"11 szybkich" Adama Grali

Adam Grala przez kilka sezonów był podstawowym zawodnikiem Mrągowii, jednak zimą postanowił zmienić barwy. 21-latek od nowej rundy występuje w III-ligowej Cartusii Kartuzy.

1) Odejście z Mrągowii bez sentymentu czy uroniłeś łezkę?

- Sentyment do zespołu jest, ale obeszło się bez uronienia łezki.

2) III liga na Pomorzu mocniejsza od naszej czy poziom jest podobny?

- Po trzech rozegranych spotkaniach wydaje mi się, że pomorska liga jest mocniejsza, jednak w warmińsko-mazurskiej też można znaleźć silne zespoły.

3) W bezpośrednim meczu faworytem Cartusia czy Mrągowia?

- Mrągowia jest w tym momencie w dużym dołku.

4) Słabsza gra Mrągowii w rundzie wiosennej do przewidzenia czy to tylko chwilowy kryzys?

- Wierzę, że to tylko chwilowy kryzys. Mam nadzieję, że z czasem zespół będzie zdobywał punkty, oby tylko nie było za późno.

5) Wyjazd na Pomorze za szkołą czy za miłością?

- Za szkołą. Miłość, niestety, pozostała na Mazurach (śmiech).

6) W ofensywie tylko do linii środkowej czy wypady pod bramkę rywali?

- Moim głównym zadaniem jest gra w obronie, jednak od czasu do czasu znajdę się pod bramką rywali.

7) 1:0 czy 5:4?

- Zdecydowanie 1:0. Dla obrońcy gra na „zero z tyłu” to podstawa.

8) Wygrana u siebie czy remis na wyjeździe?

- Wygrana u siebie. Trzy punkty przed własną publicznością bardzo cieszą i zachęcają kibiców do powrotu na stadion przy następnym spotkaniu.

9) Karta za faul czy za dyskusje?

- Zdecydowanie za faul, na dyskusje z sędzią jest czas po meczu.

10) Trener „żyjący” na ławce czy swoje uwagi niech przekazuje w szatni?

- Trener, który umiejętnie przekazuje uwagi z ławki.

11) W drodze na mecz karty czy muzyka z telefonu?

- Karty w dobrym towarzystwie z „Osmanem” i Majakiem (śmiech).

Przepytywał Łukasz Szymański