W przerwie letniej na skutek fuzji dwóch seniorskich drużyn, zamienił B-klasowy Hetman Baranowo na V-ligowy Kłobuk Mikołajki. Drużyna, którą prowadzi obecnie, mimo tylko 11 zdobytych punktów w 14 kolejkach, pozostawia po sobie dobre wrażenie i o mało co nie ograła na wyjazdach Warmii Olsztyn i Śniardw Orzysz. Trudna sytuacja kadrowa zmusiła trenera także do powrotu na boisko. O tym wszystkim, o sytuacji w Kłobuku Mikołajki i planach na przyszłość opowiada trener Cezary Samborski.
- Przejąłeś prowadzenie Kłobuka Mikołajki w przerwie letniej, łącząc dwa seniorskie zespoły – Kłobuka i B-klasowego Hetmana Baranowo. Po 14 kolejkach z Kłobukiem walczysz o utrzymanie w V lidze, z Hetmanem pewnie byłaby walka o awans do A-klasy. Ciężej walczy się o awans czy o utrzymanie?
- Przechodząc do Kłobuka nie zakładaliśmy, że będziemy bronić się przed spadkiem. Założenie było takie, że powstaje prężny zespół, który będzie bazował na doświadczeniu piłkarzy z Mikołajek, do tej kadry dołączy kilkunastu zawodników z Hetmana, którzy zwiększą rywalizację w zespole. Z prezesem klubu zakładaliśmy, że będzie po dwóch zawodników na każdą pozycję, tworząc kadrę powyżej dwudziestu zawodników. No i tyle na papierze jest. Zakładaliśmy, że piłkarze poważnie będą podchodzić do treningów, zgodnie z założeniem, że bez trenowania nie ma grania. Wcześniej w Kłobuku wyglądało to tak, że zawodnicy zbierali się na mecz, wygrywali, przegrywali, jakoś utrzymując się w "okręgówce". Z kolei w Hetmanie też nie było potencjału, żeby awansować, bo niestety trzeba mieć kilku zawodników z piłkarską przeszłością, żeby ten zespół pociągnęli. Zawsze brakowało nam kilku punktów, pewnie podobnie byłoby i w tym sezonie. Pomysł połączenia sił uznaliśmy za świetny, dwudziestu kilku zawodników z terenu całej gminy Mikołajki, jeden zespół, wspólny cel. Jak się okazało to z tych dwóch zespołów mamy na dzień dzisiejszy czternastu zawodników, na których można liczyć. To zdecydowanie za mało. Mamy ogromny problem z frekwencją na treningach, a w V lidze nie trzeba wiele, wystarcza solidny i systematyczny trening, by odpowiednio przygotowywać drużynę do kolejnych spotkań.
- Macie ogromny potencjał o czym przekonali się piłkarze czołówki: Warmia Olsztyn i Śniardw Orzysz, z którymi mimo prowadzenia i ciekawej gry, ostatecznie przegrywaliście. Niestety to nie jedyne przykłady z tego sezonu. W większości spotkań, które przegraliście, prowadziliście, nawet na 5 minut przed końcem meczu. Dlaczego tak się dzieje?
- Czynników jest wiele. Przede wszystkim na treningach pojawia się zbyt mało zawodników, którzy są podstawowymi graczami w poszczególnych formacjach. Większość spotkań przegrywamy pomiędzy 80 a 90 minutą meczu lub już w doliczonym czasie gry. Brak siły, brak koncentracji powodują, że w Bezledach, Olsztynie, Orzyszu, Lidzbarku Warmińskim straciliśmy szansę na zwycięstwa. Tych punktów teraz brakuje. Drugim czynnikiem, który wpływa na takie bolesne porażki, to brak wielu zawodników podczas spotkań, szczególnie wyjazdowych. Nie ma ich z różnych powodów, praca, szkoła, a czasami zwykłe lenistwo piłkarzy zakładających, że po co jechać i tak przegramy. A pokazaliśmy, że wcale tak nie jest. W Olsztynie i Orzyszu wystarczyło zrobić zmiany w 70, 80 minucie i przywieźlibyśmy punkty. Gospodarze zrobili cztery zmiany, my żadnej, bo nie było kogo wprowadzić, a punkty przepadły. Ponadto każdy mecz, szczególnie wyjazdowy, musimy grać w innym ustawieniu, co powoduje sporo błędów wynikających z braku zgrania w każdej formacji.
- Sytuacja kadrowa niejako zmusiła Cię do niespodziewanego wznowienia kariery piłkarskiej. Ciężko po kilkuletniej przerwie wrócić na boisko?
- Na 30 minut gry, sił w zupełności mi wystarczało, bo ruszam się cały czas trenując z drużyną, choć nie był to trening typowy dla zawodnika. Już w październiku solidniej przyłożyłem się do przygotowań, ale moim zdaniem trener nie powinien grać, a stać z boku i kierować drużyną. Jeżeli jest na boisku to sam popełnia błędy i nie widzi tego, co się dzieje. Ale niestety nie ma wyjścia, jeżeli na mecz jedzie się w trzynastu i ma się w tym dwóch niedoświadczonych juniorów, którzy na dzień dzisiejszy nie są jeszcze przygotowani do gry w V lidze. Zrobimy wszystko, żebym na wiosnę nie musiał grać, chyba, że w sytuacjach ekstremalnych, gdy zawodnicy wypadną nam przez kontuzje, kartki czy inne tego typu historie. A wracając do tematu, myślałem, że będzie trudniej na boisku, może żeby zdrowie bardziej dopisywało, bo mam swoje lata. Mimo wszystko staram się pomóc zespołowi jak tylko potrafię.
- Na wiosnę kilku zawodników wraca po kontuzjach. Chyba będziecie mieli stabilniejszą sytuację?
- Przede wszystkim musimy znaleźć bramkarza, bo obecnie praktycznie jest tylko Wojtek Brodowski. Grzegorz Sztachański z Biskupcem wybronił nam mecz, ale gra gdy może, ale to nie na tym polega. Fajnie kiedy Grzesiu jest, ale nie zawsze możemy liczyć na jego obecność. Z kolei Wojtek przydałby się nam w polu. Idąc dalej, nasz najlepszy strzelec Maciej Gawliński, wiosną niestety może wyjechać, więc będziemy potrzebowali młodzieżowca. Jest kilku zawodników, którzy być może wrócą po kontuzjach, ale to nie jest pewne. Będziemy się starali wzmocnić kadrę, szczególnie takimi zawodnikami, którym obowiązki nie będą przeszkadzać w treningach i meczach. Niestety musimy liczyć się także z tym, że nie wszyscy z obecnej kadry będą mogli grać. Chciałbym zachęcić przy okazji wszystkich zawodników, którzy siedzą na trybunach, do rozpoczęcia treningów z drużyną. Wtorki – czwartki, treningi na 19-stą, każdy może przyjść, zamiast pisać głupie komentarze na stronach i portalach internetowych, to przyjdźcie na trening, pokażcie, że chcecie nam pomóc. To nie moja, a nasza drużyna, w której nie ma gwiazd, nie ma nazwisk, a każdy jest traktowany równo.
- Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej sprawił piątoligowcom niespodziankę i dołożył dwie kolejki do rozegrania jeszcze jesienią. Co o tym sądzisz?
- Finansowo jesteśmy przygotowani, bo liczyliśmy się z takim rozwiązaniem. Dla nas nie jest to jednak korzystne ze względu na sytuację kadrową. Chcielibyśmy zakończyć rozgrywki po ostatniej jesiennej kolejce, bo zakładamy, że wiosną będzie nam łatwiej o punkty, ale z drugiej strony jeśli rozgrywki mielibyśmy kończyć pod koniec czerwca to lepiej zagrać teraz, o ile pogoda pozwoli. Większość klubów narzeka, ale co roku przecież związek dokłada te kolejki więc wszyscy powinni być na to przygotowani finansowo.
- Przed Wami mecz ze Startem Kozłowo. Podtekstów jest zawsze pełno przy okazji tego spotkania, mając na uwadze, że dwa i pół roku temu obie drużyny do ostatniej kolejki walczyły o awans do "okręgówki", a decydujący mecz był dość kontrowersyjny. Ale nie o podteksty chcę zapytać. Jak oceniasz przeciwników i jak widzisz szanse swojej drużyny w tym spotkaniu?
- Start strzela dużo goli, mało traci. Z opinii trenerów drużyn, z którymi grali, grają bardzo ciekawą piłkę. W Starcie bardzo dużo się pozmieniało od minionego sezonu. Jeżeli będę miał do dyspozycji zawodników, którzy grali z Tęczą Biskupiec to o wynik i grę jestem spokojny. Nie zamierzamy szaleć, raczej nastawiamy się na kontry, co w naszej sytuacji nie jest niespodzianką. Będzie to czysty mecz, bo o tym co było kiedyś, już każdy zapomniał, a kadry się pozmieniały. Myślę, że będą to fajne zawody, postaramy się, by trzy punkty zostały w Mikołajkach, bo w naszej sytuacji są bezcenne. Jak ułoży się spotkanie nie sposób przewidzieć. Z Warmią tracimy bramkę w 90 minucie, z Tęczą strzelamy w 90 minucie. Szczęście raz po naszej stronie, raz przeciwko, wszyscy liczymy na to, że w najbliższym spotkaniu naszą postawą pomożemy mu zostać przy Kłobuku.
Rozmawiał Piotr Piercewicz / sport.mragowo.pl
Gawron 2013-11-03 19:00:06 (eqv***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #39099 0:0 zgłoś
No i co po meczu? Kłobuk remisuje 1 do 1 z Kozłowem a był zespołem w drugiej połowie znacznie lepszym, sędzia przestraszył się gwizdnąć karnego dla Kłobuka, cudowna "magia" trenera Jagielskiego pomogła
mks 2013-11-03 16:29:58 (***.***.***.***) #39084 0:0 zgłoś
no i niespodzianka
quempol 2013-11-02 19:40:05 (public***.cdma.centertel.pl) #39045 0:0 zgłoś
CHCIALBYM ZOBACZYC MINE SAMBORSKIEGO JUTRO PO MECZU, NIEBEDZIE JUZ TAKA RADOSNA.
qwet 2013-11-02 19:15:57 (***.***.***.***) #39041 0:0 zgłoś
Co za pewnosc trenera co do meczu, nieźle nieźle.
Kibic V ligi 2013-11-02 18:53:09 (agg***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #39039 0:0 zgłoś
Warmia ? Panowie o czym tu pisać ? O tym , że sędziowie w każdym meczu boją się skrzywdzić olsztyńska drużynę bo w związku dostaną zjeby . Wygrywają to niech wygrywają . Jeżeli awansują do IV ligi to tylko przy pomocy "działaczy". A zresztą niech awansują a wtedy tam się będą z nimi męczyć. Wszyscy w V lidze mają ich dość. Olsztyn liczy ok. 170 tyś. mieszkańców więc łatwo tu jest zbudować jako taką drużynę a jeszcze przy pomocy leśnych dziadków z w-mzpn łatwo będzie awansować. Wielki Szacunek mam do drużyn z małych miasteczek typu Kłobuk , Granica , Łyna , Kozłowo itp. gdzie mają problemy z ludżmi do gry i borykają się z brakiem pieniędzy a mimo to coś próbują robić i często wychodzi im to doskonale np. Kozłowo. Życzę jednak drużynie Śniardw Orzysz awansu do IV ligi bo to jest jedyna drużyna , która na dzień dzisiejszy zasługuje na to.
Quempol 2013-11-02 15:25:59 (public***.cdma.centertel.pl) #39020 0:0 zgłoś
MASZ RACJE TEZAK PISZA O JAKIEJS MARNEJ DRUZYNIE CO W B KLASIE MIALA BY PROBLEMY , A NIE NAPISZA O NIESAMOWITYM WYCZYNIE WARMII.
tezak 2013-11-02 15:09:33 (***.olsztyn.vectranet.pl) #39019 0:0 zgłoś
Warmia jest jedynym klubem w Polsce bez straty punktu, a wy nadal cicho, serio macie ciekawsze rzeczy do pisania ?
antykibic 2013-11-01 19:58:03 (gvk***.internetdsl.tpnet.pl) #38990 0:0 zgłoś
Dna sięgnął Twój komentarz, hejcie. Nie pasuje, nie czytaj. idź na pudelka.
kibic 2013-11-01 19:13:26 (cok***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #38988 0:0 zgłoś
no tym wywiadem sięgnęliście dna na tym portalu...
quempol 2013-11-01 19:08:43 (public***.cdma.centertel.pl) #38987 0:0 zgłoś
start was rozniesie pijaczki.