- To kolejne spotkanie, które remisujemy będąc zespołem dominującym przez całe spotkanie - mówi Zbigniew Kaczmarek, trener OKS 1945 Olsztyn. Olsztynianie zremisował u siebie 1:1 z Wisłą Płock.
- Jeżeli nie da się meczu wygrać, to trzeba go zremisować – stwierdzili po zakończeniu spotkania Marcin Nowacki i Mieczysław Broniszewski, najbardziej doświadczony zawodnik i trener Wisły Płock. To prawda, bo w spotkaniu z OKS 1945 Olsztyn płocczanie naprawdę nie mogli więcej ugrać. Wystarczy wspomnieć strzał, po którym padła wyrównująca bramka był… pierwszym uderzeniem w światło bramki podopiecznych Broniszewskiego. OKS 1945 natomiast do tego czasu mógł, a nawet powinien prowadzić już 2:0.
W 62 min. stuprocentową okazję zmarnował bowiem Bartosz Szaraniec, któremu z lewej strony boiska idealną piłkę na głowę dograł aktywny przez całe spotkanie Jakub Kowalski.
Kilka minut później to właśnie za faul na „Kowalu” arbiter sobotniego spotkania powinien pokazać czerwoną kartkę Rafaelowi Mariucciemu. Pomocnik OKS 1945 wychodził na czystą pozycję, a brazylijski stoper wyciął go tuż przed polem karnym.
Po zdarzeniu gospodarze oddali inicjatywę, a do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić goście, którzy wcześniej kompletnie przespali pierwszą połowę meczu. Do wyrównania udało im się doprowadzić na 11 minut przed końcem meczu, kiedy po akcji lewą stroną boiska piłka trafiła do wbiegającego w pole karne Michała Twardowskiego. „Dżoker” płocczan przepchnął się przed bramką i z bliska skierował piłkę do siatki.
Z bliskiej odległości gola w pierwszej połowie strzelił również Paweł Alancewicz, dla którego było to już szóste wiosenne trafienie. Tym razem „Alan” idealnie odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu po mocnym wstrzeleniu piłki przez Michała Renusza i wślizgiem wepchnął futbolówkę do bramki.
- Dostałem dobre podanie od Michała Renusza i musiałem je wykorzystać – stwierdził po meczu Alancewicz. - Wisła to praktycznie I-ligowy zespół, a my siedzieliśmy na nich przez większość spotkania. Jeżeli ze Świtem zagramy w piątek tak samo, to mamy szanse na trzy punkty. W końcówce zabrakło nam koncentracji i konsekwencji taktycznej.
- Pierwszą połowę przespaliśmy, a Olsztyn naprawdę fajnie grał – ocenia Marcin Nowacki, zawodnik Wisły. - W drugiej połowie rywale za mocno się cofnęli, a my – po reprymendzie w szatni – zaczęliśmy grać to, co potrafimy. Widowisko nie było może porywające, ale jak nie da się wygrać, to trzeba zremisować. To sprawiedliwy wynik.
Mieczysław Broniszewski, trener Wisły Płock:
- Przyjechaliśmy do Olsztyna po kilku zwycięstwach, ale wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz. Do 25 min. gra była wyrównana, a później Olsztyn uzyskał przewagę. Stracona bramka dodatkowo podcięła nam skrzydła i obudziliśmy się dopiero po przerwie. Stare przysłowie mówi, że jeżeli nie da się wygrać, to trzeba zremisować. Ten punkt może nie cieszy nas jakoś bardzo, ale będzie mieć swoje znaczenie w końcowym rozrachunku.
Zbigniew Kaczmarek, trener OKS 1945 Olsztyn:
- To kolejne spotkanie, które remisujemy będąc zespołem dominującym przez całe spotkanie. Wisła miała praktycznie jedną sytuację i strzeliła bramkę. Nieco wcześniej nie wykorzystaliśmy sytuacji, żeby strzelić na 2:0 i dobić rywala. Jeszcze raz wyszedł tu, niestety, nasz brak doświadczenia. Pogubił się też sędzia, który ewidentnie powinien pokazać czerwoną kartkę za faul na Kowalskim. Niestety, sędzia mylił się często i był najgorszym aktorem tych zawodów dwóch dobrych zespołów. Jesteśmy rozgoryczeni, bo byliśmy lepszym zespołem, a znowu straciliśmy punkty.
OKS 1945 Olsztyn – Wisła Płock 1:1 (1:0)
1:0 - Alancewicz (39), 1:1 – Twardowski (79)
Żółte kartki: Bucholc, Filipek (OKS 1945), Lewandowski, Mariucci, Pielak (Wisła)
Sędziował: Sobieszek (Skierniewice)
Widzów: 1800
OKS 1945: Skiba – Bucholc, Baranowski, Koprucki, Głowacki – Kowalski (82 Łukasik), Tunkiewicz, Alancewicz, Szaraniec, Renusz (90 Stefanowicz) – Filipek (59 Suchocki)
Wisła: Kamiński – Nadolski, Wyczałkowski, Mariucci, Hus – Adamczyk, Gueye (75 Pielak), Jaroń, Lewandowski (66 Twardowski) – Nowacki, Biliński
OE 2011-05-03 10:32:59 (as***-***.poznan.dialup.inetia.pl) #3751 0:0 zgłoś
Widzę że olsztyńskiemu kibicowi brakuje kilku lat by ukończyć gimnazjum. Nawet swój klub piszesz z małej litery . Szacunek do swojego klubu masz godny olsztyńskich kibiców.
oks 2011-05-03 09:56:34 (***.olsztyn.vectranet.pl) #3749 0:0 zgłoś
legia można pisać z małej ;p
era 2011-05-02 14:28:20 (***.olsztyn.vectranet.pl) #3733 0:0 zgłoś
no właśnie klubów a nie ....
OE 2011-05-02 12:24:09 (as***-***.poznan.dialup.inetia.pl) #3732 0:0 zgłoś
Kostek kto się tu spina. Nazwy klubów piszemy z dużej litery.
kostek 2011-05-02 12:13:31 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #3731 0:0 zgłoś
dziwi mnie to że kibice fc legi piszą komentarze i spinają sie pod artykułami o Stomilu a przy swojej olimpia zadnego komentarza nie dodadzą :)
PioO 2011-05-02 10:18:29 (***.mlawa.vectranet.pl) #3728 0:0 zgłoś
I tutaj teraz się spinają 'kibice' tego klubu, który rok temu cudem uniknął spadku, hahah ; ) Gdzie jest ten WILEKI OKS?! No gdzie?
zks 2011-05-02 00:10:08 (***.elblag.vectranet.pl) #3727 0:0 zgłoś
ooo juz odezwal sie oponiarz ktory ma wtyki w Elblaskim Ratuszu :D martw nie o swoj klubik ;] ktory niewiadomo co robie w tej lidze ...
m 2011-05-01 22:54:23 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #3725 0:0 zgłoś
W Elblagu nie ma kasy i nawet jesli awansuja to szybko sie wycofaja -Stomil 1 liga za rok
Ika 2011-05-01 17:26:30 (public***.xdsl.centertel.pl) #3716 0:0 zgłoś
wiesiek, wrecz przeciwnie, jak zwykle oks sie spina i juz sobie dopisal 3pkt za mecz z olimpia, a rzecza jasna jest ze oks przegra ten mecz i ligi napewno nie zakonczy na 7 miejscu...
Wiesiek 2011-05-01 14:24:31 (***.olsztyn.vectranet.pl) #3713 0:0 zgłoś
Dziwi fakt, że kibice Olimpii nie dopisują jeszcze sobie 3 pkt za mecz w Olsztynie. W minionej rundzie ten proces zaczął się bardzo szybko, a fartowne wyrównanie w ostatniej minucie trzeba było uznać za sukces;) Już o prawidłowo zdobytej nieuznanej bramce Kopruckiego nie wspominam.. ;p Napinke zweryfikuje boisko Panowie ! Co do wczorajszego meczu, to przyjeżdża kolejny pretendent do awansu i kompletnie nie widać różnicy poziomu gry. Obie bramki w meczu zdobyte dość przypadkowo, mimo iż remis zasłużony raczej, to szkoda patelni, którą miał Szaraniec przy stanie 1:0. Sędziowanie tradycyjnie na patologicznym poziomie ale do tego w tej lidze można przywyknąć. Gramy dalej za tydzień Świt, będzie ciężko o punkty.
Gabo 2011-05-01 13:26:19 (avz***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #3712 0:0 zgłoś
aro tak nie planuj 11.05 z ta trójką.Jeden planował piardnąc a sie w nachy zesrał.
kaz 2011-05-01 12:29:36 (abyf***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #3710 0:0 zgłoś
redaktorzyno emocje na tym meczu były dk końca
aro 2011-05-01 11:40:36 (***.***.***.***) #3708 0:0 zgłoś
Martw się o siebie zks! 11 maja zobaczymy ile jesteście warci powiatowe dziewczyny!!! Będzie trójka dla Stomilu i turbiniarze po cichutku wrócą do swojej wioski:)
CICHY 2011-05-01 09:45:00 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #3705 0:0 zgłoś
O kim mówisz gumaki?? chyba nie o Oks.ie?!
zks 2011-05-01 00:05:39 (***.elblag.vectranet.pl) #3703 0:0 zgłoś
a jeszcze pamietam niedawno jak gumaki sie napinali ze bedzie awans hahahaahahah ... majac 10 pkt straty do LIDERA ;]