Concordia Elbląg przegrała drugi mecz z rzędu. Elblążanie nie wgrali już od czterech kolejek.
Pierwsza połowa sobotniego meczu w Elblągu zdecydowanie należała do piłkarzy z Zambrowa. Już w 16. min, po dośrodkowaniu Michała Hryszki, w polu bramkowym znalazł się Łukasz Grzybowski i z bliska głową skierował piłkę do siatki. Jeszcze w tej części goście powinni zdobyć kolejne gole, ale brakowało im skuteczności bądź swój zespół ratował Hieronim Zoch.
Elblążanie pierwszy strzał na bramkę gości oddali dopiero w 33. min, a jego autorem był Jakub Zejglic. Strzał był jednak niecelny. Pięć minut później Marcin Martynowicz otrzymał podanie z głębi pola, popędził w pole karne, ale bramkarz gości Piotr Czapliński, wybiegiem zażegnał niebezpieczeństwo. Po przerwie gospodarze zaczęli grać ofensywniej, ale to goście grając z kontry stwarzali groźniejsze sytuacje. W tej części spotkania należy odnotować dwie sytuacje podopiecznych trenera Wojciecha Grzyba. W 60. min Zejglic uderzył z pola karnego, ale bramkarz gości końcami palców sparował piłkę na rzut rożny. Na sześć minut przed końcem była szansa na remis. W polu karnym sfaulowany został Szuprytowski i arbiter bez wahania wskazał na rzut karny. Michał Lepczak strzelił w lewy róg po ziemi, ale bramkarz wyczuł jego intencje i w ten sposób trzy punkty pojechały do Zambrowa.
Zobacz pełną galerię zdjęć: Concordia Elbląg - Olimpia Zambrów 0:1
oraz więcej zdjęć
- Concordia Elbląg — Olimpia Zambrów 0:1 (0:1)
0:1 — Grzybowski (16)
Żółte kartki: Lepczak, Broniarek, Pelc (Concordia), Gogol, Hryszko (Olimpia)
Sędziowa: Kikowski (Płock)
Concordia: Zoch — Uszalewski, Lepczak, Broniarek, Kiełtyka (83 Pelc), Niburski (46 A. Stępień), R. Stępień, Galeniewski (71 Nowatka), Szuprytowski, Zejglic (67 Nadolny), Martynowicz
PG
źródło: elblag.wm.pl
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!