W meczu na szczycie ligowej tabeli Olimpia Elbląg ograła u siebie Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:0 i odskoczyła najgroźniejszemu rywalowi na trzy punkty.
„Olimpijczycy” do meczu na szczycie podeszli wyjątkowo zdeterminowani, bo zależało im na zmazaniu plamy po laniu w Płocku sprzed tygodnia.
Efekt takiego nastawienia przyszedł już w 5 min., kiedy po wrzutce Andrzeja Matwijowa z rzutu rożnego strzałem głową piłkę do siatki skierował Gruzin Dawit Czigladze.
Po objęciu prowadzenia elblążanie nadal starali się atakować, ale większość ich akcji kończyła się jeszcze przed polem karnym gości. Gracze z Nowego Dworu Mazowieckiego postawili natomiast na stałe fragmenty gry (nie niosły ze sobą wielkiego zagrożenia dzięki świetnym interwencjom obrońców Olimpii i Dominika Sobańskiego) oraz grę długimi piłkami w kierunku dobrze zbudowanego Adama Czerkasa. Napastnikowi Świtu wyraźnie brakowało jednak partnerującego mu zazwyczaj Dariusza Zjawińskiego. Były gracz warszawskiej Legii ze składu wypadł tuż przed meczem przez… problemy żołądkowe.
W drugiej połowie gra stała się jeszcze bardziej zacięta i wyrównana. Goście nadal liczyli przede wszystkim na seryjnie dyktowane przez Dominika Suligowskiego rzuty wolne, a gospodarze raz po raz starali się wyprowadzać groźne kontry. Najwięcej pracy Michał Bigajski miał po strzałach z dystansu Kamila Jackiewicza i Antona Kołosowa. Blisko szczęścia był też Krzysztof Bułka, który chybił minimalnie z 20 m.
Zwycięstwo udało się dowieźć do końca, a wygrana pozwoliła odskoczyć Olimpii na trzy punkty nie tylko od Świtu, ale także od płockiej Wisły (remis w Olsztynie) oraz utrzymać trzypunktową przewagę nad Okocimskim Brzesko (wygrana w Stalowej Woli).
Przemysław Cecherz, trener Świtu Nowy Dwór Mazowiecki:
- W takim meczu decyduje nieraz jedna sytuacja. Zdarzył się nam moment dekoncentracji i, niestety, ta sytuacja nastąpiła bardzo szybko. O swoim zespole chcę powiedzieć tylko, że jeżeli ktoś ma taki zespół jak ja, to ja mu już dzisiaj zazdroszczę. Jeżeli ktoś weźmie po mnie ten zespół, to też mu będę zazdrościć. Dzisiaj chłopcy... wygrali mecz. Gramy dwunastką, trzynastką ludzi całą ligę. Gmitrzuk, który dziś wyszedł na boisko na własną odpowiedzialność ma kostkę, jak ja dwie. Straciliśmy też George’a Enowa i Darka Zjawińskiego, który daje ogromną jakość z przodu. Mimo to chłopcy grają. I to do końca. Myślę, że pokazali dzisiaj, że mimo wszystko potrafią grać w piłkę. Niby walczymy o awans, a od początku nie mamy żadnej premii za mecz. To na pewno deprymuje, ale moi chłopcy grają. Na najważniejszy mecz w sezonie, dzisiejszy jedziemy w dzień meczu… „puszką od sardynek”. Ale chłopcy wychodzą i grają. Jeszcze raz powtarzam, że dla mnie oni dziś wygrali! Podziwiam ich i będę z nimi do końca! My jeszcze nie odpadliśmy i mówię Wam, że jeszcze pogramy w tej lidze.
Jarosław Araszkiewicz, trener Olimpii Elbląg:
- Przyszedłem w środku rundy i nie miałem dużego wpływu na „stan inwentarza”, przez co czasem nie mam po prostu wyjścia. Wiadomo, że w meczach tej ligi muszą grać młodzieżowcy i w związku z tym lewa, czy też prawa strona nie wypadają czasem tak, jakbym sobie wymarzył. Niektórzy nie spełniają moich oczekiwań. W trudach, w bólach wygrywamy jednak te mecze. Świt na pewno nie był dziś łatwym przeciwnikiem. Ten zespół potrafi grać w piłkę i potrafi stwarzać sobie sytuacje. Cieszę się niezmiernie, że tak mocno chcieliśmy się dzisiaj zrehabilitować za przegrany mecz w Płocku. W tamtym meczu na pewno nie byliśmy gorszym zespołem i wyciągnęliśmy wnioski, że jednak prosta gra jest bardziej skuteczna. Cieszę się bardzo z wygranej. Nadal jesteśmy liderem i zrobimy wszystko, by nadal te punkty ciułać i ciułać. A jak zakończy się liga? Zobaczymy.
Olimpia Elbląg – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:0 (1:0)
1:0 – Czigladze (5)
Żółte kartki: Sobański, Loda, Jackiewicz, Ledieniow (Olimpia)
Sędziował: Sulikowski (Gdańsk)
Widzów: 1 800
Olimpia: Sobański – Czigladze, Sobieraj, Dremluk, Loda, Miecznik (60 Żuraw), Matwijów, Lubenow, Bułka, Jackiewicz (88 Pietroń), Ledieniow (54 Kołosow)
Świt: Bigajski –Drwęcki, Lendzion, Reginis, Szymiczek, Kosiec, Obem, Gmitrzuk, Maślanka (70 Strzałkowski), Jagodziński (80 Galicki), Czerkas
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!