forBet promocja

Rozmowa - V liga

Adam Wyszyński: Będziemy grali mocno ofensywnie

2014-09-25 16:18:32 Adam Wyszyński, Czarni Olecko, trener

Adam Wyszyński od zeszłego tygodnia sprawuje funkcję trenera Czarnych Olecko. Fot. Paweł Piekutowski

Adam Wyszyński od zeszłego tygodnia sprawuje funkcję trenera Czarnych Olecko. Fot. Paweł Piekutowski

W zeszłym tygodniu w V-ligowych Czarnych Olecko doszło do zmiany trenera. Jerzego Wojnowskiego zastąpił wychowanek oleckiego klubu były gracz m.in. Wigier Suwałki oraz Znicza Biała Piska Adam Wyszyński. Dla serwisu dwadozera.pl odpowiedział na kilka pytań.

- Jak to się stało, że zostałeś szkoleniowcem pierwszego zespołu Czarnych Olecko?
- Zostałem zaproszony razem z Jerzym Wojnowskim na rozmowę z prezesem Czarnych. Trener troszeczkę skarżył się na stan swojego zdrowia i to miało decydujący wpływ na jego rezygnację. Prezes szykował na stanowisko szkoleniowca moją osobę i tak się potoczyły losy, że zostałem trenerem seniorów.

- Z tego co pamiętam to przez pewien czas uczestniczyłeś do szkółki trenerskiej. Mógłbym przybliżyć nieco ten temat?
- Od czerwca 2013 roku do czerwca 2014 uczestniczyłem w kursie trenera drugiej klasy. Chciałem podnieść swoje kwalifikacje i chciałem dowiedzieć się różnych rzeczy na temat trenowania. Nie ukrywam, że jeśli będzie możliwość dalszego dokształcania się to będę z tego korzystał i na pewno zaprocentuje to zarówno z młodzieżą jak i seniorskiej piłce.

- Jaki jest Twój dotychczasowy największy sukces trenerski?
- Ciężko mi powiedzieć w tej chwili o sukcesach, bo do tej pory głównie byłem trenerem młodzieży, czyli od trampkarzy do juniora włącznie. Na pewno jednym z sukcesów był pierwszy historyczny awans do ligi wojewódzkiej z juniorami młodszymi. Do tego dochodziły też sukcesy szkolne.

- Czy jako nowy trener będziesz chciał zmienić styl gry oleckiego zespołu?
- Nie powiem, że źle mi się współpracowało z Jerzym Wojnowski i naprawdę jego doświadczenie oraz ilość meczów prowadzona przez niego jako trener pomogło mi w tym, że było od kogo się uczyć. Każdy trener ma swoją wizję. Mimo wszystko, że od pewnego czasu jestem graczem defensywnym to bardzo dużą uwagę skupiam na tym, aby grać do przodu. Same ustawienie na meczu z Piszem było zupełnie inne od dotychczasowego. Graliśmy systemem 4-4-2 z tym, że Jakub Kozłowski był takim zawodnikiem, gdzie kiedy byliśmy przy piłce to on włączał się do akcji jako gracz ofensywny. Kiedy broniliśmy się to stawał się zawodnikiem pełniącym rolę defensywną. Myślę, że ogółem przyzwoicie to wszystko wyglądało i będziemy kontynuowali wariant mocno ofensywny. Szczerze mówiąc to stać nas na dobrą grę do przodu, bo mamy zawodników dobrych technicznie. W pojedynkach jeden na jednego mamy dużo atutów i dzisiejszy mecz to pokazał. Troszkę zabrakło niestety zimnej krwi i wykończenia akcji. Ten mecz mogliśmy wygrać.

- Wiemy, że od długiego czasu prowadzisz treningi ekip młodzieżowych. Nie obawiasz się, ze praca pierwszego trenera będzie kolidować się z pracą szkoleniowca młodzieży?
- Pracę sobie tak ustawiłem, że co prawda będzie dosyć ciężko i w domu będę tylko gościem, ale na szczęście nic ze sobą nie będzie kolidowało. Jest to ustawione w ten sposób, aby to miało ręce i nogi. Nie będzie takiego czegoś, że jedną drużynę zaniedbam. Może troszeczkę praca będzie przebiegała kosztem rodziny, ale takie jest życie.

- Jak wyglądał Twój pierwszy trening z seniorami w roli trenera?
- Zbytnio się nie różnił od poprzednich (śmiech). Przywitałem się z chłopakami. Co prawda role się zmieniły, bo wtedy byłem zawodnikiem, a teraz jestem już grającym trenerem. Obawiałem się tylko jednego. Dla mnie grający trener kojarzy się z tym, iż nie do końca dobrze ocenia grę jeśli jest się w ruchu, gdyż z ławki rezerwowych łatwiej jest ocenić sytuację na boisku. Mam nadzieję, że drugi trener czyli Kamil Szarnecki, który już niedługo będzie po rehabilitacji, tak jak mnie już zapewniał wspomoże mnie i będzie po prostu łatwiej. Proszę mi wierzyć, że jak zszedłem z boiska to o wiele łatwiej było mi podpowiadać kolegom z boku, niż jednocześnie grać i podpowiadać zawodnikom z drużyny. Ogółem nie patrząc na klasę rozgrywkową to funkcja grającego trenera nie jest zbyt łatwa.

- Czego można życzyć nowemu trenerowi?
- Jak najszybszego przełamania się. Nie ukrywam, ze potrzebne są punkty, gdyż tej rundzie rozdaliśmy ich po prostu za dużo. Po tym meczu widać wiarę w chłopakach.

Rozmawiał Paweł Piekutowski

 

Komentarze

  1. john 2014-09-26 09:21:24 (host-***-***-***-***.elk.mm.pl) #48188 0:0 zgłoś

    uczestniczyłeś do szkółki trenerskiej - po jakiemu to , bo raczej nie po polsku

Dodaj swój komentarz

                     
 ####  ###### ###### 
#    # #      #      
#      #####  #####  
#      #      #      
#    # #      #      
 ####  ###### #