Liga wraca! Przed meczem Stomil - Olimpia Grudziądz

Ponad kwartał bez piłki w ligowym wydaniu i dość! Już jutro Stomil podejmie u siebie dołującą Olimpię Grudziądz. Czas na zapowiedź i małe podsumowanie zimowych przygotowań.

Jeżeli napisalibyśmy na wstępie, że "to nie była spokojna zima u olsztyńskiego I-ligowca", to równie dobrze moglibyśmy sobie odpuścić pisanie na ten temat w ogóle. Bo piłkarska zima była w tym roku wyjątkowo zajebiście niespokojna.

Masowe odejścia, upadłość i wycofanie z rozgrywek - to wszystko było krok od Stomilu. Z drugiej strony przydarzył się marsz na ratusz, spontaniczna akcja "Znicz" i kibicowska zbiórka pieniędzy "#MilionNaStomil". Do tego, gdzieś w tle, takie wydarzenia jak ostre świętowanie 30-tki Pawła Łukasika czy - dla kontrastu - rozstrzygnięcie konkursu na wykonawcę projektu nowego stadionu. Mało? No to jeszcze na deser wyjazd na kompletnie niespodziewane zgrupowanie i sensacyjny transfer jednego z najlepszych stoperów całej I ligi… Uff… Mogło się zakręcić w głowie!

No dobra, ale przyszedł czas na ligowe granie i warto trochę o tym graniu napisać. Jaki Stomil będziemy oglądać wiosną? No cóż, nie będziemy odkrywcami, jeśli napiszemy, że "nie wiadomo". No, ale tym razem to naprawdę zagadka, i to poważna. Sparingów było mało, a ich wyniki nie napawają optymizmem. Co tu owijać w bawełnę? Wyniki sparów prezentują się fatalnie. Z grą było podobno troszeczkę lepiej, ale nie zmienia to faktu, że podstawowa jedenastka nadal do końca się jeszcze nie wykrystalizowała.

Znaki zapytania to przede wszystkim środek pola, skrzydła i środek obrony. Ten ostatni problem powinien rozwiązać (i to z nawiązką) transfer Piotra Klepczarka. Wychowanek Stomilu to czołowy obrońca całej I ligi i nie mamy najmniejszych wątpliwości, że będzie ogromnym wzmocnieniem. Być może nie od pierwszego starcia (choć dziś udało się go potwierdzić do gry), ale w dalszej perspektywie na pewno, będzie mieć pewny plac. Kto obok niego? Rafał Remisz lub Tomek Wełna. Igor Biedrzycki jeszcze się kuruje, a Michał Trzeciakiewicz chyba nie będzie żałować, że nie będzie już brany pod uwagę jako stoper.

Co dalej? Środek pola. Tu wypadło aż dwóch, i to mocnych graczy. Irakli Meschia, będąc w formie, przerastał I ligę o co najmniej klasę. Dawid Szymonowicz natomiast nie spełniał tylko roli młodzieżowca, ale był kluczową postacią olsztyńskiej drugiej linii. Ich miejsce zajmą, wracający po kontuzji, Łukasz Jegliński i Paweł Głowacki, który ma łatkę zawodnika uniwersalnego "do bólu". Wyżej zacznie grać, jak przypuszczamy, Grzegorz Lech, a z boku dobrze zgrany tercet będą wspierać Tsubasa Nishi, Łukasz Suchocki lub Piotr Głowacki i Karol Żwir. Ten ostatni przy obecnej sytuacji z młodzieżowcami stał się absolutnym pewniakiem do gry w pierwszym składzie. Pozostaje liczyć, że szansę od losu wykorzysta.

Tyle jeśli chodzi o personalia. Styl gry ekipy Mirosława Jabłońskiego zapewne się nie zmieni. Żelazna defensywa, konsekwencja i dobra gra z kontry, a do tego masa zaangażowania i kreatywności poszczególnych graczy. Tak to będzie pewnie wyglądać.

Co czeka nas jutro? Przede wszystkim batalia o punkty. Stomil ma sytuację komfortową, ale Olimpia walczy o życie, choć jeszcze przed startem sezonu mówiło się raczej o walce o awans. O wielkich transferach trudno w przypadku ekipy z Grudziądza mówić, bo zimą mieliśmy u nich raczej "czyszczenie magazynów" niż "zakup nowej garderoby". Tak czy inaczej, medialnym hitem stał się irracjonalny transfer Donalda Djousse do portugalskiej ekstraklasy. Ale to już taka ciekawostka…

Generalnie typujemy wymęczoną jedynkę, która nada rozpędu całej rundzie.

Start meczu o godzinie 13 na stadionie przy Al. Piłsudskiego w Olsztynie.

PG