Po meczu Wigry Suwałki - Stomil Olsztyn rozmawialiśmy z pochodzącym ze stolicy Warmii napastnikiem Wigier Piotrem Karłowiczem.
- Na boisku spędziłeś ostatni kwadrans. Jak ocenisz spotkanie?
- Mecz był trudny ze względu na warunki atmosferyczne. Mimo, że były to warunki takie same dla obydwu drużyn to jednak zmęczenie narastało szybciej niż zwykle. Nie do końca realizowaliśmy założenie przedmeczowe. Nie tak to miało wyglądać. W pewnym momencie oddaliśmy rywalowi inicjatywę. To Stomil miał biegać za piłką, a nie my. Chwała chłopakom, że potrafili odwrócić losy spotkania. Szkoda, że w drugiej połowie ta gra specjalnie się nie kleiła. Trzeba wziąć ten remis z podniesioną głową i w kolejnym meczu walczyć o trzy punkty.
- Mówisz o wysokiej temperaturze, ale coś za coś. W tym momencie była transmisja w Orange Sport.
- To rzecz nowa w Suwałkach. Fajna sprawa dla kibiców, którzy nie mogli pojawić się na stadionie. Transmisja to też promocja dla miasta. My raczkujemy w tej I lidze, ale myślę, że na pierwsze zwycięstwo nie będziemy musieli długo czekać. W piątek gramy z Bytovią Bytów.
- Spotkanie z podtekstami. W Wigrach trzy osoby związane ze Stomilem: Ty, Daniel Michałowski oraz trener Zbigniew Kaczmarek. Specjalnie mobilizowałeś się na ten mecz?
- Dla trenera był to szczególny mecz. W Stomilu spędził trzy lata, świętował z tym klubem sukcesy. Ze Stomilem awansował do I ligi, a potem utrzymał zespół w tej lidze. Dla Daniela też to był szczególny mecz, przecież w Stomilu grał przez bardzo długo. Ja zawsze powtarzałem, że niezależnie gdzie gram, to mam ten klub w sercu. Dzisiaj grałem w Wigrach i robiłem wszystko, żeby doprowadzić zespół do zwycięstwa. Jeżeli będę miał okazję to zawsze będę chodził na stadion przy Piłsudskiego i trzymał kciuki za chłopaków.
- W Suwałkach nie mają o to do Ciebie pretensje, że tak otwarcie mówisz o sympatii do Stomilu?
- Nie. Tu nie ma co wypominać. Dla mnie to jest prosty układ. Nie może być tak, że przyszedłem do Suwałk i teraz będę się wszystkim podlizywał, że liczą się tylko Wigry i ten klub mam tylko w sercu. Są tutaj też zawodnicy z Suwałk, którzy są za tym klubem od małego. U mnie było podobnie w Olsztynie. Teraz gram w Wigrach i robię wszystko, żeby najlepiej reprezentować swój obecny klub.
- I nie interesuje Ciebie gra w końcówkach.
- Nie spocznę, póki nie będę grał w pierwszym składzie. Takie są decyzje trenera i trzeba je szanować. Ja zrobię wszystko, żeby prezentować się jeszcze lepiej na boisku. Tak żeby trener miał jeszcze większy orzech do zgryzienia. Moją ambicją nie jest zgrzanie ławki.
Rozmawiał rys
olsztyniak 2014-08-05 00:10:06 (cmh***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #46660 0:0 zgłoś
wychowanek NAKI
(W)igierki 2014-08-05 00:04:18 (dpx***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #46658 0:0 zgłoś
Nie wiedzielismy, ze jestes stomilowcem:) teraz sytuacja sie troche zmieni i poglady:) pozdr. SKS&KKS
mks 2014-08-04 22:03:40 (acfq***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #46651 0:0 zgłoś
Mrągowia pamięta ;)
stomil4LIFE 2014-08-04 20:15:52 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #46649 0:0 zgłoś
Piotrek może po tej rundzie trafisz do Stomilu.... nic nie wiadomo. Trenuj ćwicz a myślę, że taki scenariusz jest jak najbardziej realny. Pozdro z Olsztyna!!!