forBet promocja

Rozmowa - III liga

T. Aziewicz: Znowu mam z piłki przyjemność

2012-09-12 23:05:50 Tomasz Aziewicz, Mrągowia Mrągowo, Płomień Ełk, Stomil Olsztyn

Tomek Aziewicz w barwach Mrągowii. Fot. Piotr Piercewicz

Tomek Aziewicz w barwach Mrągowii. Fot. Piotr Piercewicz

Jeszcze dwa lata temu był kapitanem Stomilu, a później chciał zniknąć z piłki w ogóle. Gra jednak nadal i to z powodzeniem, a jego Mrągowia jest rewelacją III-ligowych rozgrywek. - Jest u nas fajna grupa zawodników. Dobrze się ze sobą rozumiemy i po prostu lubimy się jako ludzie – przekonuje Tomek Aziewicz, któremu kilka dni temu stuknęła „trzydziestka”.

- Była seria sześciu zwycięstw, ale została brutalnie przerwana. To już koniec świetnych wyników Mrągowii w tym sezonie?

- Nie, teraz będzie sześć kolejnych zwycięstw (śmiech)! A tak serio: kiedyś ta porażka musiał przyjść. Fajnie, że przegraliśmy dopiero po takiej passie, a szkoda, że ta passa została przerwana aż tak boleśnie. Teraz nie można jednak wmawiać sobie, ze przegraliśmy przypadkiem, bo przeciwnicy wygrali 3:0 i byli po prostu lepsi. Trzeba po prostu wyciągnąć odpowiednie wnioski i zagrać w Morągu o punkty.

- Mówisz, że porażka nie była przypadkowa. A zwycięstwa?

- Za darmo przeciwnicy nam tych meczów nie oddawali. Ale jasne, piłka nie zawsze jest sprawiedliwa. Jednak poza meczem z Olimpią Zambrów, we wszystkich meczach byliśmy moim zdaniem wyraźnie lepsi. Co więcej, w trudnych meczach z Łomżą czy z Korszami przegrywając zdołaliśmy wyciągnąć wynik na korzystny dla siebie. Pokazaliśmy tymi meczami, że potrafimy się podnosić nawet w trudnych chwilach. To cieszy, bo widać, że jest u nas fajna grupa zawodników. Dobrze się ze sobą rozumiemy i po prostu lubimy się jako ludzie. Do tego trener fajnie to poustawiał i dobrze wyważył proporcje między ofensywą a defensywą. To procentuje.

- Mówisz, że macie fajną paczkę, a przecież latem zespół opuściło paru zawodników o uznanych w regionie nazwiskach. Wydawało się, że będziecie dużo słabsi niż wiosną.

- Na początku rzeczywiście wydawało się, że nie będzie kim grać. Kilku znaczących chłopaków odeszło, sytuacja kilku osób, również moja, była przez pewien czas niejasna. W końcu jednak zarząd dopiął niewyjaśnione sprawy. Kadrę mamy teraz wąską, ale ubytki zostały, moim zdaniem, zrekompensowane. Przede wszystkim przyszedł Łukasz Kuśnierz, który mocno ciągnie naszą grę do przodu. To na pewno ogromne wzmocnienie drużyny. Są też nowi skrzydłowi, a to oznacza, że prawie cały atak wygląda zupełnie inaczej niż dotychczas. Wspomnieć trzeba też o tym, że doszli Michał Miąsko i Marcin Kudan, którzy pokazują, że nazwiska nie grają.

- Cały czas dojeżdżasz do Mrągowa czy zdarza Ci się przekimać na miejscu?

- Jeździmy. Mamy busa, którego prezes kupił z myślą o dojeżdżających piłkarzach. Jadąc z Olsztyna zabieramy chłopaków z Biskupca i jedziemy. Godzina i 15 minut, czasem półtorej godzinki i jesteśmy. Czekamy, aż droga będzie zrobiona, to będziemy na miejscu jeszcze szybciej (śmiech).

- Z olsztyńską piłką masz w ogóle jeszcze jakieś związki?

- W Stomilu mam grupę chłopaków, z którymi praca daje mi mnóstwo satysfakcji. To jednak jedyny kontakt z piłką w Olsztynie, jaki obecnie mam. Na mecze Stomilu nie mam czasu, bo na ogół pokrywają się z meczami naszymi. Większość informacji o zespole czerpię teraz z gazet i z internetu. W stosunku do okresu, w którym ja grałem, w drużynie jest teraz dużo nowych chłopaków i prawda jest taka, że większości z nich już za bardzo nie znam. Skupiam się po prostu na sobie.

- Jeszcze dwa lata temu byłeś kapitanem Stomilu, a później zanosiło się na to, że przez kontuzję skończysz z graniem w piłkę. Tymczasem grasz z powodzeniem, a kontuzje jakoś Cię omijają.

- Ten uraz, o którym mówisz na szczęście już minął. Już ponad rok gram w piłkę bez żadnych dolegliwości. Po prostu miałem to szczęście, że wyzdrowiałem i mogę jeszcze pokopać. A ten koniec gry z piłką? Był moment, że miałem przesyt piłki i chciałem się skupić na czymś innym. Okazało się jednak, że to prawda, że z piłką nie można zerwać sobie ot tak, z dnia na dzień. Bardzo szybko zatęskniłem za piłką, za piłkarską szatnią i tak dalej. A w międzyczasie pojawiła się propozycja gry w Ełku. Uznałem, że to coś nowego i warto spróbować. Nowy klub, inne miasto – choć była to gra w niższej lidze, na pewno czasu spędzonego w Płomieniu i powrotu do piłki nie żałuję. Okazało się, że gra w piłkę wciąż może sprawiać mi przyjemność.

 

Rozmawiał Piotr Gajewski

Komentarze

  1. olo 2012-09-14 15:48:59 (host-***-***-***-***.dynamic.mm.pl) #23547 0:0 zgłoś

    Zaprasza ktoś na III ligę, typuje jakiś piłkarz, działacz lub trener ???

  2. iksowiec 2012-09-13 23:55:18 (public***.xdsl.centertel.pl) #23544 0:0 zgłoś

    https://www.facebook.com/RealMadrytIlawa?cropsuccess zapraszam do funpagu

  3. AK33 2012-09-13 22:41:04 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #23543 0:0 zgłoś

    Powodzonka koleszko!!! graj jak najdłużej!!!

  4. kolega 2012-09-13 19:52:52 (acax***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #23540 0:0 zgłoś

    My też Azia nie zapomnimy czasu gdy byłeś w drużynie w Płomieniu i bedziemy miło to wspominać. Dobry zawodnik a przede wszystkim super osoba, pozdrawiam i powodzenia:)

  5. qzyn 2012-09-13 18:48:15 (adow***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #23538 0:0 zgłoś

    Azia WYŻEJ!!

  6. pan piłkarz 2012-09-13 12:46:37 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #23532 0:0 zgłoś

    Perła jak złoto !

  7. kibic 2012-09-13 12:26:14 (atd***.internetdsl.tpnet.pl) #23530 0:0 zgłoś

    Azia jest git!

  8. MARS-glos z M-wa 2012-09-13 10:59:43 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #23527 0:0 zgłoś

    Bardzo udany poczatek w wykonaniu pilkarza. Dla mnie najwiekszy postep ze wszystkich pilkarzy Mksu w porownaniu do rundy poprzedniej. powodzenia

  9. ozos 2012-09-13 08:27:18 #23524 0:0 zgłoś

    Powodzenia Azia!

Dodaj swój komentarz

                     
     #   ##    ####  
     #  #  #  #    # 
     # #    # #    # 
     # ###### #  # # 
#    # #    # #   #  
 ####  #    #  ### #