forBet promocja

News - Inne

Ranking UEFA 2024: kto jest na topie?

2024-12-21 08:31:24 -

Ranking UEFA 2024: kto jest na topie?

Ranking UEFA 2024: kto jest na topie?

Ranking UEFA należy do jednego z najważniejszych zestawień lig piłkarskich na Starym Kontynencie. To na jego podstawie ustala się, który kraj będzie miał jaką liczbę swoich przedstawicieli w szeregach europejskich rozgrywek - Ligi Mistrzów, Ligi Europy oraz Ligi Konferencji. Kto jest na topie i w jakiej sytuacji są polskie drużyny?

Ranking ligowy UEFA 2024/25

Ranking UEFA może przyjmować różne "oblicza". Z jednej strony można mówić o rankingu klubowym, w którym porównuje się wszystkie kluby, które rywalizują w ramach europejskich pucharów. Takie zestawienie ma znaczenie w sytuacji, kiedy ustala się rozstawieniach, kiedy losowane są eliminacje, albo kiedy określa się koszyki podczas losowania fazy ligowej (wcześniej fazy grupowej). Zupełnie inaczej działa to w przypadku rankingu krajowego, często też znanego jako ligowy. W przeciwieństwie do klubowego, on dotyczy całych federacji, np. Anglia, Hiszpania, Niemcy itd. Jego główną rolą jest określenie, ile jaki kraj może wysłać drużyn do zmagań europejskich pucharów. Ranking ten określa, ile zespołów wystąpi w Lidze Mistrzów, Lidze Europy oraz Lidze Konferencji. Ustala też, czy zespoły będą musiały przejść przez eliminacje (a jeśli tak, to od jakiej fazy), czy od razu trafią do zmagań fazy ligowej. Od lat jego czołówka posiada niezmieniony skład, w którym zmienia się co najwyżej kolejność. To Anglia, Włochy, Hiszpania oraz Niemcy, dalej jest Francja czy Holandia i Portugalia.

Aktualna sytuacja Polski w rankingu ligowym UEFA

Nie ma co ukrywać, że polskie kluby w ostatnich latach wyraźnie poprawiły swoją sytuację w rankingu UEFA. Jeszcze w 2022 roku polska ekstraklasa (bo na ogół to o najwyższą klasę rozgrywek w danym kraju chodzi) zajmowała odległą 28. lokatę, bez większych perspektyw na przyszłość. W sezonie 2024/25 polskie kluby walczyły jednak o to, aby wywalczyć awans do pierwszej piętnastki zestawienia! Szanse na to nie były duże, ale w perspektywie kilku najbliższych lat - już jak najbardziej realne. Jest to istotne dlatego, że drużyny, których federacje zawiera pierwsza piętnastka rankingu UEFA, mają większą liczbę zespołów w zmaganiach europejskich pucharów. Polska aktualnie może liczyć na jeden klub w eliminacjach do Ligi Mistrzów (mistrz kraju), jeden w eliminacjach do Ligi Europy (zdobywca Pucharu Polski), a także dwa w eliminacjach do Ligi Konferencji - z założenia miejsca 2.-3. w ekstraklasie, no chyba że któraś z tych drużyn zdobędzie Puchar Polski. Wówczas lokata pucharowa trafia do czwartej ekipy.

Jeśli polskie kluby awansują do pierwszej piętnastki, będą mogły wystawić dwa kluby w eliminacjach do Ligi Mistrzów, jeden w eliminacjach do Ligi Europy, a także dwa w eliminacjach do Ligi Konferencji. Choć w teorii dojdzie tylko jedna drużyna, zmieni to w praktyce wiele. Jak bowiem wiadomo, te zespoły, które zaczynają w kwalifikacjach do Champions League, w przypadku ewentualnej porażki spadają do "niższych" rozgrywek. Wówczas przyjąć je do siebie może przykładowo Liga Europy, co jest bardzo wartościową możliwością. Im więcej zespołów w pucharach, tym większa szansa, że ktoś trafi do fazy ligowej. Im więcej meczów, tym więcej pieniędzy uda się zarobić dla rodzimej piłki nożnej.

Zasady rankingu ligowego UEFA

W najnowszej odsłonie pucharów za największą robotę dla Polski odpowiadały Legia Warszawa oraz Jagiellonia Białystok. Oba zespoły trafiły do Ligi Konferencji, gdzie notowały zwycięską passę w ligowej fazie, zdobywając wiele punktów do polskiego rankingu. Wcześniej w eliminacjach grały jeszcze Śląsk Wrocław (odpadł z St Gallen) oraz Wisła Kraków (odpadła z Cercle Brugge, ale poradziła sobie m.in. z Rapidem Wiedeń). Jako że w LK kluby znad Wisły grają mecze ze stosunkowo słabymi przeciwnikami, jak np. Dynamo Mińsk, ich jedno czy drugie zwycięstwo nie jest tam dziwne. A to daje punkty do rankingu UEFA.

Aby podsumować daną edycję pucharową, sumuje się liczbę punktów zdobytą przez wszystkie kluby z danego kraju i dzieli przez ich liczbę. W przypadku Polski więc suma będzie dzielona przez 4 ekipy, które zaczęły grę w pucharach, dzięki czemu otrzyma się współczynnik za dany sezon. Ranking krajowy UEFA stanowi suma współczynników z pięciu ostatnich sezonów. Innymi słowy, Polsce w kolejnej edycji "odpadnie" z tej liczby edycja 2020/21, która w porównaniu z kolejnymi... była najsłabsza. Przykładowo zaś Izrael (któremu punkty zdobywa np. Maccabi Tel Awiw), zajmujący 15. miejsce w rankingu, straci jeden z najlepszych sezonów! To dla nas dobra wiadomość.

Jak liczone są punkty do rankingu?

Liczenie punktów do rankingu może być skomplikowane na pierwszy rzut oka, ale wbrew pozorom nie jest takie trudne do zrozumienia. Należy bowiem pamiętać o kilku podstawowych zasadach przyznawania punktów:

  • Za zwycięstwo w fazie zasadniczej pucharów (także tej ligowej) kluby otrzymują 2 punkty, za remis 1 punkt. W eliminacjach jest to dzielone przez pół (1 pkt i 0,5 pkt)
  • Im wyższe miejsce w fazie ligowej danych rozgrywek się zajmie, tym zdobywa się więcej punktów (najwięcej w LM, najmniej w LK)
  • Za każdą kolejną rundę po zakończeniu fazy ligowej otrzymuje się: w LM 1,5 pkt, w LE 1 pkt, w LK 0,5 pkt

Przykładowo, polskie ekipy w kolejnych edycjach zdobywały następujące sumy punktów:

  • edycja 2020/21 - 4
  • edycja 2021/22 - 4,625
  • edycja 2022/23 - 7,750
  • edycja 2023/24 - 6,875

Dla porównania, najlepiej w tym okresie zapunktowała Anglia, która w sezonie 2020/21 zdobyła 24,357 punktów! Z punktu widzenia Polski najlepsze kraje, jak Włochy, właśnie Anglia, Niemcy, Hiszpania czy Francja nie mają wielkiego znaczenia. Biało-czerwoni ścigają takie państwa, jak: Szwajcaria, Szkocja, Izrael, Austria, Dania, Grecja oraz Norwegia, która jest jeszcze w jako takim zasięgu. Wyżej zaczyna się pierwsza dziesiątka zestawienia, którą otwiera Turcja, a więc rywale ze zdecydowanie zbyt wysokiej półki. W tyłach z kolei znajdują się: Chorwacja, Serbia, Rosja, Szwecja, Węgry, Cypr czy Ukraina. Dla futbolu z naszego kraju ważne jest więc nie tylko dobre punktowanie, ale również śledzenie, jak w poszczególnych kolejkach radzą sobie inne kraje. Oczywiście najlepiej, aby radziły sobie... źle. Na sentymenty nie ma miejsca, bo jeśli ktoś spadnie na 34. miejsce, traci jedyne miejsce w Lidze Europy na rzecz trzeciego w Lidze Konferencji (w kwalifikacjach rzecz jasna).