Concordia Elbląg nie rezygnuje z walki o utrzymanie w II lidze. Po derbowej porażce z Olimpią "Conka" ograła na wyjeździe Stal Mielec 1:0.
Jedyną bramkę w samej końcówce spotkania zdobył Alfredo Zapata. Ale... po kolei.
Pierwsza połowa należała do Stali, ale gospodarze nie potrafili przełożyć przewagi na bramkę. Najbliżej gola był chyba Mateusz Podstolak, po uderzeniu którego piłka minimalnie minęła bramkę.
W drugiej części gry również przeważali gospodarze i tym razem sytuacji nie brakowało. Najpierw Przemysław Motłoka świetnie wybronił uderzenie Michała Pruchnika z bliska, a chwilę potem minimalnie obok słupka strzelił Piotr Gawęcki. Jeszcze bliżej szczęścia piłkarze Stali byli w 82 min., gdy bramkarz Concordii odbił przed siebie piłkę uderzoną z dystansu przez Jakuba Żubrowskiego, a następnie poradził sobie z dobitką jednego z graczy Stali.
Piłkarze "Coki" przeczekali zatem najgorsze i w samej końcówce sami zadali decydujący cios. W 89 min. szybką akcję elblążan wykończył Alfredo Zapata, który tym razem pojawił się na boisko po przerwie.
- Stal Mielec - Concordia Elbląg 0:1 (0:0)
0:1 - Zapata (89)
Żółte kartki: Kardyś, Załucki, Gawęcki (Stal), Matłoka (Concordia)
Sędziował: Kukla (Kraków)
Stal: Daniel – Załucki (73 Papka), Kardyś, Podstolak, Duda, Głaz, Radulj, Żubrowski, Buczyński (54 Słotwiński), Pruchnik (67 Skiba), Łętocha
Concordia: Matłoka – Kiyoshi, Bogdanowicz (15 Ibanez, 52 Lopez), Broniarek, Munoz Carlos, Burzyński, Galeniewski (90 Jastrzębski), Okada, Perez Juan, Fujikawa, Essomba (46 Zapata)
PG
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!