forBet promocja

Rozmowa - V liga

P. Małachowski: Spadek? Nie dopuszczamy takiej myśli!

2011-06-06 22:24:56 Przemysław Małachowski, GLKS Jonkowo

Ekipa z Jonkowa, jeszcze za trenerskiej kadencji Cezarego Bacy. Fot. strona GLKS Jonkowo

Ekipa z Jonkowa, jeszcze za trenerskiej kadencji Cezarego Bacy. Fot. strona GLKS Jonkowo

— Gdy przyszła forma, jest nam bez różnicy, czy gramy u siebie, czy na wyjeździe — mówi Przemysław Małachowski, trener rewelacyjnego ostatnio GLKS Jonkowo, który dzielnie walczy o utrzymanie w lidze okręgowej.

 

— W ostatnich czterech meczach zdobyliście 10 punktów, a we wcześniejszych 24 tylko 11. Co się ostatnio z Wami dzieje?

— Zespół dobrze przepracował zimę - trenowaliśmy często po pięć razy w tygodniu i rozegraliśmy dużo ciekawych sparingów; teraz są tego efekty. Poza tym na początku rundy graliśmy z samą górą i przegrywaliśmy minimalnie. DKS ograł nas 2:1, w Wielbarku przegraliśmy tylko 2:3. Teraz natomiast przyszła forma, gramy z rywalami z naszych rejonów tabeli i właśnie na to zespół był przygotowany - by punktować w starciach z bezpośrednimi rywalami.

— Wierzycie jeszcze w utrzymanie?

— Jak najbardziej! Teoretycznie te szanse wciąż są, a chłopaki naprawdę złapali wiatr w żagle - są mocno "napompowani" i będą walczyć o utrzymanie do samego końca. Najgorzej, że - jak to w polskiej piłce bywa - wciąż nie do końca wiadomo, ile ekip będzie z naszej ligi spadać - czy będą to dwie, trzy, czy może cztery drużyny...

— Dlaczego dopiero teraz zaczęliście punktować u siebie? Do 26. kolejki nie mieliście na koncie żadnego domowego zwycięstwa, a w ostatnich dwóch meczach - z Mazurem Pisz i Granicą Bezledy - zdobyliście komplet.

— Trudno to jakoś wytłumaczyć i tak naprawdę trudno doszukiwać się tu jakichś pozasportowych. Coś złego siedziało chyba po prostu w głowach i sporo dała tu na pewno ostra, męska rozmowa z prezesem. Podczas tej rozmowy padło parę gorzkich słów i to chyba poskutkowało.

— Tak czy inaczej, nowe boisko w końcu zaczęło Wam służyć.

— Coś w tym jest. Wcześniej chłopaki rzeczywiście lepiej radzili sobie na wyjazdach niż u siebie. Nie wiem, z czego to wynikało. Gdy jednak przyszła forma, jest nam bez różnicy, czy gramy u siebie, czy na wyjeździe.

— Ogromne znaczenie dla Waszej świetnej passy miał chyba mecz w Bartoszycach. Wygrana 3:2 z Victorią to była sensacja w skali "okręgówki"!

— To rzeczywiście była duża niespodzianka. Oczywiście, przed każdym meczem, od kiedy jestem trenerem, podchodzimy do spotkań tak, że walczymy o trzy punkty, ale ten mecz rzeczywiście był idealnym przełamaniem. To był ten moment, kiedy złapaliśmy wiatr w żagle i zaczęliśmy trwającą passę czterech meczów bez porażki.

— Powiedział Pan "od kiedy jestem trenerem". Jonkowo zaczął Pan prowadzić w końcówce rundy jesiennej. To już jest drużyna Przemysława Małachowskiego?

— Jeszcze nie do końca. Zespół przejąłem w trakcie rundy od Czarka Baca, więc w sumie minęło już sporo czasu. Tak naprawdę jednak, tego czasu wcale nie jest tak dużo - ludzie z zespołu pracują, mają sprawy prywatne, służbowe. To sprawia, że nie zawsze ma się do dyspozycji wszystkich zawodników i o zgranie bywa trudno. Myślę, że dopiero dobrze przepracowane wakacje pozwolą nam ustabilizować trzon drużyny.

— Gdzie widzi Pan jeszcze rezerwy?

— Przede wszystkim w napadzie. Wzmocnienia, tak naprawdę, mile widziane byłyby oczywiście w każdej formacji. Realia są jednak takie, a nie inne. Na tym poziomie nikt pieniędzy za granie nie otrzymuje i pewnych spraw się po prostu nie przeskoczy.

— To na koniec trochę mniej miła sprawa. Co, jeśli jednak nie uda się Wam utrzymać? Scenariusz funkcjonowania klubu w takim wariancie jest już gotowy?

— Mimo że sytuacja w tabeli nie jest łatwa, nie dopuszczamy takiej myśli do głów. Jeżeli polegniemy, wtedy będziemy się zastanawiać nad szczegółami. Rewolucji w składzie być jednak nie powinno. W przypadku spadku postaramy się jak najszybciej wrócić do ligi, i to w dobrym stylu!

 

Rozmawiał Piotr Gajewski

 

PS. Czytam komentarze i... nie dowierzam. Jeżeli dałem się tak wypuścić, mogę tylko napisać, że jest mi głupio i przykro, bo zachodzi podejrzenie, że zostałem bezczelnie okłamany. Nasz błąd, że wygląda na to, że nie odnotowaliśmy zmiany trenera... Zależało nam za to na tym, aby odnotować na naszych łamach znakomitą i sensacyjną postawę GLKS Jonkowo w końcówce sezonu. I niech takie będzie przesłanie tekstu rodem z "Dnia Świstaka". ;) A sprawę będziemy wyjaśniać. Pozdrawiam, Piotr Gajewski. 

 

Komentarze

  1. kibic 2012-06-07 11:22:53 (bkn***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #19616 0:0 zgłoś

    zajmujemy sie bzdurami ten gość zwany trenerem nie ma pojecia o pilce i lepiej dla "kopaczy" z naszego regionu zeby wzial sie za pielenie ogrodka a nie za trenowanie chlopakow

  2. kibic 2012-06-07 11:20:33 (***.***.***.***) #19614 0:0 zgłoś

    ŻENADA TYCH CO PISZĄ TE ROZMOWY

  3. Gutek 2012-06-07 11:11:52 (***.***.***.***) #19613 0:0 zgłoś

    Osobiście gdy przeczytałem wywiad z "trenerem", zostałem zszokowany. Żeby ten wywiad miał sens i przedstawiał chociaż cień prawdy jaka jest to Pan Gajewski przed każdym napisanym słowem "trener" powinien dodać przedrostek "BYŁY". Prawda jest taka, że Pan Małachowski nie jest już naszym trenerem od końca kwietnia. A zwycięstwa rozpoczęły się zaraz po rozwiązaniu tej współpracy. Jako zawodnik GLKS Jonkowo proponuję zredagowanie powyższego wywiadu tak by nie budził on śmiechu i kontrowersji.

  4. jacek olszewski 2012-06-07 10:36:24 (z***-***.opera-mini.net) #19611 0:0 zgłoś

    Już wczoraj wywiad z "naszym trenerem" Małachowskim w Naszej Warmii był dla mnie jak żart na prima aprilis. Czytając go dzisiaj rano nadwadozera.pl poczułem się jak w "Dniu świstaka" . Ta osoba, bo udzielając wywiadu jako nasz trener nie zasługuje na miano "Pan" przed nazwiskiem-Małachowski wprowadził Pana w błąd. Ta osoba od końca kwietnia nie jest już na szczęście naszym trenerem. Wyniki jakie od tej pory osiągnęliśmy utwierdzają mnie w przekonaniu, że była to ze wszech miar słuszna decyzja. A on, Małachowski? Okazał się bardzo "małym" człowiekiem.

  5. Kibic 2012-06-07 09:58:27 (ip-***-***-***-***.tel.tkb.net.pl) #19609 0:0 zgłoś

    Czy może ktoś wie, ile drużyn będzie grało w okręgówkach w przyszłym sezonie? W regulaminie rozgrywek na ten sezon pisało , że spada z okręgówek tyle zespołów aby było po 14 w każdej w przyszłym sezonie. Teraz znowu na stronie WMZPN-u pojawiło się, że jednak będą dwie grupy po 16. Czy ktoś wie jak będzie konkretnie? Moim zdaniem takie zmniejszenie do 14 dobrze wpłynęłoby na poziom tej ligi. Myślę, że jeśli WMZPN nie wprowadzi tych zmian to się skompromituje, bo zaprzeczy swoim wcześniejszym założeniom.

  6. kibic 2012-06-07 08:07:46 (acfj***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #19607 0:0 zgłoś

    panie Gajewski robisz sobie jaja pana Małachowskiego niema od półtora miesiaca w klubie bo został zwolniony za wyniki a pana wypisuje bzdury trzeba było zadać pytanie czy jeszcze jest trenerem w końcu się obudżmy

Dodaj swój komentarz

                
#    # # #    # 
##  ## # ##   # 
# ## # # # #  # 
#    # # #  # # 
#    # # #   ## 
#    # # #    #