forBet promocja

Rozmowa - Inne - I liga

M. Iwański: Stomilowi grozi kolejny upadek!

2013-10-12 23:17:51 Maciej Iwański, Adam Łopatko, Stomil Olsztyn

Maciej Iwański to nie tylko znany komentator sportowy, ale także - jak podkreśla - kibic Stomilu Olsztyn. Fot. Archiwum Macieja Iwańskiego

Maciej Iwański to nie tylko znany komentator sportowy, ale także - jak podkreśla - kibic Stomilu Olsztyn. Fot. Archiwum Macieja Iwańskiego

- Jaki w ogóle kierunek klubowi nadaje prezes Czałpiński? Dlaczego teraz milczy? Przez trzy lata trener, któremu prezes płacił zdecydowanie ponad ligową średnią, nie przygotował do gry na poziomie I ligi żadnego zawodnika z utalentowanej młodzieży. Nikogo! - ostro przedstawia sytuację w Stomilu Olsztyn dziennikarz TVP Maciej Iwański, który w ostatnich tygodniach mocno krytykował poczynania władz Stomilu m.in. na łamach "Gazety Olsztyńskiej". Na łamach dwadozera dyskutuje z Pawłem Zajączkowskim.

- Widział Pan sobotni mecz z Wisłą Płock?

- Tak, widziałem. To już jednak bez znaczenia, skoro zarząd Stomilu zwolnił trenera i stawia na nowe, choć stare.

- Faktycznie, więc potraktujmy ten mecz, jako lekcję poglądową dla nowego trenera Adam Łopatki. Zgadza się Pan z takim stwierdzeniem?
 
Lekcji to on nie musi odrabiać, bo doskonale zna drużynę. Jeśli zgodził się na przejęcie zespołu, to musi sobie zdawać sprawę z tego, co jest jego plusem i minusem. Główne „na tak” to w jego przypadku głębsze spojrzenie na zespół ze środka i to, że jest stomilowcem. Minusów jest więcej, ale należy mu dać szansę. Brak doświadczenia pokazał już po przejęciu zespołu. Jak można na pierwszej konferencji mówić o tym, że zespół musi mieć jesienią 18 punktów, bo z trzynastoma się nie utrzyma? Takie wyliczenia zawsze powinny zostać wewnątrz. Co, jeśli Stomil będzie miał punktów szesnaście? Trener Łopatko od razu ustawił naszą ocenę takiego potencjalnego dorobku jako porażkę. Tak się nie robi… Przejęcie zespołu przez asystenta to kontrowersyjny ruch. Zawsze. To oczywiście się czasami sprawdza. Sprawdziło się to choćby Rafałowi Ulatowskiemu w Zagłębiu Lubin, sprawdziło się teraz z kolei przy zwolnieniu Ulatowskiego z Miedzi Legnica, gdzie punktuje Adam Fedoruk. Adamowi Buczkowi nie najgorzej to wyszło w tymże Zagłębiu, aż wrócił do roli drugiego, tym razem przy  Oreście Lenczyku i tak dalej. Natomiast powiedzmy sobie szczerze, że drugi trener jest częścią organizmu, który nazywa się sztab trenerski. Adam Łopatko był w nim i nie miał wpływu na nic? Może tak, może jest to niesamowity trener, będzie odkryciem i sprawi, że Stomil wygra jeszcze cztery mecze jesienią. Szkoda jednak, że nikt nie poprosił trenera Łopatki o konkrety – czego nie mógł realizować przy trenerze Kaczmarku. Ale może to nie jest konieczne, bo odpowiedź zobaczymy na boisku. Skoro już zarząd postanowił tak, a nie inaczej, dajmy Łopatce szansę. Niemniej gra idzie o dużo więcej, niż jego przyszłość.

- Trener Łopatko częściowo odpowiedział na Pana pytanie, ale póki co usłyszeliśmy same ogólniki, choćby o odbieraniu wyżej piłki.  

- Czekając na efekty pracy i nie skreślając Adama Łopatki, zwróćmy uwagę na jedną rzecz. Do końca tej jesieni jest 18 kolejek, sezon jest podzielony nierówno. W sytuacji Stomilu trzeba punktować zawsze i wszędzie. Nie ma innego wyjścia. W Olsztynie zapomniano chyba o naczelnej zasadzie, która mówi o tym, że dla beniaminka nie jest najtrudniejszym sezon, kiedy wchodzi do ligi, ale następny. Kiedy się z ligą oswoisz, kiedy wyjazd do Kolejarza Stróże nie jest wydarzeniem, nadchodzą trudne chwile. Ten sezon brutalnie pokazuje słabości. Drużyna jest na krawędzi i nie udawajmy, że jest inaczej. Jak można rok nie wygrać na własnym obiekcie? Ostróda? To nie jest nasz stadion. Rok bez wygranej, to jest brak szacunku dla kibiców, którzy skomentowali to dramatycznym spadkiem frekwencji.

- Jest reakcja ze strony klubu na taką sytuację, czyli zmiana trenera w postaci przejęcia drużyny przez dotychczasowego asystenta.

- Za późno, choć lepiej tak, niż wcale. Poza tym niezgrabnie to wyszło. Padło kilka nazwisk. Z dwiema osobami z tej listy rozmawiałem i powiedzieli krótko - działacze Stomilu się z nimi nie kontaktowali. Czy zatem była to zasłona dymna, mająca uspokoić kibiców? Wiele wskazuje na to, że właśnie tak było i Łopatko został wybrany, bo był na miejscu i jest tani. Wielką bowiem naiwnością byłoby sądzić, że Zbigniew Kaczmarek, który miał jeden z najwyższych kontraktów w I lidze, o ile nie najwyższy, ze swoich pieniędzy zrezygnuje.  Ma prawo domagać się wszelkich należnych mu zgodnie z umową kwot. 
  
- I tak zapewne się stanie.

- Działacze Stomilu liczą, że Kaczmarek zgodzi się na wypłatę pieniędzy tylko do końca roku. Wtedy mieliby pieniądze na nowego trenera. A były już trener, który miał umowę, że poda się do dymisji na konferencji w Płocku, ale nie zrobił tego, bo źle się poczuł, ma argumenty po swojej stronie. Dla mnie trener Kaczmarek jest takim Leo Benhakkerem Stomilu Olsztyn. Jego pierwszy okres pracy był bardzo dobry, o czym świadczy wynik. Awansował z chłopakami z regionu do I ligi, zespół miał swój styl. Dobrze pokazał się w Pucharze Polski, który teraz haniebnie odpuszczono. Oczywiście miał też dziwne pomysły. Choćby karanie stuzłotową kwotą za wykonywanie wślizgów, bo zamarzyło mu się granie w piłkę na poziomie Barcelony... Zapomniał najwyraźniej w jakiej jest lidze. Wiadomo, że w takim zespole jak Stomil Olsztyn wszystko musi być oparte na ambicji, woli walki i zaangażowaniu. W dobrych czasach zawsze tak było.  O umiejętnościach na poziomie I lidze rozmawia się w drugiej kolejności, bo najpierw trzeba na boisku zostawić serce i trochę zdrowia.

- Czyli w którym momencie pracy działacze Stomilu powinni zrezygnować z usług Zbigniewa Kaczmarka?

- Jesienią ubiegłego roku. Przecież podał się do dymisji. Wiemy, co taki ruch oznacza. Nikt, kto wierzy w swoją pracę, nie podaje się do dymisji. Wtedy, niczym z Leo po Euro 2008, poznaliśmy najgorszą stronę tego trenera. Zbigniew Kaczmarek otrzymał od zarządu klubu bardzo dużo czasu i sporo zaufania. Pracował ponad trzy lata. W poprzednim tygodniu w felietonie dla "Gazety Olsztyńskiej" określiłem trenera Kaczmarka najgorszym trenerem Stomilu Olsztyn. W historii tego klubu znaleźlibyśmy gorszych, na pewno takim był chociażby trener Łukasik, ale różnica jest zasadnicza – ich jak najszybciej zwalniano. W momencie nie przyjęcia dymisji Kaczmarek zaczął się zachowywać dziwnie. Kwestionując zaś od pewnego momentu jakość piłkarzy, zaczął zatruwać szatnię. Za jeden taki tekst Radosława Mroczkowskiego wyrzucono z Widzewa, a Stomil godził się na takie wypowiedzi tygodniami! I to się nie stało po raz pierwszy w przygodzie Kaczmarka z trenowaniem. Przywołuje się, że był znakomitym piłkarzem. Nikt tego nie podważa. Podobnie, jak nikt nie zabiera mu awansu i utrzymania tego zespołu w I lidze, choć w iście cudownych okolicznościach, które teraz się już nie powtórzą. Trzymano go jednak w Olsztynie zdecydowanie za długo, mecze były katorgą dla widzów.

- Choć po awansie pojawiły się głosy, że było to jednak wczłapanie się do I ligi i ja się pod tym stwierdzeniem podpisuje. Już runda wiosenna tamtego sezonu była słaba, ale w Olsztynie zapanowała euforia i tak naprawdę nikt nie roztrząsał w jakim stylu został osiągnięty.

- Pełna zgoda. Widziałem kilkanaście meczów Stomilu Olsztyn w 2012 roku i efektownie to nie wyglądało. Ale awans stał się faktem i kropka. Piłkarze, którzy go osiągnęli, zasługiwali na szansę w I lidze, ale to niestety nie funkcjonowało. Zdecydowano się więc na zimowe transfery i tu trzeba oddać Andrzejowi Biedrzyckiemu i ludziom zarządzającym Stomilem, że były one doskonałe. Wniosły tę jakość do drużyny, której wcześniej brakowało. Nikt nie będzie zabierał trenerowi Kaczmarkowi i piłkarzom z rundy wiosennej że potrafili w imponujący sposób ograć Cracovię, wygrać w Bydgoszczy, Legnicy, Gdyni czy Świnoujściu. To pokazuje, że w Stomilu jest duży potencjał. Pytanie co się stało latem? Jak można było tak zepsuć okres transferowy? Jeżeli klub, który jest bardzo stabilny ekonomicznie i ma budżet na czołówkę I ligi, zajmuje miejsce w strefie spadkowej to coś jest nie tak w zarządzaniu tymi pieniędzmi. To znaczy, że system, w którym daje się monstrualny jak na I ligę kontrakt trenerowi, nie wypalił. Kaczmarek powinien odejść latem. Podobno nawet nie chciało mu się oglądać meczów rezerw. To faktycznie był bardzo z klubem związany…

- To byłoby najprostsze rozwiązanie, ale mówiło się także o automatycznym przedłużeniu umowy, gdy drużyna utrzyma się w I lidze. I tu sprawa się nieco komplikuje. Choć zastanawiające w tym wszystkim jest to, że trener Kaczmarek był praktycznie ostatnim szkoleniowców I ligi, który zdecydował się na podpisanie kontraktu. 

- Witano go w ratuszu, z udziałem prezydenta miasta. Teraz konferencja odbyła się na klubowym korytarzu, a Andrzej Biedrzycki miał panikę w oczach. Plan nie wypalił, a zbyt długie ignorowanie kryzysu bardzo go pogłębiło. Od działaczy Stomilu usłyszałem, że Kaczmarkowi została zaproponowana pewna kwota. Trener twierdził, że ma propozycję z innych klubów, więc gaża została podniesiona o kilkadziesiąt procent i tyle. A za te pieniądze można było mieć trzy razy lepszego trenera! Dzisiaj największym problemem Stomilu Olsztyn zdaje się być zarządzanie. Czytałem wywiad w Waszym serwisie z Andrzejem Boguszem który podkreślał, że Jacek Czałpiński to jest niezależny prezes, biorący za swoją pracę pieniądze. Nie znam pana Czałpińskiego, ale nie sprawia na mnie wrażenia kogoś, kto świetnie wie, jak i gdzie prowadzić Stomil. Może to kwestia komunikacji. Ogólnie nie może być tak, że klub nie ma właściwego nadzoru właścicielskiego. Bo ktoś te pieniądze daje i nie ma nic do powiedzenia? Nie chce mi się wierzyć, aby właśnie chociażby Andrzej Bogusz, czyli człowiek, który odniósł sukces w życiu, we własnym biznesie pozwalał na takie psucie produktu. Więcej do powiedzenia powinno mieć też miasto. W wielu miejscach Polski przekonano się jak skutecznym nośnikiem promocji jest futbol. Ogólnie to co się dzieje wokół Stomilu i jaka jest komunikacja tego klubu to kiepski żart, nadający się do niższej ligi, ale nie do rozgrywek centralnych. Piłkarze awansowali, klub mentalnie najwyraźniej nie bardzo.

- Jakie są według Pana główne błędy olsztyńskich działaczy? 

- Dużo tego. Pierwsze z brzegu - chaos informacyjny, brak jasnych komunikatów wychodzących z klubu. Najgorszy z możliwych chaos decyzyjny.

- Zgadzam się. Ja nie potrafię zrozumieć sytuacji w której prezes poważnego klubu w jednym z przedsezonowych wywiadów jasno deklaruje, że nie będzie ściągał do drużyny 19-latków spoza regionu, gdyż takich mamy w swoich szeregach, po czym podpisuje kontrakt z Bartoszem Papką. Mało tego w kolejnym wywiadzie Jacek Czałpiński twierdzi, że cel na nowy sezon jest jasny - walka o środek tabeli. Mija 10 kolejek rundy jesiennej zespołowi wyraźnie nie idzie, więc prezes na pytanie o co walczy jego drużyna odpowiada tym razem, że tylko o utrzymanie w lidze. Cele chorągiewki? 

- Andrzej Bogusz w wywiadzie, który wcześniej przytoczyłem uznaje Jacka Czałpińskiego za świetnego prezesa w związku z poukładaniem spraw z dokumentami oraz rejestracją w PZPN-ie. Ale czy to są elementy, które tworzą odpowiedniego prezesa klubu piłkarskiego? Dobry prezes klubu potrafi zrobić kilka rzeczy. Przede wszystkim nie bać się trenera, a ocenić kiedy ten go mami, oraz realizować długofalową strategię rozwoju sportowego drużyny i klubu. Od początku nowego roku było wiadomo, że Łukasz Suchocki odchodzi do Olimpii Grudziądz. Czy klub przygotowywał  awaryjne rozwiązanie? Jaki w ogóle kierunek klubowi nadaje prezes Czałpiński? Dlaczego teraz milczy? Przez trzy lata trener, któremu prezes płacił zdecydowanie ponad ligową średnią, nie przygotował do gry na poziomie I ligi żadnego zawodnika z utalentowanej młodzieży. Nikogo! Gdyby chodziło o jednego chłopaka, można tłumaczyć, że ów się zagubił, że nie ma odpowiedniej mentalności. Ale tu jest mowa o kilku piłkarzach. Po Karola Żwira i Arkadiusza Mroczkowskiego półtora roku temu przyjeżdżał dyrektor sportowy Ruchu Chorzów, Mirosław Mosór. Interesowała się nimi Polonia Warszawa. A dziś sprowadza się do klubu po zamknięciu okienka transferowego turystę z Japonii, który przez 2 lata oblewa wszystkie testy np. w Sandecji, Wiśle Płock, czy Chojniczance… Oczywiście Kato może być sensacją i zbawić zespół. Oby. Wolałbym jednak ogrywać braci Kunów, Żwira, Mroczkowskiego, Dziemidowicza i tak dalej. Był na to czas, a teraz oby nie było za późno.

- Dodam tylko, że Karolem Żwirem interesował się ponadto Lech Poznań a ostatnio Podbeskidzie Bielsko-Biała. Z Wojciechem Dziemidowiczem - kolejnym z utalentowanych młodzieżowców - pół roku temu kontaktował się agent Korony Kielce. 

- Więc dlaczego nie dało się im grać, jednocześnie nie godząc się na odejście? Przecież to absurd. To znaczy, że klub dobrze funkcjonuje w zakresie szkolenia młodzieży i tu jest duży plus. Jak jednak można dopuścić do tego, żeby piłkarze na poziomie I ligi byli wygonieni z treningu? Pan pilnujący boiska powiedział im, że ”nie będą tu trenować bo mają prawa do dwóch treningów w tygodniu, a ten jest ich trzeci w danym miejscu”. Ręce opadają. Działacze Stomilu zrzucają wszelką odpowiedzialność na miasto Olsztyn. Nie było żadnego planu na wypadek, gdyby budowa stadionu się opóźniała. Dlaczego Stomil na przykład nie przeniesie się do Ostródy? Przecież i tak to był pomysł na czas budowy nowego obiektu. To wytworzyłoby presję na władze miasta, bo przecież stadion Stomilu, z którym łączy nas tyle niesamowitych wspomnień i tak niedługo nie dostanie licencji. Dzisiaj z czystym sumieniem każdy, kto zasiada we władzach miejskich, może powiedzieć: "Bardzo nam przykro, ale zespół który jest taką wizytówką miasta i regionu nie zasługuje na wydanie kilkudziesięciu milionów na budowę nowego obiektu". Sukces sportowy nie dałby wyboru. Ale do tego trzeba mieć plan i go realizować. Oczywiście, że on może nie wyjść, ale to inna rozmowa. Umowa która gwarantuje stabilność Stomilowi, już częściowo minęła. I te pieniądze zostały zmarnowane. Dobrze, że prezes Bogusz ma tego świadomość. Tylko co z tej świadomości wynika? Stomil potrzebuje świeżego spojrzenia, za wszelką cenę. Może w sytuacji komunikacji kryzysowej ubiegłego tygodnia trzeba było skorzystać z zewnętrznych specjalistów? Ludzie z klubu się gubili, jeden mówił, że ultimatum to sprawa między prezesem a trenerem, drugi otwarcie opowiadał o nim w gazecie…

- Istnieje realne zagrożenie kolejnego w historii upadku Stomilu?

- To są informacje i rozmowy nieoficjalne… Ale co tam, jeśli nie będę o tym mówił głośno, to nie wyleczę moralnego kaca, że nie próbowałem przynajmniej wsadzić kija w mrowisko, żeby coś się ruszyło do przodu. Jeszcze można uniknąć najgorszego. Dziś klub, nie tylko drużyna, stoi na krawędzi. Jeżeli Adam Łopatko i piłkarze nie zagrają na 110% swoich możliwości w każdym meczu i nie uśmiechnie się do nich szczęście, to się okaże, że nie będzie czego ratować. W przypadku spadku do II ligi żaden poważny sponsor nie podejmie się próby kolejnego wydźwignięcia tego klubu z trzeciej klasy rozgrywkowej. Marian Świniarski już nie wróci, wykładając własne fundusze. To de facto będzie oznaczało likwidację seniorskiej piłki w Stomilu Olsztyn. Kolejny raz. Naprawdę jako kibica Stomilu boli mnie, że dziś obserwuję, i to nie pierwszy raz w historii, brak know how w zakresie budowy profesjonalnego futbolu. Stomil zresztą często miał pecha do działaczy.

- Więc może osoby zarządzający Stomilem powinny otwarcie przyznać się do tego, że to zadanie ich przerosło i potrzebują pomocy ludzi, którzy bezpośrednio lub pośrednio znają się na tej robocie?

Może. Nie, na pewno. Ale tego nie zrobią. W profesjonalnym klubie po pierwsze najważniejsi są zawodnicy. Tak, oni. Piłkarzom trzeba stworzyć rozsądne warunki. Żeby mieli gdzie trenować i grać, dostawali pieniądze na czas i tak dalej. To wszystko powinno być ustawione pod nich. Jeżeli narzekamy na zawodników, że im dużo nie wychodzi, to zadajmy sobie pytanie, ile z podstawowych rzeczy nie funkcjonuje w Stomilu tak, jak powinno w nowoczesnym klubie. Uczciwie oceniając, to na pewno nie ułatwiło życia trenerowi Kaczmarkowi. Dopiero, gdy zapewnimy piłkarzom część z tych warunków, możemy narzekać, że nie mają wyników. Mówimy o tym, żeby ich nie przeganiał z treningu Pan pilnujący boiska. Żeby młodzi zawodnicy nie uciekali z regionu, tylko szli do Stomilu, bo tu się wypromują. Na czym ma się ten klub opierać? Na chaotycznym, sprowadzaniu zawodników, którzy akurat się nawiną pod rękę? Tak to wygląda. Czy to prawda, że Piotr Darmochwał dostał do podpisania umowę niezgodną ze wcześniejszymi ustaleniami, więc zerwał rozmowy? Ktoś w końcu musi powiedzieć – nie, to kłamstwo i pokazać dokumenty. Inaczej mamy prawo podejrzewać kompletną amatorkę. Poza tym kibice. O nich się nie dba, ich się wręcz ostatnio, mam na myśli trenera Kaczmarka, obrażało. Skandal. Działacze powinni sobie to wydrukować wielkimi literami: jesteśmy tu, żeby zorganizować pracę piłkarzom, a kibicom zapewnić najlepsze warunki. Nawet na tym przestarzałym obiekcie. Przychody dnia meczowego przy 500 widzach sprawiają, że do interesu się dokłada z pieniędzy sponsorów i miasta. 
                                                    
- To jest tylko działanie na tu i teraz. Zresztą zimowe transfery mimo że trafione, także były takimi działaniami. Znów wracamy do braku długofalowej strategii.

Być może ludzie zarządzający Stomilem ją mają, ale z nieznanych przyczyn jej nie komunikują… Nikt nie wie, jaki klubem chce być Stomil Olsztyn. Gdy 20 lat temu wchodził do Ekstraklasy to było wiadomo, że złożony jest z piłkarzy z regionu. Może brak niektórym było umiejętności, ale zaangażowaniem, wolą walki i kilkoma schematami gry osiągnęli cel. W sezonie 1993-94, gdy wchodziliśmy do Ekstraklasy, były trzy albo cztery mecze z rzędu, gdzie Stomil grał pierwszą akcję na 1:0. To była piłka na lewo do Czesława Żukowskiego, który nawinął dwóch rywali wrzucał, a wchodzący z drugiej linii Sylwester Czereszewski strzelał na 1:0. Powtarzalność. Drużyna miała charakter, styl. Wiadomo było, jak gra i jakim klubem jest Stomil Olsztyn. Że to jest instytucja oparta tak naprawdę na entuzjazmie ludzi, że przed meczem Bobo Kaczmarek będzie musiał sam podlewać murawę... Że na głowie świętej pamięci Józefa Łobockiego, oprócz bycia asystentem Boba, będzie spoczywała cała organizacja związana z meczem. Że jak będzie okres transferowy, to trener Łobocki będzie siedział z telefonem komórkowym, próbując skleić kadrę na następny sezon. A jaki jest dzisiejszy Stomil? Jest klubem nijakim, bez wyrazu, bez pomysłu na siebie. Dla mnie to jest trochę zabawne, że działacze Stomilu starali się wywrzeć we wrześniu na Zbigniewie Kaczmarku presję, żeby stawiał na młodzież. To nie zorientowali się przez trzy lata, że on tego nie zrobi? A wracając do trenera – podaje się kilka nazwisk, ogłasza jakiś casting. Przecież to żart i ruch pozorowany. A tu nie ma miejsca na błąd, choć ryzyko z Łopatką jest wielkie. Działacze Stomilu dotąd się na mnie nie obrazili, ba – dzwoniąc generalnie się z moimi wnioskami zgadzają, ale cóż z tego… Im potrzeba osobowości. Mocnego nazwiska na ławce trenerskiej, które ruszy skostniałą strukturę. Rozmawiałem o Stomilu z kilkoma najważniejszym w polskiej piłce osobami. Towarzysko. Zdaniem wszystkich, każdy klub do zmiany potrzebuje sporo czasu. A tego akurat już nie ma, przez niechęć do otwarcia się. Dlatego jestem za zatrudnieniem Jerzego Engela juniora. Filozofią przypomina Leszka Ojrzyńskiego, który był kiedyś jego asystentem, a który do Stomilu nie przyjdzie. Engel pracował w klubie, który grał w Lidze Mistrzów, ma doświadczenie i wielką determinację. I może liczyć na wsparcie ojca. Ale on się na pewno nie zgodzi na pracę za grosze. Na miejscu sponsorów Stomilu kazałbym tym, którzy podpisali taki kontrakt z byłym trenerem zrzucić się na umowę dla nowego…  Działacze Stomilu będą się bronić, że żaden trener nie daje gwarancji. To kuriozum. W futbolu nie ma gwarancji, ale musisz robić wszystko, by osiągnąć cel. Może trzeba skrzyknąć dawnych stomilowców? Gdzie jest Sylwester Czereszewski, czy mający papiery trenerskie i Stomil w sercu Bartosz Jurkowski? Sylwester Wyłupski dobrze pracuje z bramkarzami, Andrzejowi Biedrzyckiemu nikt nie zarzuci, że nie jest postacią ważną w historii klubu. Ale chciałbym jako kibic Stomilu od 20 lat mieć pewność, że każdy z pracowników klubu będzie o niego walczył, jak niegdyś wymienieni piłkarze na boisku. A nie mam.

- I właśnie dlatego uważam, że trener Łopatko jest idealnym kandydatem pod względem pracy z młodzieżą, ma spore sukcesy w tym obszarze i będzie starał się wprowadzić świeżą krew do drużyny. Ja oczywiście nie twierdzę, że należy wymienić całą jedenastkę, ale rozsądnie wprowadzać uzdolnioną młodzież do kadry tego zespołu.

Młodzi są nieprzygotowani i nie wiadomo, jak to wyjdzie… Odnosiłem wrażenie, że piłkarze Stomilu od pewnego czasu byli trenerem Kaczmarkiem bardzo, ale to bardzo zmęczeni. Do końca w mediach zachowywali się fair i brawo. Mam nadzieję, że Adam Łopatko będzie trenerem niezależnym, że będzie potrafił walnąć pięścią w stół i wyegzekwować wszystko dla dobra tej drużyny. Ale widziałbym w tym klubie jednak osobę, który wniesie do niego wiedzę nie tylko sportową, ale i organizacyjną. Będzie potrafiła - jak to się ładnie mówi - wzbudzić w piłkarzach coś pomiędzy strachem a podziwem. Jestem pewien, że wszystkie osoby zatrudnione w Stomilu chcą dobrze, tylko z jakichś względów im to nie wychodzi. Więc można i trzeba im pomóc. Ten klub potrzebuje nowego impulsu. Po to, aby osiągnąć wspólny cel potrzeba, by wszyscy szli w jednym kierunku. Tak jak 20 lat temu, kiedy „piętnastką” w tłumie jeździło się na każdy mecz, kiedy Darek Jackiewicz strzelał Legii z 40 metrów, Tomek Sokołowski dał nam pierwszą wygraną w Ekstraklasie na wyjeździe z Amiką, a Andrzej Jasiński zdobył bramkę z Górnikiem na 1:1 przy chyba trzydziestu tysiącach widzów... Przecież Andrzej Biedrzycki to świetnie pamięta. Nadal wierzę, że nadejdą lepsze dni dla Stomilu, bo to mój klub. Wystarczy, że Adam Łopatko wygra cztery mecze i odgoni czarne chmury. Ma w zespole zawodnika, który piłkarsko efektownie zmartwychwstał, czyli Piotra Skibę. Może on pociągnie mentalnie drużynę? Smutne, że w sumie nie powiedzieliśmy w tej rozmowie niczego odkrywczego. Niestety, te proste i opisane od lat zasady zarządzania piłką nożną na wysokim poziomie, zdają się być w Olsztynie nieznane. Ale panowie działacze: głowa do góry, bo gdy zespół zacznie wygrywać, to wszyscy przestaną się was czepiać. Mam na koniec prośbę do piłkarzy – zrozumcie, o co idzie gra. Ten klub to coś ważnego dla wielu, wielu ludzi, nie tylko wasz pracodawca. Jeszcze wszystko da się odmienić, umiejętnościami na pewno możecie się utrzymać. Kibice wam pomogą, Adam Łopatko na pewno także spróbuje. Powodzenia.

Rozmawiał Paweł Zajączkowski

Komentarze

  1. fiuu 2013-10-16 17:07:56 (dma***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #38167 0:0 zgłoś

    a engel junior mial jakies oskarzenia? widze ze tu sie zaczela kampania atakow na dziennikarza, czyli ze trafil celnie.

  2. stomil 2013-10-16 16:34:28 (public***.xdsl.centertel.pl) #38165 0:0 zgłoś

    Świetny fachowiec z Pana Iwańskiego skoro chce nam polecić do klubu posądzanego o korupcję trenera nooooo i jak widać manager z doświadczeniem. Dziękujemy za ratunek Panie Iwański

  3. Dworcowa 2013-10-14 16:17:21 (hqz***.internetdsl.tpnet.pl) #38055 0:0 zgłoś

    IWAŃSKI NA TRENERA ALBO PREZESA!!!! Jaki mądry człowiek!!! Powiedzcie jak to jest, że podrzędny redaktorzyna robi się samozwańczym specem od wszystkiego: trenowania, selekcji zawodników, transferów, finansowania klubem i jego zarządzania?!! Chłopie rzuć te komentowanie (bo w twojej stacji to już lepiej Szpaka posłuchać, mimo jego znanych wszystkim wad) i choć uratujesz nam klub, bo bez takiego fachowca to daleko nie zajedziemy! Nie no szok, mimo że z niektórymi kwestiami się zgadzam to nadal, jest tylko gadanie, bo w co drugim zdaniu padają sformułowania "nie wiem jak to wygląda", "może", "chyba tak zrobili"... Jak nie wiesz to nie gadaj, bo takie wywiady to i ja mogę dawać, jadąc po wszystkich i wszystkim. A twoja arogancja i przeświadczenie o nieomylności... BEZCENNE...

  4. Do siemek 2013-10-14 00:37:48 (***-***-***-***.dynamic.chello.pl) #38036 0:0 zgłoś

    A czy czy Ty nie wiesz, ze komentarze rzadza sie swoimi prawami i tak samo moze tutaj napisac Kaczmarek, jego znajomek czy kazdy inny, ktorego ta odpowiedz zabolala. Kazdy kto obiektywnie na to spojrzy to Iwanski poruszyl wiekszosc spraw, ktore kazdy widzi i wie - tam jest w 95% czysta prawda napisana. Swoja droga patrzac jak ten wywiad jest rozbudowany to na pierwszy rzut oka odechciewa sie go czytac, ale ze Iwanski madry chlop to tak przekazuje info, ze z checia sie takie rzeczy czyta. TYLKO STOMIL

  5. .............. 2013-10-13 21:32:26 (host-***-***-***-***.elk.mm.pl) #38011 0:0 zgłoś

    jeśli on chce Jerzego Engela Juniora .... to facet nic nie czai o co chodzi , Wrocław się klania

  6. Amen 2013-10-13 21:11:16 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #38004 0:0 zgłoś

    Wywiad swietny, napisana cala prawda, a puenta idealna. Niech niektorzy sobie wbija do glowy, ze ten klub to cos wiecej niz nazwa. Stomil od zawsze- na zawsze.

  7. Siemek 2013-10-13 20:01:24 (***.***.***.***) #37991 0:0 zgłoś

    Do tych, którzy jadą po Iwańskim. Nie rozumiem Was! Gość ma rację. Zgadzam się z większością Jego wypowiedzi. Jak widać prawda niektórych boli! Fajny wywiad. Mam nadzieję, że działacze Stomilu przeczytają ten wywiad , wyciągną wnioski i zaczną działać we właściwym kierunku. Powodzenia.

  8. jt 2013-10-13 18:42:40 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #37980 0:0 zgłoś

    aby być precyzyjnym - Kaczmarek w zeszłym sezonie nie podał się do dymisji, tylko do dyspozycji zarządu, a to różnica zasadnicza. Po za tym niestety ale Iwański ma rację, i dziwi mnie to że niektórzy piszą tu że jest ok. Dopóki jest kasa z Libry, bez względu na wszystko jest ok, ale co potem? Masowa "ewakuacja" zawodników z klubu? Może po zmianie trenera trzeba teraz pomyśleć o zarządzaniu z prawdziwego zdarzenia? Tak naprawdę teraz jest czas na ruch rady sponsorów i pokazanie tego, czy naprawdę zależy im na klubie i jego rozwoju, czy klub w sercu mają tylko kibice? Bogusz to spoko gość, ale to że Czałpiński poukładał mu klub organizacyjnie, także np w relacjach z PZPN, jak on to ujął, ok ale to nie ma bezpośredniego wpływu na wartość sportową, a tylko dzięki takiej ten klub będzie mógł się rozwinąć, przyciągnąć ludzi i na trybuny, i do klubu (sponsorzy, szkolenie młodych itp). Na to wszystko trzeba spojrzeć jako na przedsiębiorstwo, a do tego raczej Pan Jacek nie jest zdolny.

  9. stomil 2013-10-13 17:33:04 (public***.xdsl.centertel.pl) #37968 0:0 zgłoś

    Iwański co ty k..wa wiesz. Siedzisz w warszawce i napier...lasz. Zajmij się swoją robotą której i tak nie wykonujesz rewelacyjnie

  10. oks 2013-10-13 16:44:51 (qx***.internetdsl.tpnet.pl) #37961 0:0 zgłoś

    Nawet na "FURMANA " się nie nadaje a może i tak bo poczuł by foń spalin a to mu sie należy

  11. ki 2013-10-13 16:41:45 (qx***.internetdsl.tpnet.pl) #37959 0:0 zgłoś

    Najgorszy dzienikarz sportowy w Polsce

  12. ozos 2013-10-13 16:41:06 (public-gprs***.centertel.pl) #37958 0:0 zgłoś

    Fakt. Źle przeczytałem. Przepraszam za mój ostatni wpis ;) Pięknie dzisiaj Stomil zagrał, trochę poprawi to wszystkim humory!

  13. Warning 2013-10-13 16:19:41 (***-***-***-***.dynamic.chello.pl) #37956 0:0 zgłoś

    Poprzednie dwa wpisy to ograniczeni ludzie z zacofaniem umysłowym! To co mówi Iwański to kwintesencja obecnej sytuacji i gdzie zmierza Stomil

  14. delete 2013-10-13 16:04:34 (host-***-***-***-***.dynamic.mm.pl) #37953 0:0 zgłoś

    Iwański nie czai różnicy między krytyką a krytykanctwem

  15. oks 2013-10-13 14:36:21 (gug***.internetdsl.tpnet.pl) #37948 0:0 zgłoś

    Iwański to gnojek który nie ma nic do powiedzenia

  16. stonoga 2013-10-13 14:18:15 (aenw***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #37947 0:0 zgłoś

    Stomil ,to druzyna ktora powinna balansowac miedzy ekstraklasaa 1 liga ,a nie miedzy 1 a 2 liga.powinno byc to conajmniej zawsze do srodka 1 ligi .

  17. sok 2013-10-13 13:38:17 (apn-***-***-***-***.dynamic.gprs.plus.pl) #37943 0:0 zgłoś

    O! juz jest 3:0 dla Stomilu! Flota tonie w Olsztynie!

  18. bo-nie-k 2013-10-13 11:40:20 (dqi***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #37937 0:0 zgłoś

    A z tego co słyszałem ze źródeł bezpośrednio zainteresowanych w działalność Stomilu nazwiska kandydatów, którzy wysłali swoje CV nie powalają na kolana. Już lepiej żeby pan Łopatko prowadził zespół i pozytywnie wszystkich zaskoczył. Bo zamienić "siekierkę na kijek" to każdy głupi potrafi. Swoją drogą to jest to pole do wykazania się dla pana dyrektora Biedrzyckiego. Niech znajdzie i zainteresuje kogoś ofertą prowadzenia zespołu z potencjałem i pracy w klubie poukładanym aczkolwiek takim, w którym jest ciągle dużo do zrobienia.

  19. bo-nie-k 2013-10-13 11:33:16 (dqi***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #37934 0:0 zgłoś

    A moim zdaniem klub jest zarządzany prawidłowo. Po pierwsze sytuacja finansowa została wyprostowana i jest tak jak być powinno (wypłaty na czas, zero zaległości). Po drugie szkolenie młodzieży co by nie mówić stoi na wysokim poziomie. Pokażcie mi inny klub pierwszoligowy, który awansuje do finałów mistrzostw polski juniorów czy juniorów starszych. Po trzecie zanim będzie się chciało grać w Lidze Mistrzów to trzeba mieć jakieś zaplecze (stadion, boiska treningowe) i tu sie kłania pomoc miasta. Bo przecież Panu Czałpińskiemu czy Boguszowi prywatny stadion nie jest potrzebny. A to kwestia sezonu lub dwóch kiedy obecny obiekt nie dostanie licencji nawet na drugą ligę. Oczywiście trzeba też zadbać o poziom sportowy ale żeby go osiągnąć to trzeba mieć jakieś podstawy. Okej trener Kaczmarek nie gwarantował go i tu się zgadzam. I zgadzam się, że trzeba osoby z wyrobioną marką i uznanym nazwiskiem popartą osiągniętymi wynikami, która z piłkarzy obecnych w klubie stworzy namiastkę drużyny walczącej w przyszłości o coś więcej niż ratowanie się przed spadkiem z I ligi.

  20. do ozos 2013-10-13 11:14:09 (***.olsztyn.vectranet.pl) #37932 0:0 zgłoś

    Umiesz czytać ze zrozumieniem?

  21. ozos 2013-10-13 09:52:51 (public-gprs***.centertel.pl) #37924 0:0 zgłoś

    Trener Czereszewski to trener z papierami?

  22. Kaka 2013-10-13 09:43:20 (gug***.internetdsl.tpnet.pl) #37923 0:0 zgłoś

    Maćku, szkoda ,że z wieloma osobami rozmawiasz o sytuacji w Stomilu w Warszawie, a nie znajdziesz czasu na rozmowę rzeczową w Olsztynie.Paroma wywodami z Tobą się zgadzam ale ogólnie jako od dziennikarza oczekiwał bym prawdziwych informacji , a nie plotek i na tej bazie opierasz swój wywiad.ZAPRASZAM DO OLSZTYNA

  23. kolo 2013-10-13 09:42:25 (***-***-***-***.dynamic.chello.pl) #37922 0:0 zgłoś

    Świetny wywiad. Brawo Panie Maćku! Stomil to dla Nas to coś więcej niż klub. Walczyć piłkarze!!!

  24. anonim 2013-10-13 08:28:23 (***-***-***-***.matcom.com.pl) #37918 0:0 zgłoś

    Takich grajków jak są w rezerwach to w 4 lidze to co drugi , dajcie kasy ściągniemy 5 ligowców podpiszemy kontrakty po 40 tyś miesięcznie i będą wyniki

  25. aa 2013-10-13 08:15:51 (***-***-***-***.matcom.com.pl) #37916 0:0 zgłoś

    KRYTYKOWAĆ to i ja potrafię jak by ten cały Zwir i reszta byli tacy mocni to by nie grali na poziomie 4 ligi , ja uważam że trener był bardzo dobry zrobił awans utrzymał zespół , a że ma w tym sezonie słabszy skład dlatego jest w ogonie

  26. fgj 2013-10-13 07:44:13 (***.olsztyn.vectranet.pl) #37915 0:0 zgłoś

    Prezes Czalpinski to jest nieporozumienie.Tecze Bidkupiec tez zniszczyl .Jest wielu Olztynian ktorzy na stanowisku prezesa sprawdzili by sie duzo lepiej niz Pan Czalpinski.

  27. MKS 2013-10-13 02:11:18 (acat***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #37912 0:0 zgłoś

    jest i on, siemka Iwan, dawno cie nie było, mam nadzieje, ze nie będziesz fochów znów strzelał pod nieprzychylnymi aczkolwiek pełnymi argumentów komentarzami z którymi nie możesz polemizować nasza kochana primadonno z tvp. dobra, a tak na poważenie to z tym Stomilem niestety masz racje

  28. ff 2013-10-13 01:07:11 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #37909 0:0 zgłoś

    tak stomil do 2 Ligi :)

  29. bolo 2013-10-13 00:48:59 (host-***-***-***-***.dynamic.mm.pl) #37907 0:0 zgłoś

    Jechać jest łatwo, a na dodatek gość nie zna realiów. Pewnie, że wiele spraw nie gra i jest w klubie marazm; dramatu jednak nie widzę. Wywiad okej, tylko po co dzień przed ważnym meczem?

  30. jaa 2013-10-13 00:25:21 (***.***.***.***) #37905 0:0 zgłoś

    Wywiad wymiata. Wierze ze slowa w nim wypowiedziane podzialaja na pilkarzy i dzialaczy tak jak na mnie. Tylko Stomil!

  31. HM 2013-10-12 23:59:27 (abl***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #37903 0:0 zgłoś

    Ten Łopatko spusci STOMIL DO DRUGIEJ LIGi Szybciej jak sie komus wydaje.

Dodaj swój komentarz

                     
#    # ###### ###### 
##  ## #          #  
# ## # #####     #   
#    # #        #    
#    # #       #     
#    # ###### ######