Mimo że grali u siebie trzy czwarte meczów rundy rewanżowej, to w tabeli wiosny zajmują ostatnie miejsce. – Robi się bardzo gorąco i zdajemy sobie sprawę, że teraz musimy już szukać punktów w każdym meczu – uważa Andrzej Błaszkowski, trener Motoru Lubawa.
Początek był całkiem obiecujący, choć… pechowy. Lubawianie zremisowali u siebie 1:1 z kreowaną na zdecydowanego faworyta rozgrywek Olimpią Zambrów. Problem w tym, że rywal przez blisko godzinę grał w dziesiątkę, a gola na 1:1 Motor stracił na cztery minuty przed końcem meczu.
Później było jeszcze gorzej… Pierwszy wyjazd, rywalem nie najsilniejsza przecież Vęgoria. Można pokusić się o przywiezienie punktów. Zamiast punktów było jednak „pyk, pyk” i… po 26 minutach 0:3! Skończyło się na 2:4, ale – mimo niezłego meczu z obu stron - gładka porażka z ekipą z Węgorzewa chluby nie przynosi.
Mecz nr 3 i czas na powrót na własne boisko. Niestety, powrót – jak się okazało – nieudany. Podopieczni Andrzeja Błaszkowskiego ulegli Startowi Działdowo 0:1.
Wypadek przy pracy? Ależ skąd! Kolejny mecz u siebie, kolejne nadzieje i… kolejny wielki zawód. Tym razem Motor przegrał w domu 2:3 z MKS Korsze. A przecież w międzyczasie przytrafiła się jeszcze wpadka w Wojewódzkim Pucharze Polski, w którym lubawianie ulegli po dogrywce IV-ligowemu Startowi Nidzica.
Odejścia i kontuzje, czyli sprawy personalne
- Z wiceliderem zagraliśmy niezłe spotkanie i rzeczywiście pechowo zremisowaliśmy – nie ma wątpliwości Andrzej Błaszkowski, trener Motoru. – W Węgorzewie natomiast wiał bardzo silny wiatr i po prostu poradziliśmy sobie z warunkami gorzej od gospodarzy. A ostatnio (z MKS Korsze – przyp. red.) zagraliśmy niezły mecz, ale kończyliśmy spotkanie w ósemkę. Trudno w takich okolicznościach wygrać spotkanie…
Zdaniem Błaszkowskiego, główna przyczyna problemów Motoru to kłopoty kadrowe.
- Przyczyn takich wyników jest tak naprawdę parę, ale tą główną są sprawy personalne – nie ukrywa szkoleniowiec. I wylicza: - Skład się zmienił, a na dodatek od początku rundy mamy sporo osłabień. Od dłuższego czasu niedysponowany był przecież Mateusz Leśniewski, który jest jednym z najlepszych bramkarzy w lidze. Poza tym pożegnano się z Michałowskim, Kołakowski był kontuzjowany, a Klein i Kolibowski wrócili do Jezioraka. Praktycznie w żadnym meczu nie zagraliśmy na razie w optymalnym składzie, a na dodatek miejsce po tych, co odeszli nie tak szybko da się załatać. Tym bardziej, że strategia klubu jest taka, by stawiać na chłopaków z Lubawy i okolic.
Jak spadną, nie będzie tragedii
Problem w tym, że po ostatnim meczu ligowym sytuacja kadrowa Motoru wygląda… jeszcze gorzej! Nie zagrają m.in. Przemek Czerwiński, Adrian Mederski i Mariusz Lipowski (wszyscy wykartkowani) oraz Piotr Kołakowski (wciąż zmaga się z kontuzją).
- Nie pozostaje nam nic innego, jak walczyć – twierdzi Błaszkowski, który mimo kiepskiej passy stara się zachować spokój i nie myśli o pożegnaniu się z pracą. – Nikt nie postawił mi ultimatum, ale za długo jestem trenerem, by nie zdawać sobie sprawy, że jest nieciekawie.
Nerwowych ruchów nie zamierza także wykonywać Piotr Truszczyński, prezes i sponsor Motoru.
- Do końca sezonu raczej nic nie będziemy zmieniać – zapowiada sternik klubu z Lubawy. I dodaje: - Zespół zdezorganizowało mocno odejście grupy zawodników z Olsztyna i naszym celem jest tylko utrzymanie. Ale nawet jeżeli spadniemy, to nie będzie wielkiej tragedii. Klub wyszedł na prostą, ale budżet mamy o połowę mniejszy od innych III-ligowców. Na dziś Lubawy po prostu nie stać na solidny III-ligowy zespół.
mamry 2011-04-27 20:11:42 (***.***-***-***.tkchopin.pl) #3622 0:0 zgłoś
Korsze nie są takie słabe.....
yoy 2011-04-27 15:01:54 (ip-***-***-***-***.eltronik.net.pl) #3607 0:0 zgłoś
Jeszcze jedno: Panie Truszczyński zmień Pan trenera! Dzięki Błaszkowskiemu Motor znajdzie się w 4 lidze.
yoy 2011-04-27 14:58:54 (ip-***-***-***-***.eltronik.net.pl) #3606 0:0 zgłoś
Jakiej tragedii nie będzie? o czym tu pan prezes pierdoli !!! Co z tego, że odszedł jakiś słaby Michałowski? o czym tu mówimy trzeba się utrzymać i tyle ! Jeszcze więcej niech ściągają do klubu wynalazków typu J.Chodowiec który jak wejdzie na boisko to nie wie co się dzieje. Nie ma budżetu to grają ludźmi z Lubawy i najbliższej okolicy a nie sprowadzają jakieś odpadki z Olsztyna czy "zbyt ciężki" Chodowiec z Iławy. W LUBAWIE TYLKO 3 LIGA !!!
u(L)tras 2011-04-27 13:29:54 (ip-***-***-***-***.eltronik.net.pl) #3602 0:0 zgłoś
nie no świetnie jak spadniemy to się nic nie stanie !!!!
LUBAwiak 2011-04-27 11:23:00 (acfk***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #3597 0:0 zgłoś
STOMIL Z OLSZTYNA TO KAWAŁ JEST SKU*WYSYNA !! TYKLO ZKS OLIMPIA ELBLĄG
Motor 2011-04-27 11:07:01 (***-***-***-***.dynamic.chello.pl) #3596 0:0 zgłoś
Lubawa za Stomilem!
Motor 2011-04-27 10:52:47 (acfk***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #3594 0:0 zgłoś
Ch*uj z Wynikami! Motorku Jesteśmy z Wami! Ch*uj z Działaczami Motorku Jesteśmy z Wami!
chłodnym okiem 2011-04-27 10:01:16 (onb***.internetdsl.tpnet.pl) #3591 0:0 zgłoś
Rzeczywiście z takim składem, pieniedzmi zespół z Lubawy niech lepiej zagra na IV ligowym froncie . Lubawa poziom chyba jednak ligę nizej niż teraz.