O takich zdarzeniach, jak to, do którego doszło w niedzielne popołudnie w Zagajach chcielibyśmy pisać jak najrzadziej i jak najmniej. Dlaczego? Bo to po prostu „siara”. Opisujemy to, co się wydarzyło, bo takie patologie trzeba piętnować!
Wiosenna inauguracja A klasy. W meczu kończącym 12. kolejkę grupy 2 do totalnego autsajdera z Zagaj przyjeżdża średniak z Miłakowa. Na meczu zjawia się jednak grubo ponad stu kibiców. Gorąco robi się już przed meczem.
- Nasz trener miał problem z tym, by w ogóle dotrzeć na mecz, bo po drodze natknął się na miejscowych – twierdzi Anna Czarnecka, prezes MGKS Miłakowo.
Nieciekawie było też w trakcie meczu, a apogeum całego zajścia miało miejsce podobno dopiero po zakończeniu spotkania. Choć tak naprawdę trudno stwierdzić, jak było naprawdę, bo wersje obu stron mocno się różnią…
- Mogę potwierdzić, że nieprzyjemny epizod miał miejsce. Ucierpiał nasz bus i samochód jednego z naszych zawodników – opisuje prezes Czarnecka. – Nie wiem, co było przyczyną agresji autochtonów. Być może porażka, ale w ten sposób rywale się raczej nie utrzymają. Wiadomo, że kibice są różni i nikt nie da nikomu gwarancji, że nic się nie wydarzy. Ja też miałam różne nieprzyjemne doświadczenia i to całkiem niedawno. Jakiś czas temu wysłaliśmy jednak pięć osób na kurs, przeszkoliliśmy je i staramy się mieć mecze u siebie pod kontrolą.
- Wszystko wydarzyło się na ulicy, a nie na boisku. A za bezpieczeństwo na terenie Zagaj odpowiada policja – to już Jerzy Bukacki, prezes Granicy Zagaje. – Przyjechali do nas podchmieleni goście i ubliżali, komu się dało. To były dwa albo trzy samochody z kibicami z Miłakowa. Od razu wybrali się do sklepu z barem i ogródkiem piwnym tuż obok boiska, a ja od razu dzwoniłem na policję, bo widziałem, że coś może się wydarzyć. Gdyby policjanci przyjechali, to pewnie skończyłoby się na mandatach za picie i tyle. Ale ja usłyszałem tylko, że „przyjadą, jak będą mieli środki”. Ręce opadają…
Dwie wersje prawdy
Na dalszy ciąg nie trzeba było długo czekać. Jak opisuje prezes drużyny gospodarzy, do przyjezdnych zaczęli „podbijać” miejscowi i wywiązała się jatka.
- Nie wiem, do kogo należał ten samochód, który zniszczono, ale z tego, co wiem, to uciekała nim grupka przyjezdnych, która rozpoczęła całą awanturę. A zniszczony bus? To nieprawda! – twierdzi prezes Granicy.
Rzućmy okiem na nieoficjalną stronę internetową klubu z Miłakowa.
„Zwycięstwo gości przerosło dumę gospodarzy którzy obrzucali autobus gości kamieniami i butelkami po piwie, jak również zniszczyli - skopali pojazd prywatny zawodnika gości i wybili szybę” – czytamy na stronie MGKS Miłakowo. – „Tubylcy nie zapomnieli o kilku Bogu ducha winnych przyjezdnych kibicach, których też nie omieszkali pobić (…)”.
Policja jednak wpadła
Dalej jest jeszcze ostrzej, ale nie ma co jątrzyć. Oto komunikat policji, która ostatecznie w Zagajach jednak interweniowała.
„Policjanci z Pieniężna zatrzymali czterech mieszkańców gm. Lelkowo, którzy podejrzewani są o zniszczenie samochodu 19-letniego mieszkańca Miłakowa (pow. ostródzki)” – czytamy w notce Komendy Powiatowej Policji w Braniewie. – „Zatrzymani mężczyźni trafili do policyjnego aresztu wczoraj po południu (w niedzielę – przyp. red.). Jak ustalili wstępnie policjanci, w przerwie mieczu piłkarskiego pomiędzy drużynami z Zagaj i Miłakowa do czterech mieszkańców powiatu ostródzkiego siedzących w vw polo podeszło czterech młodych mężczyzn, w tym jeden z nich w koszulce zawodnika. Zaczęli oni zaczepiać przyjezdnych najpierw słownie, a następnie zaczęli kopać samochód. W kierunku auta poleciała również butelka i puszka z alkoholem. Zniszczeniu uległa pokrywa silnika, błotnik, przednia szyba, lusterko i reflektor pojazdu.
Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali w policyjnym areszcie czterech młodych mężczyzn w wieku od 17 do 25 lat, mieszkańców gm. Lelkowo. Trzech z nich było pod działaniem alkoholu, mieli od 1,5 do ponad 2,5 promila alkoholu. Teraz policjanci wyjaśniają okoliczności i powód zniszczenia samochodu. Pokrzywdzony wycenił starty na kwotę 1950 zł. Jeżeli podejrzenia wobec czwórki mężczyzn się potwierdzą, za zniszczenie samochodu grozi im kara nawet 8 lat pozbawienia wolności”.
Tyle policja. I niech ona rozstrzyga, jak było naprawdę. Nas tam nie było. Nieważne jednak, kto zaczął. To już niczego nie zmieni…
Na boisku 2:0 wygrali goście. Pierwszą bramkę w 18 min. meczu zdobył Karol Żabik, a drugie trafienie w 65 min. dołożył, obchodzący akurat urodziny, Krzysztof Głowacki. Szkoda, że na tym nie można było zakończyć relacji z tego spotkania…
fgt 2011-04-23 09:42:15 (acrw***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #3505 0:0 zgłoś
Niespełnione rządu obietnice - temat zastępczy kibice.
kultywator 2011-04-22 11:06:21 (ip-***-***-***-***.multimo.pl) #3481 0:0 zgłoś
a po co ich do B-klasy ? tu też grają normalne zespoły a jak ktoś posiada zero kultury to i nawet w takiej lidze będą niezłe cyrki. Zdyskwalifikować ich !
rikitiki vici 2011-04-21 13:52:45 (dynamic-***-***-***-***.ssp.dialog.net.pl) #3465 0:0 zgłoś
kiedyś po wygranym meczu w zagajach nasz autobus stare babki z okien jajkami obrzucały:) PATA PATA PATA
mgkesik 2011-04-20 17:36:15 (abca***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #3457 0:0 zgłoś
Panie Buchacki akurat byłem na tym meczu i widziałem kto zdemolował samochód.Z Miłakowa przyjechało pojazdem prywatnym czterech chłopaków w tym był jeden piłkarz.Jakoś Policja ich sprawdziła na zawartość alkoholu, której nie stwierdzono, stek bzdur panie Buchacki. A jeżeli pan dobrze by znał regulamin WMZPN, gdzie jest jasno opisane za co odpowiada klub, a mianowicie za bezpieczeństwo na stadionie, i jak licencja mówi WYZNACZONE MIEJSCE DLA POJAZDÓW GOŚCI PRZYJEZDNYCH, o których bezpieczeństwo ma zadbać organizator zawodów, takie są ustalenia, a jakoś tam nie widziałem nikogo z koszulką SŁUŻBA PORZĄDKOWA.Mam nadzieję, że to ostatni wyjazd w te strony naszej drużyny, a zarazem apeluję do innych drużyn naszej grupy, uważajcie tam bo szkoda nóg, zdrowia i mienia osobistego, tak więc proponuję i jak to się mówi w środowisku piłkarskim SPUŚCIĆ TĘ DRUŻYNĘ Z LIGI.Podziękowania dla normalnych zwolenników piłki kopanej.
kaz 2011-04-20 17:15:42 (abza***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #3454 0:0 zgłoś
tak to jest jak przyjeżdża taka metropolia jak miłakowo, i myślą że są panami bo wpadli na wiochę. Ale musieli się ostro zdziwić jak bęcki zebrali cwaniaczki
syrenka 2011-04-20 16:46:18 (***-***-***-***.net.pbthawe.eu) #3452 0:0 zgłoś
Wypiżdzic Tych buraków całkiem z naszej piłki jak Jegłownik
No bo tak 2011-04-20 15:33:25 (adu***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #3450 0:0 zgłoś
2 razy bylem na meczu w Zagajach i nikomu nie polecam wybierac sie tam! Ot tyle.
olsztyn 2011-04-20 13:54:23 (***.***.***.***.nat.umts.dynamic.eranet.pl) #3445 0:0 zgłoś
do takich akcji dochodzi czesto i nie musi byc wcale zadnego meczu, poprostu taka pentalnosc polaka ze po pijaku szuka zaczepki i tyle, nie wiem o co tyle halasu.
Cały 2011-04-20 11:57:29 (***.***.***.***) #3440 0:0 zgłoś
Tak to jest jak chałatajstwo załatwili awans rok temu (sędziowali buraki z Zagaj mecz ustawiony min. 3 karne i zadyma po meczu) a teraz takie cyrki odstawiają, niestety P. Bukacki jest z tego znany bo i sam podgrzewa zawsze atmosferę!
:/ 2011-04-20 01:42:49 (public***.xdsl.centertel.pl) #3438 0:0 zgłoś
Po za tym chłopak, który zdewastował auto, zszedł z boiska po 20 minutach. Grał pod wpływem alkoholu, na boisku był agresywny. Panie Buchacki - wstyd, pijanego chłopaka wstawiać do pierwszego składu, a potem kłamać, i opowiadać takie bzdury? Życzę spadku dla dobra, a przede wszystkim zdrowai innych drużyn A-klasowych, które z granią chcę czerpać przyjemność, a nie bać się o własne zdrowie grając u was.
zniesmaczony 2011-04-20 01:37:46 (public***.xdsl.centertel.pl) #3437 0:0 zgłoś
A Buchacki jak zwykle kłamie, zero honoru u gościa. Było jedno auto z Miłakowa, którym przyjechał zawodnik wraz z 3 koelgami, ale oni żadnego alkoholu nie spożywali. Sprawdziła to policja, i pod wpływem byli co widać w newsie tylko wieśniaki z Zagaj, bo inaczej ich zachowania nie można opisać.