Dwóch prezesów i mnóstwo stomilowej nadziei

- Nie chcemy oglądać się wstecz. Przed nami wiele do zrobienia, ale potencjał jest, wbrew pozorom, ogromny - uważa Mariusz Borkowski, którego wczoraj późnym popołudniem członkowie klubu wybrali na nowego prezesa I-ligowego Stomilu. Jako wiceprezes za sprawy sportowe ma odpowiadać były piłkarz olsztyńskiego klubu Rafał Szwed.

Na dzień przed startem drugiej części I-ligowych zmagań sytuacja w olsztyńskim Stomilu nadal jest niesamowicie złożona i dynamiczna. Jedno jest już jednak pewne: do wiosennej części rozgrywek na zapleczu Ekstraklasy Stomil przystąpi bez wakatu na stanowisku prezesa. Wczoraj podczas walnego zebrania członków klubu wybrano dwie osoby, które utworzyły nowy zarząd. Prezesem Stomilu został Mariusz Borkowski, przedsiębiorca znany m.in. jako inicjator organizowanego z wielkim rozmachem turnieju młodzieżowego Stomil Cup. Jego zastępcą, odpowiedzialnym głównie za kwestie sportowe, będzie Rafał Szwed, właściciel restauracji sushi na olsztyńskich Jarotach, a w przeszłości piłkarz m.in. ekstraklasowego Stomilu.

- Wchodząc do sali przed walnym, czułem się jak 20 lat temu, gdy jako zawodnik Sokoła Tychy debiutowałem w Ekstraklasie przeciwko Legii - stwierdził tuż po zebraniu popularny "Szwedzik". - Mam jednak poczucie, że teraz odpowiedzialność jest dużo większa.

Przed nowym zarządem trudne zadanie. Po wycofaniu się ze wspierania klubu właściciela Galerii Warmińskiej i rezygnacji prezesa Roberta Kiłdanowicza Stomil jest bowiem w niezwykle trudnej sytuacji. Klub jest mocno zadłużony wobec zawodników oraz Urzędu Skarbowego, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i innych wierzycieli. W sumie zobowiązania klubu wynoszą obecnie ponad 800 tys. złotych.

- Sytuacja jest trudna i skomplikowana, ale nie beznadziejna. Inaczej przecież byśmy się tego zadania nie podejmowali. Ja widzę światełko w tunelu - przekonuje Mariusz Borkowski. - Przede wszystkim nie chcemy oglądać się wstecz. Przed nami wiele do zrobienia, ale potencjał jest, wbrew pozorom, ogromny. Mam już kilka pomysłów, które w najbliższych dniach spróbuję zacząć wprowadzać życie. Liczę przy tym na wsparcie całego piłkarskiego środowiska w mieście i w regionie, bo nasze najważniejsze zadanie to zmiana wizerunku klubu w oczach potencjalnych sponsorów i inwestorów. Pojęcie "Stomil" ma w końcu zacząć łączyć, nie dzielić.

Jeden sukces nowe władze klubu na koncie już mają. Jeszcze przed wyborem udało im się bowiem uzyskać przychylność władz miasta, a w szczególności prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, który na kilka dni przed walnym zebraniem spotkał się z oboma kandydatami do zarządu.

- Już teraz zapraszamy prezydenta serdecznie na sobotnie spotkanie z Bytovią - podkreśla Rafał Szwed.

Właśnie. Ostatnie problemy i zawirowania wokół klubu to bowiem jedna kwestia, a sprawy sportowe druga. Tymczasem już w sobotę, po ponad trzech miesiącach przerwy, olsztyńscy piłkarze wrócą na boiska. Na "dzień dobry" czeka ich starcie z walczącą o utrzymanie w I lidze Bytovią Bytów, której trenerem jest były selekcjoner reprezentacji Polski Paweł Janas.

- Nie ukrywam, że takiego okresu przygotowawczego jak ten, który właśnie dobiega końca, jeszcze w życiu nie miałem - mówi Janusz Bucholc, kapitan Stomilu. - Nastroje w drużynie nie są może najlepsze, bo zaległości wobec nas są niemałe, ale wybór nowego zarządu powinien podziałać na nas motywująco. Wychodząc na boisko będziemy myśleć tylko o piłce i naszych fanach, którzy zimą pokazali dobitnie, że są mocno z nami i potrafią nas wspierać w każdej sytuacji.

Początek spotkania z Bytovią w sobotę o godzinie 13.00 na stadionie przy al. Piłsudskiego.

http://dwadozera.pl/Walne-w-Stomilu-Olsztyn,g807.html

Piotr Gajewski