Polonia Lidzbark Warmiński w sobotę (24 kwietnia) pokonała na własnym stadionie 4:1 Stomil II Olsztyn. Po meczu na konferencji prasowej wypowiedział się trener zespołu Czesław Żukowski.
Polonia Lidzbark Warmiński przed tym meczem miała za sobą 3 porażki z rzędu, w tym 2 z drużynami z I i II miejsca w tabeli. Tydzień temu podopieczni Czesława Żukowskiego przegrali 1:3 z Mrągowią Mrągowo, a 2 tygodnie temu 1:3 z Mamrami Giżycko.
Mecz z rezerwami Stomilu to był idealny moment na przełamanie się w forBET IV lidze. Polonia wygrała wysoko 4:1, ale kto wie jakby się ten mecz, gdyby nie to, że goście w 9 minucie stracili jedynego w kadrze bramkarza. Z powodu otwartego złamania palca z boiska musiał zejść Jacek Troshupa. Paweł Głowacki nie dysponował innym bramkarzem i dlatego na boisko wszedł piłkarz z pola Łukasz Sadowski.
- Mnie bardzo cieszy to zwycięstwo, nie ma co tutaj ukrywać - komentuje Czesław Żukowski. - Ostatnie dwa tygodnie nie były dla nas fajne, pogrążyliśmy się w kilku porażkach. Było widać, że to wszystko siedzi u chłopaków w głowach. Mieliśmy też kilka problemów kadrowych, ale to jest życie. Dzisiaj z tego wyszliśmy. Głównym celem było przełamanie, zwycięstwo, trzy punkty w obojętnie jaki sposób i to zrobiliśmy. Nie był to cudowny mecz, ani z jednej, ani z drugiej strony, ale najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty.
- I dodaje: - Objęliśmy prowadzenie po dobrze bitym rzucie wolnym, w światło bramki i mieliśmy tu szczęście, bramka po trafieniu samobójczym. W drugiej połowie strzeliliśmy na 2:0 i wydawało się, że kontrolujemy przebieg spotkania, ale straciliśmy piłkę w środku pola, niezdecydowanie w szeregach obrony i zawodnicy Stomilu to wykorzystali. Zrobiło się trochę nerwowo, bo na pewno te wszystkie porażki w głowach u zawodników siedziały . Na całe szczęście strzeliliśmy bramkę na 3:1 i myślę, że to był kluczowy moment, gdzie już nie oddamy tego zwycięstwa. Potem poprawiliśmy na 4:1. Wynik dosyć wysoki, ale nie było to łatwe spotkanie, jakieś cudowne w naszym wykonaniu, to trzeba sobie powiedzieć.
- Zrealizowaliśmy ten najważniejszy cel - kończy Żukowski. - Dziś styl nie był ważny, ważne były trzy punkty, które dadzą oddech tym chłopakom, taki może wewnętrzny spokój, więcej przekonania i wiary w to wszystko. Myślę, że teraz zaczniemy spokojniejszą grę i na pewno lepszą. W to głęboko wierzę. Gratuluję wszystkim nam tego przełamania, bardzo ważnego. Zrealizowaliśmy cel, bo najwyższa pora było już w dniu dzisiejszym wygrać.
W weekend Polonia Lidzbark Warmiński zagra u siebie z walczącą o utrzymanie Tęczą Biskupiec.
rys
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!