- Czułem się na boisku bardzo dobrze i myślę, że było po mnie widać dużą chęć do gry. Zaliczyłem asystę i jestem bardzo zadowolony. To był przecież mój pierwszy występ po blisko ośmiu miesiącach przerwy – stwierdził Tomasz Wełnicki w krótkiej rozmowie z dwadozera.pl po meczu w Stomilu w Chojnicach.
- Większość meczu oglądałeś z ławki, więc możesz ocenić. To była taka trochę szalona gra z obu stron, prawda?
- Nawet bardzo szalona (śmiech). Można powiedzieć, że oba zespoły nie zwracały uwagi na defensywę i grały bardzo ofensywnie. To był taki ping-pong, na pewno bardzo ciekawy dla kibiców. Szkoda tylko, że mecz nie trwał jeszcze choćby pięć minut dłużej. Uważam, że jeszcze byśmy ich dopadli i zremisowali.
- Słyszałem, że trener Mirosław Jabłoński jest ostatnio mocno zafascynowany Juventusem Turyn. W meczu z Chojniczanką do gry defensywnej „Juve” brakowało jednak naprawdę dużo. Włosi czterech bramek w jednym meczu nie stracili już dawno, w tym sezonie ani razu…
- No tak… Normalny zespół strzelając trzy gole na wyjeździe nie przegrywa. Tak nie można, a my tak zrobiliśmy… Cóż, nasza gra obronna pozostawiała dziś wiele do życzenia i to był duży minus tego spotkania. Pocieszam się tym, że mamy już spokojną pozycję w tabeli, a tym spotkaniem zarówno my, jak i Chojniczanka stworzyliśmy fajne widowisko dla kibiców. Próbowaliśmy grać ofensywną piłkę i myślę, że ofensywie pokazaliśmy nienajgorszy futbol.
- Zaliczyłeś świetną zmianę, ale nie bardzo wiem, na jaką pozycję wszedłeś, zmieniając w 74 min. Łukasza Jamroza.
- Rzeczywiście (śmiech). Powiedzmy, że wszedłem dziś na takiego środkowego pomocnika. Miałem łączyć formację i szybko przenosić grę pod bramkę rywali. Czułem się na boisku bardzo dobrze i myślę, że było po mnie widać dużą chęć do gry. Zaliczyłem asystę i jestem bardzo zadowolony. To był przecież mój pierwszy występ po blisko ośmiu miesiącach przerwy. Szkoda, że grałem tak krótko, bo może z mojej gry wyniknęłoby dla zespołu coś jeszcze. Teraz jednak czas już na myślenie o kolejnym spotkaniu. Mam nadzieję, że znowu zagram i znowu wniosę do gry zespołu coś pozytywnego. Chcę jeszcze dać w tym sezonie coś od siebie.
Rozmawiał PG
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!