W poniedziałek do treningów wracają piłkarki KKP Stomil Olsztyn. We wtorek podopieczne Dariusza Maleszewskiego wyjeżdżają na obóz przygotowawczy do Nowego Miasta Lubawskiego. Z tej okazji rozmawialiśmy z Małgorzatą Piotrak, zawodniczką olsztyńskiego klubu.
- Ostatnio jakoś mniej o Was w mediach. Kobiety grające w piłkę już nie wzbudzają takiej sensacji?
- Zakończył się sezon, więc może dlatego mniej o nas słychać. Kobiety grające w piłkę nie wzbudzają takiej sensacji? Możliwe, że widok kobiety grającej w piłkę nożną stał się widokiem normalnym... Tak cicho jednak o kobietach nie jest. Przecież reprezentacja Polski U-17 zdobyła mistrzostwo Europy!
- Dla Was to dobrze, że jest mniejszy szum wokół Waszej drużyny, bo możecie spokojnie skupić się na grze w II lidze czy jednak zwiększone zainteresowanie mediów pozwala na pozyskanie sponsorów?
- Pieniądze na sport w Olsztynie to ciężki temat... Coś o tym wiemy. Dzięki mediom ludzie się o nas dowiadują. Niestety nie każdy w Olsztynie wie, że od ponad dwóch lat istnieje kobiecy klub piłkarski. Oczywiście w kwestii sponsoringu zwiększa to nasze szanse na pozyskanie nowych dotacji. Nie zastanawiamy się jednak dlaczego w mediach mniej się o nas mówi. Dla nas najważniejsza jest gra w II lidze.
- Debiutancki sezon II ligi można uznać za udany. Piąte miejsce w tabeli i miły akcent na koniec, czyli zwycięstwo z liderem.
- Można powiedzieć że udany... Miałyśmy inne plany i czujemy niedosyt. Co do ostatniego meczu to innego zakończenia sezonu nie mogłyśmy sobie wymarzyć (piłkarki Stomilu wygrały z liderem 3:0 - red.).
- To jakie to były plany?
- Założenie przed sezonem było takie, żeby awansować do I ligi. Niestety nasze oczekiwania były zbyt wysokie. W tej rundzie nie mieliśmy jako zespół na tyle szczęścia by tego dokonać, ale przed sobą mamy kolejny sezon i przeciwnicy powinni się już nas bać.
- Do pytania o nowy sezon jeszcze wrócimy. Duża jest przepaść między II a III ligą? Co się zmieniło w funkcjonowaniu zespołu?
- Jest ogromna różnica gry. W II lidze trzeba być bardziej przygotowanym fizycznie, zastawiać się, grać agresywniej, czasami nawet faulować. Tam nie ma czasu na prowadzenie piłki, trzeba grać na krótko i dokładnie, bo w innym przypadku przeciwnik odbiera piłkę i leci z kontrą. W III lidze można było sobie pozwolić na przyjęcie piłki i na to, by prowadzić ją przez pół boiska i nikt do ciebie nie podbiegał. W II lidze wyjazdy są dłuższe. Do Lublina czy do Radomia jechałyśmy około sześciu godzin w jedną stronę.
- Zagrałaś w 15 na 16 możliwych spotkań i to wszystkie w pełnym wymiarze czasowym. Trener Dariusz Maleszewski od Ciebie rozpoczyna ustalanie składu?
- Nie zagrałam w jednym meczu, ponieważ musiałam pauzować za żółte kartki (śmiech). Czy trener Darek rozpoczyna ode mnie ustalenie składu? To musisz się jego zapytać.
- Grasz na obronie. To skąd "11" na plecach, która przeważnie zarezerwowana jest dla zawodników ofensywnych.
- Nie ma żadnych zasad, że obrońca nie może mieć na plecach "10" bądź "11". Ten numer jest mi bliski od zawsze. Gdy pierwszy raz reprezentowałam szkołę w turnieju piłkarskim to nałożyłam koszulkę z numerem "11" i tak mi zostało do końca. Czuję do tego numeru jakiś sentyment.
- Klasa maturalna, treningi, dalekie wyjazdy. Miałaś w minionym sezonie czas na inne sprawy?
- Wiadomo, że czasami brakowało czasu na inne sprawy, ale tak naprawdę to jest kwestia organizacji i odpowiednie zaplanowanie wolnego czasu.
- Z początkiem nowego tygodnia ruszacie z przygotowaniami do nowego sezonu. W poniedziałek pierwszy trening, a we wtorek wyjazd na obóz do Nowego Miasta Lubawskiego.
- To będzie dla nas bardzo ciężki okres bo każda z nas wie, że w tym okresie trener Darek dużo od nas wymaga. Mamy postawiony cel i musimy zrobić wszystko by go dokonać.
- O cel już się nie pytam, bo odpowiedź poznaliśmy na początku naszej rozmowy.
- Nic się od tego czasu nie zmieniło (śmiech).
- Wspominałaś już na początku o sukcesie młodych piłkarek Polski. Myślisz, że kiedyś reprezentacja Polski doczeka się takiej widowni jak męska reprezentacja?
- Chciałabym, żeby była większa od męskiej reprezentacji. Tak samo jak mężczyźni, i kobiety zasługują na doping oraz wsparcie kibiców. Niestety, bywa z tym różnie. Dużo ludzi jest przeciwnych gry kobiet w piłkę. Kobiety na swoim koncie mają sporo sukcesów, to może kiedyś będzie taka widownia jak u mężczyzn.
Rozmawiał rys
dhufsd 2013-07-08 12:31:06 (***.olsztyn.vectranet.pl) #33449 0:0 zgłoś
zawsze sa z nia a jest duzo wiecej dziewczyn ktore dobrze graja dlatego mnie to dziwi zaslepienie jedna osoba.......
tomasz 2013-07-08 10:26:15 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #33448 0:0 zgłoś
A czy zawsze muszą być wywiady z kapitanem drużyny ? Ta dziewczyna najwyraźniej bardzo dobrze gra jeżeli z nią chcieli zrobić wywiad, a nie z kapitanem drużyny. pozdrowienia
dhufsd 2013-07-08 00:22:31 (***.olsztyn.vectranet.pl) #33446 0:0 zgłoś
a moze tak rozmowa z KAPITANEM DRUZYNY a nie kolezanka ;)))
10,9,8.. 2013-07-07 23:11:28 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #33443 0:0 zgłoś
Brawo Małgosiu, super zawodniczka.