Znicz Biała Piska wygrał wysoko, ale lider nadal jest z Lidzbarka Warmińskiego
To miał być mecz „za sześć punktów” i pierwszy poważny sprawdzian po okresie przygotowawczym pod wodzą Adama Łopatki. Komplet oczek pojechał do Olsztyna, a pierwszy sprawdzian udało się zaliczyć śpiewająco. Jedyne, o co można się przyczepić, to zbyt niski wynik. W Rybniku mogło się skończyć 0:4 albo i 0:5.
Stomil wyszedł z trzema nowymi zawodnikami w składzie i – jak się okazało – to właśnie oni odegrali w tym meczu kluczowe role w tym meczu. Arek Czarnecki świetnie kierował defensywą, Piotr Darmochwał otworzył wynik, a Michał Trzeciakiewicz... po prostu Man of The Match. No, ale po kolei…
Stomil zaczął rozsądnie. Olsztyński zespół nie atakował za wysoko, ale gdy rywal zbliżał się do linii środkowej, zaczynał się ostry pressing. Dzięki temu drużyna Adama Łopatki dość często przejmowała piłkę w okolicy linii środkowej i jednym-dwoma podaniami przenosiła akcję pod pole karne gospodarzy. Od pierwszych minut, nie tylko wzrostem, wyróżniał się w środku pola Michał Trzeciakiewicz, którego śmiało można uznać za architekta pierwszej bramki. W 8 min. dwumetrowy pomocnik dostał piłkę od Tomasza Bzdęgi i popędził w kierunku bramki. Uciekł dwóm rywalem i tuż przed linią pola karnego odegrał do Łukasza Jeglińskiego. „Igła” sprytnie obrócił się z piłką i uruchomił niepilnowanego Darmochwała. A były pomocnik Okocimskiego Brzesko pewnie dopełnił formalności.
Po golu Stomil kontrolował grę i mógł strzelić kolejne bramki. Dobrą okazję miał m.in. Arek Mroczkowski, ale z 18 metrów strzelił lekko i niecelnie. 2:0 powinno być natomiast w 40 min., po wywalczonym przez Yasuhiro Kato rzucie karnym (Japónczyk trafił w rękę rywala). Niestety, Tomasz Bzdęga trafił piłką w poprzeczkę.
Co nie udało się przed przerwą, udało się kwadrans po przerwie. Piłkę na samym środku boiska przechwycił Trzeciakiewicz, zagrał szybką klepkę z Jeglińskim, a na koniec ograł w polu karnym jak dziecko mołdawskiego stopera Energetyka i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę tuż przy słupku. Piękna akcja, piękny gol „Trzeciego”!
Prowadzenie 2:0 sprawiło, że gospodarze przestali grać zupełnie. Blisko strzelenia bramki był jedynie ciemnoskóry Idrissa Cisse, ale w dobrej sytuacji huknął prosto w Piotra Skibę.
Dla Stomilu strzelić mogli natomiast Kato (uderzał z ostrego kąta w boczną siatkę), Karol Żwir (nieczysto trafił w piłkę, uderzając z kilku metrów) i Marcin Warcholak (fatalnie przestrzelił w sytuacji sam na sam). Ten ostatni zresztą, choć wszedł na boisko na ostatnich 10 minut, pokazał się z bardzo dobrej strony. Zaimponował twardą grą i niesamowicie silnym, kąśliwym uderzeniem z lewej nogi.
Zaimponował cały zespół i wypada tylko mieć nadzieję, że to nie ROW był tak słaby, ale Stomil tak dobry. Albo jedno i drugie. Tak czy inaczej – w piątek w Rybniku obie drużyny dzieliła różnica klasy. Albo i dwóch.
POWIEDZIELI PO MECZU.
Arkadiusz Czarnecki, obrońca Stomilu
- Najważniejsze, że są trzy punkty zdobyte na wyjeździe. Mogliśmy się pokusić o bardziej okazałe zwycięstwo, ale powtórzę jeszcze raz. Najważniejsze są trzy punkty dla Stomilu. Naszym celem jest zwyciężać w każdym meczu, ale czy tak się stanie to zweryfikuje liga.
Michał Chałbiński, były piłkarz m.in. Odry Wodzisław Śląski oraz Polonia Warszawa, obecnie menadżer piłkarski
- Stomil Olsztyn był zdecydowanie lepszym zespołem niż Energetyk. Lepiej się prezentowali, byli o wiele szybsi. Grali przy 2:0 na luzie. Stomil przy takiej grze powinien się spokojnie utrzymać. Dobrze zagrał dzisiaj Kato. Umie grać jeden na jeden.
ROZMOWA Z MICHAŁEM TRZECIAKIEWICZEM
TRENERZY PO MECZU.
Adam Łopatko, trener Stomilu
- Wielka radość panuje w naszym zespole. Dziękuje chłopakom za walkę i determinację. Wiedzieliśmy, że ROW dobrze operuje piłką i było to widać w pierwszej połowie. Mieliśmy w ataku szybkim 3-4 akcje i ten zmarnowany rzut karny. Powiedzieliśmy sobie w przerwie meczu, że musimy tutaj wygrać. I tak się stało. Te sytuacje w końcówce to konsekwencja tego, że ROW się odsłonił. Zrobiliśmy takie zmiany pod koniec meczu, że mogliśmy dobrze grać z kontry.
Marek Wleciałowski, trener ROW-u
- Zespół Stomilu przyjechał ustawiony w swojej strefie obronnej. W pierwszej połowie ciężko było nam to sforsować. Michał Trzeciakiewicz robił różnicę w środku pola. Po jego akcji Stomil otworzył wynik spotkania i bardziej zagęścił szyki. To nam jeszcze bardziej utrudniało grę. Widać było, że mój zespół pierwszy raz gra w takim ustawieniu o stawkę. Wszystko jeszcze przed nami.
- Energetyk ROW Rybnik - Stomil Olsztyn 0:2 (0:1)
0:1 - Darmochwał (8), 0:2 - Trzeciakiewicz (60)
Energetyk ROW: Buček - Płonka, Potîrniche, Jary, Szary - Feruga (78 Sobczak), Otręba, Krotofil, Muszalik (46 Cissé), Vrťo (67 Mandrysz) - Kostecki
Stomil: Skiba - Bucholc, Czarnecki, Koprucki, Mroczkowski - Darmochwał, Głowacki, Trzeciakiewicz (74 Żwir), Jegliński, Katō - Bzdęga (80 Warcholak)
Piotr Gajewski
mars 2014-03-08 18:45:12 (aeti***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #41762 0:0 zgłoś
Pozdrowienia.
Do Mars 2014-03-08 16:11:56 (***.olsztyn.vectranet.pl) #41739 0:0 zgłoś
Jak dokładność zobowiązuje to jest napisane ;)
do pewnego goscia 2014-03-08 13:11:28 (public***.xdsl.centertel.pl) #41720 0:0 zgłoś
Gondzio kończy leczyć kontuzję barku i lada dzień wraca do treningu
Stomilowiec NL 2014-03-08 12:40:29 (***.***.***.***) #41719 0:0 zgłoś
Bravo zwracam honor panu Michałowi oby tak dalej Stomilowcy dobra robota
mars 2014-03-08 11:17:36 (acgf***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #41717 0:0 zgłoś
A dlaczego pisze nie 02 ,powinno byc 02 ,dokladnosc zobowiazuje ,
pserwator 2014-03-08 11:16:14 (***.***.***.***) #41716 0:0 zgłoś
a gdzie pan gondek glebokie rezerwy?
stomil4all 2014-03-07 22:10:33 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #41704 0:0 zgłoś
TO MY FANATYCY A WARMIŃSKIEJ STOLICY!!!! STOMIL Olsztyn do EXTRAKLASY!!!!
row 2014-03-07 21:20:36 (acci***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #41702 0:0 zgłoś
Szkoda pierwszego klubu Jurka Dudka ,mogloby byc remisowo ,ale wygral lepszy .Gratulation.
fans 2014-03-07 20:35:53 (acam***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #41699 0:0 zgłoś
brawo stomil, brawo dla huberta oreby za 90 minut!!!!
IKS 2014-03-07 20:32:44 (***.***.***.***) #41698 0:0 zgłoś
Szkoda.