Wydawało się, że wraz Witalijem Ledieniowem i Witalijem Szepietowskim będzie największym zimowym wzmocnieniem Olimpii. Na razie Aleksandr Staszczeniuk ani razu nie załapał się jednak do meczowej kadry i gra tylko w… sparingach A-klasowych rezerw. – „Kola” Dremluk jesienią też zagrał kilka razy w rezerwach – przypomina Paweł Karpowicz, trener Olimpii II.
- Mamy szeroką kadrę i nie każdy się do niej łapie. Jak będzie gotowy, to będziemy go włączać do meczowej kadry – odpowiedział lakonicznie Tomasz Aretniuk, trener Olimpii, gdy zapytaliśmy go o brak Staszczeniuka w kadrze na dwa pierwsze mecze ligowe.
Szkoleniowiec Olimpii dodaje jednak, że na razie bardziej martwi go... słaba gra zespołu. To właśnie na usunięciu – licznych zdaniem trenera – mankamentów w grze skupił się podczas wtorkowego treningu opiekun „Olimpijczyków”.
Mimo wszystko brak Staszczeniuka choćby w kadrze meczowej dziwi. Chodzi przecież o 28-letniego, zdrowego gracza, który dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi (193 cm wzrostu), a na koncie ma dziesiątki meczów w białoruskiej ekstraklasie. Co więcej – klasę zdążył on już potwierdzić również w Elblągu. W niedawnym sparingu rezerw z Tęczą Miłomłyn grający na stoperze Staszczeniuk aż trzy razy wpisał się na listę strzelców!
- To na pewno nie jakiś „ogórek” – nie ma wątpliwości Paweł Karpowicz, trener rezerw Olimpii. – To obrońca świetnie kierujący obroną i bardzo dobrze grający głową. Ma znakomite warunki fizyczne i ogromne doświadczenie.
Trener Karpowicz chwali białoruskiego obrońcę, ale nie ukrywa, że w kadrze na mecz z Jeziorakiem może go zabraknąć po raz trzeci.
- „Sasza” miał problemy z wizą i nie przepracował obozu w Kołobrzegi. Dość długo to wszystko załatwiał i uciekło mu sporo czasu – przyznaje trener rezerw. I dodaje: - Zawodnik gra u nas, ale cały czas trenuje z pierwszym zespołem i trener Arteniuk na pewno go nie skreśla. Wręcz przeciwnie – monitoring wyróżniających się graczy rezerw trwa na bieżąco, bo zawsze staramy się grać dzień po pierwszym zespole.
Staszczeniuk – podobnie, jak trzech pozostałych graczy z tegorocznego „zaciągu wschodniego” – podpisał z Olimpią roczną umowę.
- Co do jego dalszych losów naprawdę trudno mi jednak cokolwiek powiedzieć – ucina Karpowicz. – Na pewno będzie mu trudno, bo są Sobieraj i „Kola” Dremluk, a ostatniego słowa nie powiedział też Irek Chrzanowski. Przypomnę jednak tylko, że jesienią „Kola” też rozegrał parę meczów w rezerwach, a teraz jest podporą defensywy.
DO Paparazzi 2011-03-24 17:46:13 (static.kpn.net) #2450 0:0 zgłoś
a tobie niestety nie...
Paparazzi 2011-03-24 14:06:28 #2438 0:0 zgłoś
widać, że wódeczka mu nie służy
Ole 2011-03-24 00:26:25 (***.***.***.***) #2425 0:0 zgłoś
Dobry zawodnik ale bez obozu i na tej pozycji duża konkurencja jest w OE a do tego chba nie jest ulubieńcem TA i to może być jego duży problem z graniem w składzie chyba że kartki i kontuzje się posypią .
OlimpiaFan 2011-03-23 16:50:23 #2407 0:0 zgłoś
Chciałbym zobaczyć go w akcji. Może lepiej od Koli by grał. Kola i Sobieraj świetnie współpracują.
OE 2011-03-23 16:50:08 (***-***-***-***.adsl.inetia.pl) #2406 0:0 zgłoś
kara musi być. Zawalił obóz w Kołobrzegu to teraz niech czeka na swoja kolej.
Brando 2011-03-23 13:46:31 (dynamic-***-***-***-***.ssp.dialog.net.pl) #2400 0:0 zgłoś
Bardzo dobry obronca.Widziałem go w akcji w meczach sparingowych.Śmiało w 1 lidze a nawet w Ekstraklasie by s