Elbląska Olimpia wygrała na własnym stadionie 5:1 z Polonią Bytom. Bramki dla gospodarzy zdobywali Radosław Stępień, Jakub Bojas, Łukasz Pietroń, Paweł Piceluk oraz Michał Bartkowski. Olimpia wystawiła sobie więc dobrą ocenę mijającego roku.
Rywalem miejscowych była Polonia, będąca na ostatniej pozycji w lidze. Jednak kibice dobrze znający realia tych rozgrywek zdawali sobie sprawę, że każdy tutaj może wygrać z każdym. Trzeba pamiętać, że goście przystępowali do sezonu z odjętymi punktami. Problemy finansowe rywala tylko potęgowały pogłoski o rychłym wycofaniu się tego zespołu. W składzie gości występują jednak zawodnicy, którzy potrafią grać w piłkę. Przykładem jest obrońca Marek Szyndrowski, który niedawno bronił barw Ruchu Chorzów.
Od pierwszych minut Olimpia osiągnęła przewagę. Gospodarze większość czasu spędzali na połowie rywala. Prostopadłe piłki w pole karne były jednak zbyt niedokładne, więc obrońcy Polonii łatwo przechwytywali zagrania miejscowych. Gdy wydawało się, że Olimpia przejmie kontrolę w tym spotkaniu do głosu zaczęli dochodzić goście. I to oni stworzyli pierwszą groźną sytuację. Wręcz nawet wyborną! Dośrodkowanie ze skrzydła w pole karne Olimpii gdzie strzał Piotra Ceglarza z bliska obronił Wojciech Daniel a potem jeszcze dobitkę tego zawodnika. Olimpia zdołała zagrozić wówczas tylko zbyt mocnym zagraniem do wbiegającego Pawła Piceluka.
W drugiej połowie gospodarze skorzystali z fatalnej postawy obrońcy Petra Janosika, który zagarnął piłkę ręką i podarował tutejszemu zespołowi rzut wolny za polem karnym. Idealny strzał Radosława Stępnia trafił między słupki. Spotkanie zyskało emocje a Polonia zaatakowała. W polu karnym niedokładnie piłkę wybijał obrońca Olimpii, a skorzystał z tego Piotr Ceglarz.
Trener Adam Boros zaczął robić zmiany. Na murawę wszedł Jakub Bojas, który za chwilę rozpoczął bramkową akcję. Futbolówkę przejął od niego Pietroń, który zagrał w pole karne gdzie Bojas z kilku metrów zdobył prowadzenie dla elbląskiego klubu. Olimpia przycisnęła rywala. Napomniany żółtą kartką Janosik znów podał rękę gospodarzom, blokując ręką strzał Piceluka w polu karnym. Otrzymał kartkę czerwoną. Pietroń wykorzystał stały fragment. Polonia chciała dogonić gospodarzy jednak Olimpia zdołała skontrować rywala. Bojas znów wpłynął na zdobycz bramkową znakomicie podając „fałszem” do Piceluka, który w sytuacji sam na sam strzelił następną bramkę. Jeszcze skuteczną postawą wykazał się Michał Bartkowski.
Sporo działo się poza stadionem. Grupa kilkudziesięciu kibiców Polonii przyjechała w trakcie końcówki spotkania jednak nie weszła na trybuny. Fani wywiesili transparent „Polonia nigdy nie zginie” a po klęsce skrytykowali gości. Olimpia zajmuje 7 lokatę z niezłą przewagą nad strefą spadkową.
- Olimpia Elbląg – Polonia Bytom 5:1 (0:0)
1:0 - Stępień (48), 1:1 - Ceglarz (57), 2:1 - Bojas (65), 3:1 - Pietroń (71 k), 4:1 - Piceluk (83), 5:1 - Bartkowski (85)
Michał Libuda
M. 2016-11-30 20:07:20 (abnw***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #61665 0:0 zgłoś
Marek Szyndrowski powinien grac w Olimpii Elblag
oe1945 2016-11-28 10:30:35 (***.***.***.***) #61654 0:0 zgłoś
jak czytam tego Libudę to mi wszystko opada