forBet promocja

Temat dwadozera.pl - V liga

Egipski klan w nowomiejskiej Drwęcy

2011-04-12 22:57:50 Drwęca Nowe Miasto Lubawskie, Asem El-Shikh, Mohamed El-Ghazaly, Mohammed Eid Abdel Wahab

Pierwszym egipskim piłkarzem w barwach Drwęcy był Mohammed Eid Abdel Wahab, obecnie gracz III-ligowej Pogoni Siedlce. Fot. korona-kielce.pl

Pierwszym egipskim piłkarzem w barwach Drwęcy był Mohammed Eid Abdel Wahab, obecnie gracz III-ligowej Pogoni Siedlce. Fot. korona-kielce.pl

Wiosną strzelił już cztery bramki i zaliczył dwie asysty. Egipcjanin Asem El-Shikh, czyli po prostu „Asam” powoli staje się gwiazdą nie tylko Drwęcy, ale i całej „okręgówki” i wspólnie z młodym Mohamedem El-Ghazalym budzi na boiskach Warmii i Mazur niemałą sensację.

 

28-letni „Asam”, jak mówią o nim wszyscy w klubie, w trzech wiosennych kolejkach strzelił już cztery bramki i zaliczył dwie asysty.

- Ma ciąg na bramkę, niezłą zastawkę. Jeszcze czasem wybiera zły wariant, ale generalnie to dobry chłopak – nie ma wątpliwości Sławomir Mówiński, trener Drwęcy.

Pochlebnie szkoleniowiec wypowiada się też o młodszym od Asem o prawie dziewięć lat Mohamedzie.

- To jeszcze bardzo młody chłopak – charakteryzuje zawodnika szkoleniowiec. – Gra na prawej pomocy i uważam, że ma spore umiejętności. Musi jeszcze tylko przyswoić kanony europejskiej piłki, bo obaj z „Asamem” są bardzo słabi taktycznie.

 

Wszystko fajnie, tylko trochę się nudzą

To właśnie ze względu na „różne podejście do spraw taktycznych” Mówiński przesunął Asema z lewego skrzydła do ataku. Jak się później okazało, decyzja była strzałem w „dziesiątkę” – Egipcjanin godnie zastąpił kontuzjowanego Adriana Kurala (najlepszego strzelca zespołu) i wkrótce powinien z nim stworzyć najgroźniejszy atak całej „okręgówki”.

- Mieliśmy go już w ubiegłym sezonie, ale latem pojechał na testy, podobno do Łowicza, i dostał kontuzji. Dochodził do siebie pół roku, a potem… gdzieś zniknął – opowiada Mówiński. – Z powrotem pojawił się u nas w listopadzie. Był zupełnie nieprzygotowany, ale zimą nadrobiliśmy pewne sprawy i są efekty. Szkoda tylko, że wciąż jest jeszcze bariera językowa, bo obaj słabo mówią po angielsku, a po polsku tym bardziej sobie nie radzą.

Bardzo pozytywnie o Afrykańczykach z Nowego Miasta Lubawskiego mówi Robert Karczyński, prezes nowomiejskiego klubu.

- „Asam” to jest już u nas ze dwa lata, tyle że wcześniej zagrał jeden mecz i później cały czas się leczył – twierdzi prezes.

Ciekawe są również okoliczności przybycia Asema i Mohameda do Polski.

- To jeszcze efekt znajomości ze starych dobrych czasów, kiedy Drwęca grała w II lidze (obecnej I lidze – przyp. red.) – zdradza trener Mówiński. – Grał u nas wówczas taki Mohammed, z którym Asem i drugi Mohamed są skoligaceni. Są kuzynami i tworzą jeden klan – śmieje się szkoleniowiec Drwęcy.

A prezes Karczyński dodaje: - Chłopaki są zadowoleni. Wszystkie sprawy związane z ich ściągnięciem załatwiał nasz członek zarządu. Podoba im się u nas. „Asam” od razu wziął „Młodego” pod opiekę i powoli się tu odnajdują. Początek mieli na pewno trudny, bo to jednak inna kultura. Chłopaki nie piją, nie palą, nie jedzą świńskiego mięsa. Niektórzy z nich trochę żartowali, ale teraz jest już okej. Już nie ma głupich tekstów. Problem w tym, że chłopaki się... nudzą. Chętnie poszliby pewnie do jakiejś pracy, tylko że nie bardzo jest dla nich jakieś zajęcie.

 

Mają wolną rękę, więc menadżer będzie ich wozić

Jak twierdzi prezes, na razie Asem i Mohamed utrzymują się głównie z tego, co prześle im rodzina.

- Brat „Asama” jest lekarzem w Kairze i przesyła im jakieś pieniądze. Tak samo rodzice Mohameda – wyjaśnia Karczyński, zaznaczając jednak, że klub też wspomaga swoich obcokrajowców w miarę możliwości. – Wspieramy ich rzeczowo, zapewniamy sprzęt, a czasem wpadnie nawet jakaś mała premia. „Młody” gra na razie mało, ale „Asam” dostał szansę po kontuzji Kurala i na razie świetnie ją wykorzystuje. Należy mu się!

Wszyscy w klubie zdają sobie jednak sprawę, że Egipcjanie – choć sympatyczni – długo miejsca w Nowym Mieście Lubawskim raczej nie zagrzeją.

- Chłopaki mają wolną rękę i po rundzie Asem na pewno będzie próbować gdzieś się dostać. Menadżer będzie go gdzieś wozić, podobnie, jak i Mohameda – prognozuje trener Mówiński, którego zdaniem obu stać na o wiele więcej niż gra w lidze okręgowej. – Jeżeli kontuzje ich ominą i będą pracować z zaangażowaniem, to kto wie, gdzie trafią. Naprawdę mogą pograć wyżej.

Dodajmy natomiast, że Mohammed Eid Abdel Wahab, który grał w Drwęcy wiosną 2007 i jesienią 2008 występuje obecnie w III-ligowej Pogoni Siedlce. Po rozstaniu z Drwęcą spędził rundę w Dolcanie Ząbki, a później na półtora roku przeniósł się do Narwi Ostrołęka. W międzyczasie próbował zaczepić się m.in. w kieleckiej Koronie, a w klubie z Siedlec występuje od początku obecnego sezonu.

 

Piotr Gajewski

 

Komentarze

  1. realista 2011-04-14 10:30:27 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #3280 0:0 zgłoś

    po co dawać grać wychowankom, na szczeblu okręgówki obcokrajowcy, paranoja!!!!! To powinni być chłopcy z NML

  2. rybak 2011-04-13 08:00:53 (apn-***-***-***-***.dynamic.gprs.plus.pl) #3243 0:0 zgłoś

    Artykuł bardzo fajny i miły ale tak naprawdę to jest troche taki mały dramat tych zawodników o których się tu nie piszę.Sa w innym kraju, w innej kulturze,bez języka,bez pracy.Co im klub może zaproponować na tym poziomie.Dopóki graja jest wesoło i zabawnie a co jak odniesie któryś z nich kontuzję?papa będzie i martwcię sie sami.Ten pierwszy ma 28 lat i kariery już nie zrobi może drugi .dla mnie to zmarnowane zycie,nie pracować,nie uczyc sie,grać raz w tygodniu i moze 3 treningi.co oni robią cale dnie ,z czego zyją.dramat

Dodaj swój komentarz

                     
 ####    ##    ####  
#    #  #  #  #    # 
#      #    # #      
#  ### ###### #      
#    # #    # #    # 
 ####  #    #  ####