Przy naszej skromnej pomocy "Przegląd Sportowy" wypuścił w świat tekst, który ukazuje, na naszym lokalnym przykładzie, jak bardzo niefajnie kluby Ekstraklasy "bawią się" z tymi mniejszymi. Sokół Ostróda wciąż bowiem czeka na kasę z Lechii za transfer Pawła Dawidowicza...
"Prezes Sokoła Jerzy Sarnecki traci cierpliwość do władz Lechii. Trzecioligowy klub z Ostródy w dalszym ciągu nie otrzymał nawet złotówki za transfer Pawła Dawidowicza do Benfiki Lizbona" - czytamy w tekście "PS".
Przypomnijmy, że wychowanek Sokoła trafił do słynnego portugalskiego klubu już w maju. Zgodnie z umową Sokół powinien dostać 225 tys. euro, czyli 15 proc. z 1,5 mln euro, jakie klub z gdańska wynegocjował sobie za Dawidowicza. Oddając piłkarza do Lechii Sokół zrezygnował bowiem z większości żądanej kwoty (30 tys. złotych netto), biorąc symboliczne 3 tys. złotych oraz zapis dotyczący kolejnego transferu.
Gdy przyszło co do czego, w Lechii zaczęli jednak kombinować: "Jak tu zapłacić mniej albo wcale". Były podstępy, uniki prośby, a na koniec groźby. Jak pisze w swoim tekście Mateusz Skwierawski, Andrzej Juskowiak, reprezentujący Lechię, miał sugerować, że jeżeli Sokół nie zadowoli się na kilkadziesiąt tysięcy euro, to klub z Ostródy może zapomnieć o jakiejkolwiek współpracy z drużyną z Pomorza. Słabe...
Z ostatnich rewelacji wynika, że według Lechii klub z Gdańska wisi Sokołowi tylko 122 tys. euro. Ale prezes ostródzian Jerzy Sarnecki nie zamierza odpuszczać. Podobnie druga strona. Wiceprezes Lechii Agata Kowalska twierdzi, że klub z Gdańska przedstawił już swoją interpretację spornego zapisu i czeka na "merytoryczną odpowiedź drugiej strony".
Jak zakończy się sprawa? Zobaczymy. Najbardziej symptomatyczne w tej całej historii jest jednak zachowanie Benfiki, klubu naprawdę wielkiego, który przecież również musi zapłacić Sokołowi, za tzw. wyszkolenie piłkarza.
"- Tu na szczęście wszystko jest uporządkowane. Portugalczycy prosili nas niedawno o fakturę. Niebawem powinni przelać na nasze konto około 22 tys. euro" - mówi w wypowiedzi dla "PS" Jerzy Sarnecki.
- CAŁY ARTYKUŁ Z "PRZEGLĄDU SPORTOWEGO": TUTAJ.
KOMENTARZ
Mateusz Skwierawski (dziennikarz "Przeglądu Sportowego"), autor artykułu, specjalnie dla dwadozera.pl:
To już nie pierwszy przypadek, że kluby z ekstraklasy z szyderczym uśmieszkiem spoglądają na zespoły z niższych klas rozgrywkowych. Gdy Artur Sobiech przechodził z Ruchu Chorzów do Polonii Warszawa, jego pierwszej drużynie, Grunwaldowi Ruda Śląska, należał się ponad milion złotych. Prezes tego klubu otrzymał nawet wystawny, duży czek, ale pieniądze na koncie ujrzał dopiero rok później, po licznych przepychankach. Z kolei Rozwój Katowice do dziś nie obejrzał pieniędzy od Górnika Zabrze z transferu Arkadiusza Milika do Bayeru Leverkusen (także chodzi o prawie milion złotych).
W przypadku Lechii najbardziej zastanawiające jest jednak dlaczego klub, który nie narzeka na pustki w kasie, nie dość, że "negocjuje" obniżenie należnej Sokołowi sumy, to jeszcze robi to w sposób podwórkowy. - W momencie uniesienia Mariusz Piekarski powiedział, że i tak nie zobaczę więcej niż 40 tysięcy euro - mówi prezes Jerzy Sarnecki. Takie metody działania potwierdzają, że Lechia może uchodzić za krezusa, ale na razie tylko pod względem medialnym. Sportowo i organizacyjnie nie ewoluowała.
Sokół ma szczęście z dwóch powodów. O sytuacji transferowej cały czas informował swój pierwszy klub Paweł Dawidowicz (Lechia zasłaniała się tajemnicą handlową). Także z finansami trzecioligowca nie jest najgorzej. - W innym przypadku pewnie wziąłbym te 100 tysięcy euro i na tym by się skończyło - przyznawał prezes. Sąd to ostateczność. W Ostródzie wciąż wierzą. Mają nadzieję, że osiągną porozumienie z Lechią jeszcze przed nowym rokiem i w przyszłości współpraca będzie układała się wzorowo.
PG
sok 2014-11-30 08:04:59 (apn-***-***-***-***.dynamic.gprs.plus.pl) #49540 0:0 zgłoś
Działacze Lechii nie przyjeżdżaliby do Ostródy proponować wymyślone kwoty i negocjować gdyby mieli pewność, że mają rację. Koszty powinni pokryć ze swojego budżetu np. z pozostałej kwoty otrzymanej z Benfiki a nie z kwoty należnej Sokołowi. Silne finansowo kluby wykorzystują te mniejsze zadłużone ale akurat Sokół nie jest zadłużony i jeszcze trochę poczeka na pełną należną kwotę. Myślę,że w styczniu zarząd Sokoła powinien skierować sprawę do sądu, chyba,że Lechia zmieni zdanie. Szacunek dla kibiców Lechii ale nie dla działaczy :(
do kolegi poniżej... 2014-11-29 23:00:41 (public-gprs***.centertel.pl) #49539 0:0 zgłoś
co się pienisz??? nagle sprawa nagłośniona i lechia szuka tłumaczeń??? nikt mi nie powie, że normalnym jest, że koleś sprzedany kilka miesięcy temu a Sokół kasy nie dostał.... Juskowiak z Piekarskim po co przyjeżdżali do Ostródy??? podziwiać widoki??? przestańcie teraz działacze Lechii mydlić oczy i pierdolić głupoty, nawet jeżeli ma to być 15% z kwoty 1,2 mln euro, która jest podana w artykule to i tak jesteście winni dla Sokoła 180 tys euro. koniec i kropka!!!!! poza tym chętnie sprawdziłbym kwotę jaką zapisano w umowie lechia-benfika bo w maju jakoś mówiono o innej kwocie transferu...dużo większej...
do Gajewskiego 2014-11-28 21:09:18 (***.***.***.***) #49536 0:0 zgłoś
masz poczytaj i przekaż to dalej do Sokoła, z ciebie taki "dziennikarz rzetelny" jak ze mnie papież... http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/484325/lechia-gdansk-nadal-rozmawia-z-sokolem-ostroda
Janx 2014-11-27 08:48:14 (***-***-***-***.tonetic.pl) #49529 0:0 zgłoś
Sokół nie Sokół nie ważne kogo wydymano , chodzi o sam fakt milion PLN to na 1 ligowy zespół od groma kasy , dla 3 ligowca ten milion to utrzymanie całego klubu przez rok albo zakontraktowanie kilku konkretnych grajków na dwa sezony
zadymiarz 2014-11-26 22:36:20 (ip-***-***-***-***.multi.internet.cyfrowypolsat.pl) #49527 0:0 zgłoś
wydymać chcieć a móc to dwa różne pojęcia, jak na razie to Sokół może ale przelecieć Lechię o parę złotych. Ta sprawa śmierdzi na kilometr, złe intencje działaczy Lechii to już same podchody od początku wiosny i samego transferu Pawła, kolejna rzecz namawiali Prezesa do złamania prawa, bowiem przyjęcie kwoty na mniejszą sumę niż wynika to z umowy to działanie na szkodę stowarzyszenia o co mieliby pretensje członkowie klubu na walnym zgromadzeniu. Lechia olała zapisy w umowie kilka lat temu, zamiast zapisać obostrzenia rozliczeń co do kwot netto pozwolili na spisanie prostej umowy jasno określającej konkretny procent od kwoty następnego transferu, kwoty jaka będzie zapisana w umowie transferowej. To jasny przekaz dla małych klubów mało przyjazny dla młodych zdolnych piłkarzy, bowiem małe kluby będą wolały brać od razu kwoty za transfer z tabeli PZPNu a za takiego piłkarza należeć się może nawet 30000 zł zamiast wpisywać jakieś procenty których później ciężko będzie egzekwować. Także Lechia może być spalona dla klubów i piłkarzy z naszego regionu jak tak dalej będą podchodzić do sprawy a może im nie zależy na renomie skoro w jednym okienku transferowym potrafią ściągnąć ponad 20 piłkarzy ale z zagranicy. GŁUPOTA! Można nie trawić Legii być Anty Legistą, ale ten klub chyba najbardziej dąży do bycia europejskim pomijam dwumecz z Celticiem bo to nie było z premedytacją ale ostatnio Legia kupiła z Sokoła piłkarza w dwa dni dopięli transfer bez targów bez kiwania wszystkie strony są zadowolone, chłopak się rozwija i tak być powinno.
kibic 2014-11-26 17:25:48 (apn-***-***-***-***.dynamic.gprs.plus.pl) #49523 0:0 zgłoś
...bo zawsze i wszędzie Sokół dymany będzie!
abc 2014-11-26 16:41:53 (z***-***.opera-mini.net) #49522 0:0 zgłoś
Niesamowicie wysublimowany tytuł
hee 2014-11-26 16:04:18 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #49521 0:0 zgłoś
Ale tytuł ja pierdole. .... szacun
Dworcowa 2014-11-26 15:13:31 (apn-***-***-***-***.dynamic.gprs.plus.pl) #49519 0:0 zgłoś
Oglądajcie Cafe Futbol :)
fair play 2014-11-26 14:38:10 (host-***-***-***-***.elk.mm.pl) #49518 0:0 zgłoś
sport ma być czysty , bez kantów , oszustw i machlojek , wy w Ostrodzie chyba o tym wiecie