Jaki tu spokój… Te słowa znanej wszystkim piosenki idealnie pasują do wstępu komentarza odnośnie...
Wiem, że to trochę nie na czasie, ale ostatnio miałem ochotę zanucić pod nosem: „PZPN! PZPN! Brawo, brawo, PZPN!”. Wszystko przez niepozorną, ale stojącą na światowym poziomie konferencję.
Niedawno wróciłem z konferencji na Torwarze zorganizowanej przez PZPN we współpracy z programem UEFA Grassroots, której tematem było „Szkolenie dzieci i młodzieży na świecie”. Muszę przyznać, że jestem naprawdę pod dużym wrażeniem tego co usłyszałem i zobaczyłem. Jestem człowiekiem, delikatnie rzecz ujmując, sceptycznie nastawionym do działań PZPN, ale okazuje się, że nawet ta organizacja jest w stanie zorganizować coś w sposób bardzo profesjonalny, na europejskim lub nawet światowym poziomie, a na dodatek i przede wszystkim, coś bardzo przydatnego dla ludzi zaangażowanych w szkolenie na najniższym szczeblu.
Tematem konferencji była praca z dziećmi i młodzieżą, ale prelegentami byli przedstawiciele takich klubów jak Celtic Glasgow, AC Milan, Le Havre oraz federacji Hiszpanii, Wybrzeża Kości Słoniowej, Niemiec, Chorwacji i FIFA. Spokojnie można więc stwierdzić, że na Torwarze zapachniało wielkim światem.
Wśród słuchaczy było wiele znanych osób ze środowiska piłkarskiego z całej Polski, ale i od nas z województwa można było spotkać sporo znanych twarzy, co również cieszy, bo oznacza, iż futbol na Warmii i Mazurach też podpatruje wzorce pracy od najlepszych.
A posłuchać było kogo... Pasja, z jaką ci ludzie podchodzą do piłki nożnej i szkolenia młodzieży, powoduje, że można na nowo uwierzyć w sens pracy, a zapomina się o wielkich pieniądzach w piłce seniorskiej oraz wielu problemach dnia codziennego, z którymi spotykają się w szczególności trenerzy szkolący młodzież w klubach amatorskich. Na mnie szczególne wrażenie zrobił przedstawiciel federacji hiszpańskiej, Eduardo, który jest człowiekiem niepełnosprawnym, a posiadając tylko jedną nogę i poruszając się o kulach swobodnie poprowadził trening z młodzikami Legii Warszawa, prezentując wszystkie ćwiczenia i uczestnicząc w gierce na koniec… Brak słów do opisania podziwu i uznania! Eduardo przy okazji jest dyrektorem ośrodka szkoleniowego hiszpańskiej federacji oraz jeździ po świecie z podobnymi wykładami i prezentacjami.
Fenomenalni byli również przedstawiciele AC Milan, którzy dzięki swojemu podejściu do treningu oraz niesamowitej wiedzy potrafili zorganizować zajęcia, które były dobrą zabawą, a przy okazji zawierały w sobie wiele elementów taktyki, techniki i motoryki. A co mi zapadło w pamięć najmocniej, to pokora i otwartość umysłu jaką Włosi prezentowali przy okazji swoich wystąpień. Muszę przyznać, że tego w szczególności brakuje mi w polskiej piłce i wstyd się przyznać, ale często sam się na tym łapię - wydaje mi się, że jeśli chodzi o futbol, to ja wiem najlepiej. A tu tacy ludzie, z takiego klubu i z takim podejściem! Praca i pokora, praca i pokora… No, i oczywiście dobra zabawa, bo tego też nie można im odmówić.
Dodatkowo nasunął mi się jeszcze jeden wniosek, który zresztą w swojej głowie sformułowałem już dosyć dawno temu. Może się on wydać trywialny, a z drugiej strony kontrowersyjny. Moją teorię poparły jednak wykłady i treningi ludzi z DFB. Otóż: „Wykształcenie dobrego piłkarza jest niczym wyprodukowanie solidnego produktu w fabryce”. Jeśli ma się do tego odpowiedni program, system i zastosuje się go na odpowiedniej liczbie osób w sposób świadomy oraz uporządkowany, to - przy odpowiedniej statystyce - produkt finalny musi być dobry. Prościej rzecz ujmując, chodzi o program szkolenia i odpowiednią kadrę trenerów. Jeśli te dwie rzeczy połączy się ze sobą w sposób spójny, to nie ma różnicy i znaczenia, gdzie będziemy szkolili młodych piłkarzy - czy będzie to Monachium, czy Mediolan, Glasgow, Olsztyn, czy Biskupiec. Przy takich samych warunkach towarzyszących (finanse, infrastruktura), produkt finalny, czyli dobry piłkarz, powinien być taki sam. Reszta zależy od pasji, pracy i wiedzy trenerów. U nas niestety leżymy jeśli chodzi o infrastrukturę i finanse, w szczególności w mniejszych ośrodkach. Ale powoli i to zaczyna się zmieniać na lepsze.
Gdyby nie to, co wydarzyło się kilka dni później, to - po raz pierwszy w życiu - mógłbym zaśpiewać: „PZPN! PZPN! Brawo, brawo, PZPN!”. Gdyby…
Żeton*
Grzegorz Żytkiewicz to były piłkarz OKS 1945 Olsztyn oraz Mrągowii Mrągowo, a obecnie trener Tęczy Biskupiec
obserwator 2011-12-19 13:21:39 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #11924 0:0 zgłoś
"dobre miasto" jak jesteś taki mądry i dobry to przygotuj i przeprowadź konferencję...jestem przekonany, że piłki nie jesteś w stanie kopnąć a zabierasz głos....powodzenia :)
żet 2011-12-06 18:38:41 (***.olsztyn.vectranet.pl) #11640 0:0 zgłoś
http://www.pzpn.pl/index.php/Federacja/Trenerzy/Aktualnosci/Jakosc-zaczyna-sie-od-trenera
dobre miasto 2011-12-06 09:34:56 #11631 0:0 zgłoś
przydupas bedzie slizgał sie na maxa bo tylko tak umie. kompromitacja związku , zeby taki pazdzierz konferencje prowadził. KOPIUJ I WKLEJ.
trener 2011-12-06 07:41:49 (***-***-***-***.adsl.inetia.pl) #11630 0:0 zgłoś
Ciekawe co w tym roku trener Łopatko przygotuje na konferencje WMZPN znowu przedruk z warszawskiej konferencji? :D
massi 2011-12-02 23:54:22 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #11601 0:0 zgłoś
Brawo!!!
kat 2011-12-01 22:14:21 (***.nidzica.vectranet.pl) #11592 0:0 zgłoś
narobili trenerów półroku szkolenia i trener pózniej mało rozumi i się dziwi że tak jest w PZPN