Stomil Olsztyn do przerwy prowadził 2:0 z Górnikiem Zabrze. Kibice już dopisywali sobie trzy punkty w tabeli, ale Górnik Zabrze w drugiej połowie rozniósł Stomil i ostatecznie wygrał to spotkanie 4:2.
- Stomil Olsztyn - Górnik Zabrze 2:4 (2:0)
1:0 - Ratajczak (12), 2:0 - Nishi (20), 2:1 - Kurzawa (68), 2:2, 2:3 - Angulo (71, 79), 2:4 - Żurkowski (90)
- Ciężko coś powiedzieć po takim spotkaniu, bo do przerwy bardzo dobra gra i organizacja gry w defensywie. To co sobie założyliśmy, to zagraliśmy, może poza kilkoma indywidualnymi błędami przy kryciu przy stałych fragmentach gry. A druga połowa to... Na co uczulaliśmy zespół? Na to, by blokować środek. Dwie pierwsze bramki padły ze środka, gdzie zawodnik sobie przyjął, prowadził, przekładał piłkę, więc tutaj rola defensywnych pomocników nie do końca została spełniona. Jeżeli myślimy by grać w tej lidze, to nie możemy takich spotkań wypuszczać z rąk, bo wszystko było w pierwszej połowie poukładane, idealnie pod nas. Druga połowa i nie możemy sobie dać strzelić, nie mówię, że czterech, bo ta czwarta była konsekwencją tego, że tak naprawdę nie było nas już na boisku, ale te dwie pierwsze bramki to kuriozum - powiedział po meczu trener Stomilu Olsztyn Adam Łopatko.
@jurek 2017-05-14 14:27:36 (***.***.***.***) #63548 0:0 zgłoś
On akurat ma płacone na bieżąco
Jurek 2017-05-14 12:57:02 (***.***.***.***) #63545 0:0 zgłoś
Żeby nie ten "niby trener" to jesienią gralibyśmy derby z Olimpia Elbląg . Dziękować Bogu , ze chce pracować bez wypłat . Inny na jego miejscu dawno rzuciłby to w piz....du.
OKS 2017-05-14 12:12:14 (***.***.***.***) #63544 0:0 zgłoś
kiedy doczekamy sie dymisji tego niby trenera?