2012

Wolny bezpośredni. O pejperwiu, Saganie i… golfach

2012-09-19 01:32:47 Marek Saganowski, Tomasz Frankowski, Janusz Bucholc, Tomasz Majewski

Piotr Gajewski podczas jakiejś dyskusji ;) Moje najświeższe zdjęcie. Fot. Emil Marecki

Piotr Gajewski podczas jakiejś dyskusji ;) Moje najświeższe zdjęcie. Fot. Emil Marecki

Dawno nie pisałem nic w cyklu „Wolny bezpośredni”, więc napiszę od razu na trzy tematy. Jeden aktualny bardzo, drugi trochę mniej, a trzeci już prawie wcale. Choć w sumie, to wszystkie te tematy są uniwersalne, za to żaden… nie dotyczy bezpośrednio regionu.

1.

„Takie rzeczy to się najstarszym fizjologom nie śniły” (albo jakoś tak) – można by rzec. Reprezentacji nie ma w TVP. Ba! Reprezentacji nie ma w żadnej telewizji i za reprezentację trzeba płacić. Nie jestem starym gościem, ale, serio, nie myślałem, że dożyję czegoś takiego. Niby już kiedyś podobna afera była, gdy prawa do transmisji meczów reprezentacji wykupiła naście lat temu Wizja Sport. Też była chryja, ale wydawało się, że to se ne vrati. Nie dość, że czasy inne, to przecież po tamtej aferze zmieniono prawo. Wydarzenia ważne społecznie, w tym mecze eliminacyjne reprezentacji w kopanej, miały być pokazywane ogólnopolsko i gratisowo. Ale prawo, jak zwykle, sobie, a rzeczywistość sobie – jakaś furtka zawsze się znajdzie. Dziwi mnie jednak co innego. Otóż, jak to możliwe, że do takiej sytuacji dochodzi zaledwie dwa miesiące po Euro 2012?! Przecież ta impreza miała zmienić polski futbol! I owszem, o ile wpływu na poziom sportowy na przykład Śląska Wrocław nie miała, bo mieć nie mogła, o tyle już na marketingowe znaczenie pod hasłem „mecze reprezentacji Polski” mieć już powinna. A ma, ale… zgoła odwrotny. Na trybunach ludzi wcale nie przybyło, a reprezentacji, po blamażu na Euro, wszyscy mają powoli dość. Niebywałe, nie? Tylko, jak tu tę reprezentację podziwiać, skoro największym w niej kozakiem jest Adrian Mierzejewski, który od kilku tygodni nie gra w klubie? Ja tam kadrę po prostu zbojkotowałem. „Smutek, po prostu smutek” – powiedziałby mój stary (czytaj: tata).

 

2.

 Wątek drugi to powrót Marka Saganowskiego do reprezentacji. Dziwi mnie zdziwienie niektórych tym faktem, bo przecież „Sagan” nie raz udowodnił, że jest Gościem przez duże G i zawsze zapieprza aż miło. A przy deficycie umiejętności naszych piłkarzy „zapieprzanie” to ogromny atut. I niczego tu nie zmienia jego zacny już, jak na piłkarza, wiek. Wręcz przeciwnie – działa tylko na jego korzyść, bo wskazuje, że cechy motoryczne, wolicjonalne i czysto piłkarskie „Sagan” może poprzeć doświadczeniem. W kadrze mają przecież grać zawodnicy najlepsi, a nie najmłodsi lub – jak to ostatnio bywało – najgrzeczniejsi. To przecież śmieszne, że do kadry pcha się gości, którzy zagrali kilkanaście spotkań i dwie bramki na krzyż. O czym taki chwilowy błysk może świadczyć? Saganowski w lidze ma już prawie ćwierć tysiąca spotkań, a pewnie gdyby nie wyjazdy za granicę miałby tych spotkań dwa razy więcej. No i prawie nigdy „piachu” nie grał.

Najbardziej w tej całej sytuacji rozbawił mnie „Przegląd Sportowy”, a dokładnie felieton jednego z redaktorów (kurczę, naprawdę, nie pamiętam już czyj…). Dziennikarz kwestionował zasadność powołania „Sagana” (że niby prochu już nie wymyśli), powołując się na przykład… Tomka Frankowskiego. Że niby powoływanie „Sagana” to tak, jakby Smuda zabrał na Euro „Franka” w roli piłkarza, a nie doradcy do spraw napastników. Do mnie ten argument w ogóle nie przemawia, bo uważam właśnie całkiem odwrotnie - że „Franek” powinien być koniecznie na Euro jako piłkarz. Przypomnę tylko nieśmiało, że to król strzelców Ekstraklasy 2011 i wicekról strzelców Ekstraklasy 2012 (pierwszy był Rudniew, Łotysz). I w głębokim poważaniu mam wiek pana Tomka, skoro ciągle nakrywa on czapką młodszych kolegów. Podobnie ma się rzecz z „Saganem”, który – tak się śmiesznie złożyło – prowadzi akurat w rankingu „PS” na Piłkarza Sezonu (ma najwyższą średnią ocen).

No tak, ale u nas powołuje się młodych, czyli takich przed 30. rokiem życia, bo u nas 29-letni Brożek to wciąż „talent”, dlatego, że „może będą wielcy”. A tych nieco starszych, ale o klasę lepszych, pomija się często (są wyjątki) stwierdzając „lepsi już nie będą”.

 

3.

 Trzeci temat jest chyba najbardziej uniwersalny, a najmocniej dyskutowano go ostatnio zaraz po olimpiadzie w Londynie. Tomasz Majewski, którego mega szanuję jako sportowca, stwierdził, że piłkarze są minimalistami, brakuje im ambicji i nie interesują się niczym, nawet piłką. I w sumie w dużej mierze się z nim zgadzam. Bardzo wielu piłkarzy to aroganckie głąby. W ogóle, całe piłkarskie środowisko jest moim zdaniem cholernie aroganckie. Tylko, że to… uogólnienie, na które trzeba jednak brać poprawkę. Owszem, sodówa odbija, szczególnie w Ekstraklasie. Najlepszy przykład to w ostatnich tygodniach ten cały Pawłowski, co przeszedł do Udinese. Nie pamiętam nawet jak gość ma na imię, a nie chce mi się szukać w necie, ale pamiętam, że ma na koncie ledwie kilkanaście meczów w lidze. W sumie niczego jeszcze nie osiągnął, a już wymyśla jakieś kretynizmy o odrzucaniu powołań do reprezentacji U-21. Ma koleś tupet! Szkoda, naprawdę szkoda, że tupet miał też próbując udzielić włoskiej (chyba klubowej) telewizji wywiadu po angielsku. Boże, to było straszne, druzgocące po prostu! Jak nie widzieliście, koniecznie zobaczcie!

No, ale dlaczego to ja o tym Pawłowskim? A! O arogancji i sodówie było… No właśnie i rozmawiałem sobie o tym niedawno z Jankiem Bucholcem, kapitanem Stomilu, a on stwierdził słusznie, że: „Bardzo często młodzi, mało doświadczeni piłkarze dostają duże, bardzo duże pieniądze. Kończą 18 lat, albo nawet nie kończą tej osiemnastki, i zaczynają zarabiać 8, 10, 12 tys. złotych. Albo i więcej. Taki dzieciak nie jest mentalnie przygotowany, by raptem takie pieniądze zarabiać. Kasa, którą niekiedy dostają młodzi piłkarze, pozwala na wszelkie uciechy życia i nic dziwnego, że niektórzy nie wytrzymują. Gubią się po prostu. A cierpi na tym wizerunek całego środowiska. Również nasz”.

Akurat Janek to fajny, kumaty gość. Potwierdza, że stereotypy bywają krzywdzące. Z drugiej jednak strony, jak napisaliśmy wcześniej, te stereotypy nie biorą się przecież zupełnie z niczego. Piłkarzy, nawet tych z niższych lig, których życiowe motto brzmi „Fura, skóra i komóra”, nigdzie przecież nie brakuje.

Gdzie jest więc prawda? W statystyce! Otóż uknułem tezę, że piłkarze są jak… golfy. To znaczy volkswageny golfy. Mówi się, że to właśnie te niemieckie samochodziki powodują najwięcej wypadków na polskich drogach. Że niby golfy są tanie, mają głupich kierowców i tak dalej. Tak samo najwięcej się golfów kradnie. No właśnie, i pewnie to prawda, ale prawda wynika z tego, że golfów jeździ u nas po prostu najwięcej! To znaczy nie wiem, czy na pewno najwięcej, ale bez wątpienia dużo. I właśnie dlatego, że jest ich dużo, stosunkowo często uczestniczą w wypadkach czy są kradzione. Nie znaczy to jednak, że każdy golf na drodze oznacza wypadek.

I tak samo jest z piłkarzami, którzy dzięki temu, że jest ich najwięcej, są, moim zdaniem, miernikiem kondycji społecznej młodych ludzi w danym wieku w ogóle. Według mnie to po prostu reprezentatywni reprezentanci danego pokolenia. I już.

Kurczę, ale… poważnie to zabrzmiało!

 

  • Zapraszam do dyskusji i dzielenia się swoimi opiniami!

 

Piotr Gajewski,

wydawca dwadozera.pl

Komentarze

  1. Rob 2012-10-15 21:17:57 (affc***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #25051 0:0 zgłoś

    Ta

  2. NDZ 2012-09-30 17:32:56 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #24253 0:0 zgłoś

    Trafne spostrzeżenia. Janek ma rację.

  3. tezak 2012-09-19 13:08:16 (***.olsztyn.vectranet.pl) #23787 0:0 zgłoś

    tylko nie zapominajmy, że pisząc "Pawłowski" nic nie osiągnął" pamiętajmy również, że tych kilkunastu spotkań w ekstraklasie nie zagra żaden zawodnik Stomilu, no może poza młodym Kunem albo kimś innym.

  4. tommyleejones 2012-09-19 10:16:05 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #23775 0:0 zgłoś

    wszystko akurat się zgadza. co do pkt 3, to dodałbym jeszcze że takiego młodego zawodnika powinni odpowiednio "studzić" rodzice, trenerzy, wychowawcy. jeśli nie ma kontroli dochodzi do tego o czym Pan pisze. ale jeśli złe wzorce i wartości są także wynoszone z domu i np. utrwalane w klubie, to wszystko idzie w złym kierunku. młody powinien wiedzieć że on przede wszystkim powinien podnosić swoje umiejętności, nieustannie, bez względu na to czy ma 8, 15, czy 25 lat. praca, praca, praca !!! reszta sama przyjdzie i nie powinna być najważniejsza. cała nasza liga jest zepsuta, grajkowie mają duże wymagania co do płac, że treningi za ciężkie itp. a potem dochodzi do konfrontacji z klubami z zagranicy (nawet nie z tymi najlepszymi) i jest smutna rzeczywistość. najpierw coś pokażmy, nie na skalę naszą ligową, ale europejską, a potem żądajmy, nie na odwrót....

  5. Lozi 2012-09-19 09:17:53 (***-***-***-***.adsl.inetia.pl) #23769 0:0 zgłoś

    Niezainteresowany?? Nie czytaj, proste!!! Nie komentuj, nie siej fermentu! Może załóż swój portal i pokaż tam czy skończyłeś studia, czy złożysz dwa dobre zdania po polsku. Wkurza mnie takie pitolenie, gdy tylko ktoś odważy się napisać trochę prawdy o naszej przykrej piłce kopanej. Po co koloryzować, że jest fajnie, jak fajnie nie jest. A Piotrek akurat pisać o tym umie, moim skromnym zdaniem.

  6. ZAIINTERESOWANY? 2012-09-19 08:18:11 (host-***.***.***.***.anr.gov.pl.***.***.***.in-addr.arpa) #23766 0:0 zgłoś

    Porażka chłopie ci Ty tu wypisujesz, zapisz Się na Dziennikarstwo, skończ Studia i zacznij dopiero Pisać, Nie potrafisz zbudować dwóch poprawnie zdań, I Zdejmij Swoje idiotyczne zdjęcie, bo wyglądasz jak delikatnie mówiąc kretyn, i to chyba słaba metoda na lansowanie swojej osoby. Porażka !, Uściskaj Filipka bo ostatni felieton jaki to Kaczmarek zły i nie dobry pokazał ze łączy was coś więcej....... Pozdrawiam

Dodaj swój komentarz

                     
#    #  ####   ####  
#    # #    # #      
#    # #    #  ####  
# ## # #    #      # 
##  ## #    # #    # 
#    #  ####   ####