Głośno - i to nie tylko w regionie - zrobiło się o nim w sezonie 2008/09, który zakończył z... 51 bramkami na koncie. Później strzelał też dla II-ligowego Ruchu Wysokie Mazowieckie, ale od pół roku próżno go szukać w jakiejkolwiek lidze. W styczniu szykuje się jednak wielki powrót - Marcin Łukaszewski ponownie zagra w Błękitnych Pasym!
Z 27-letnim snajperem skontaktowaliśmy się za pomocą jednego z komunikatorów internetowych.
— Co u mnie słychać? Siędzę na Wyspach, dokładnie w Belfaście. Do Polski wraca 11 stycznia - jeżeli oczywiście loty nie będą odwołane. Jestem już po słowie z Błękitnymi i prawdopodobnie będę tam grać — zdradza dwadozera.pl Marcin.
Łukaszewski, zwany przez kibiców z Pasymia "Źrubkiem", to symbol Błękitnych. Jest rodowitym pasymianinem, a z klubem z rodzinnego miasta świętował dwa awansy. Z nim w składzie Błękitni zajęli 6. miejsce w IV lidze, do ostatnich kolejek bijąc się o awans. Sam Łukaszewski dołożył do tego zdobytą w niesamowitym stylu koronę króla strzelców. 51 goli w sezonie to - niezależnie od ligi - wyczyn sam w sobie.
— Sezon, w którym strzelę tyle goli może się już nie powtórzyć — uważa Marcin. — Będąc za granicą śledziłem wyniki Błękitnych. Momentami nie szło im najlepiej, ale nie wydaje mi się, żeby wynikało to z tego, że mnie nie było. Nie ma mnie już tam trochę czasu, więc był czas, żeby zmienić system gry.
"Były oferty, ale wracam"
Po rekordowym sezonie Łukaszewski przeniósł się z IV-ligowego kopciuszka do II-ligowego Ruchu Wysokie Mazowieckie. Początkowo grał mało, nawet bardzo mało, ale strzelanymi bramkami przekonał do siebie trenera i coraz częściej zaczął dostawać szansę.
— Przebiłem się, ale dopiero w końcówce rundy, kiedy postanowiłem już, że wyjeżdżam za granicę. Miałem jeszcze roczną umowę, ale nie chciałem tam dłużej grać. Takie posunięcie okazało się strzałem w dziesiątkę, bo strasznie słabo im teraz idzie i zamiast grać o awans męczą się w dole tabeli. Atmosfera też podobno siadła — mówi "Źrubek".
W Irlandii Północnej Łukaszewski jest od pół roku. Pracuje, ale z piłką kontaktu nie stracił.
— Gram w piłkę, ale tylko amatorsko - na sztucznej trawie w lidze "szóstek" — oznajmia Marcin. Dodaje jednak: — Ale jest fajnie, bo klub, w którym gram po raz pierwszy od dziewięciu lat zdobył mistrzostwo. Propozycje grania w irlandzkiej lidze też były, ale z racji, że niedługo wyjeżdżam, wydawało mi się to już bez sensu.
Pełny stadion na starych zdjęciach
Łukaszewski planuje wrócić na stałe. Nie ukrywa jednak, że przed powrotem do Błękitnych ma pewne obawy.
— Apetyt rośnie w miarę jedzenia i boję się, że oczekiwania wobec mojej osoby będą bardzo duże. A drużyna to przecież więcej niż Łukaszewski. Poza tym to już nie ta sama drużyna. Nie będzie choćby Głodzika... — żałuje piłkarz. Z drugiej strony "Źrubek" nie ukrywa, że do klubu z Pasymia, gdzie wciąż gra jego brat Sebastian, ma wciąż wielki sentyment. — Oglądam nieraz zdjęcia i wspominam czasy, gdy na stadionie było prawie tysiąc osób. Piękne czasy...
Kto wie, może po powrocie Łukaszewskiego na stadionie Błękitnych znów będą się zjawiać tłumy, a o supersnajperze z Pasymia znowu będzie mówić cały region?
kole 2010-12-23 10:26:27 (***-***-***-***.adsl.inetia.pl) #62 0:0 zgłoś
słabiutki to TY jestes , sam się zaprezentuj, reszta oceni :) A Marcin Pokaze na co go stać-i to nie raz ,nie dwa :) BO 3mamy kciuki :)
kk 2010-12-22 21:38:58 (accx***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #54 0:0 zgłoś
Strzel 51 bramek w IV lidze, następnie pograj kilka sezonów w drugiej, ograj ze swoją drużyną Stomil (przypominam, że w Stomilu nie stawiano na Źrubka,a jako piłkarz Ruchu wygrał ze Stomilem 1:0) i dopiero później pisz, że człowiek jest słaby.
Emilozo 2010-12-22 21:05:33 #52 0:0 zgłoś
Na dzień dobry będzie można zobaczyć go w akcji na Piłsudskiego 69
skorupa 2010-12-22 20:54:25 #51 0:0 zgłoś
Taki słabiutki to znowu nie jest.Na Pasym na pewno wystarcza,wróci i będzie strzelał aż miło tak mi się wydaje.
cinias 2010-12-22 18:49:58 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #48 0:0 zgłoś
chłopak jest słabiutki, przepraszam ale to moja uwaga