Mariusz Machniak będzie... trenerem?!

Środowisko piłkarskie na wschodzie województwa zelektryzowała pogłoska jakoby lider III-ligowej Vęgorii Węgorzowo, Mariusz Machniak miał zostać… trenerem Mamr Giżycko, wicelidera grupy 1 warmińśko-mazurskiej „okręgówki”. Oficjalnie nikt tej plotki nie potwierdza, ale czy to aby tylko plotka okaże się jeszcze w tym tygodniu…

W ubiegłym tygodniu z prowadzenia Mamr zrezygnował Jakub Golak. Młody szkoleniowiec po świetnej pierwszej połówce sezonu dostał ofertę powrotu do ełckiego Mazura i – nic dziwnego – z okazji skorzystał.

Zaskoczeni działacze klubu z Giżycka, który aspiruje do awansu do IV ligi, natychmiast wzięli się za poszukiwanie nowego trenera. Wiele wskazuje na to, że znowu padnie na młodego, ale mało doświadczonego fachowca. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jednym z najpoważniejszych kandydatów do przejęcia schedy po Golaku jest podobno… Mariusz Machniak. Jeden z wiodących piłkarzy całej III ligi (jesienią sześć goli w 13 meczach) miałby zostać grającym trenerem wicelidera grupy 1 ligi okręgowej.

- Wiem, że w Giżycku szukają trenera. Rozmawiałem o tym nawet z prezesem Mamr podczas sobotniego spotkania w Olsztynie. Ale żeby Mariusz?! Nic mi na ten temat nie wiadomo – twierdzi Ryszard Kodeniec, prezes III-ligowej Vęgorii. I przekonuje: - Mariusz ze mną o tej sprawie nie rozmawiał, a znając go - na pewno by chociaż zadzwonił. Tak czy inaczej na dziś sprawa nie jest mi znana. Być może na poniedziałkowym treningu coś się wyjaśni.

Z głównym zainteresowanym przez cały weekend niestety nie udało nam się skontaktować. Doświadczony zawodnik z Węgorzewa nie odbierał telefonu.

Ewentualne odejście Machniaka nie byłoby tej zimny jedynym osłabieniem klubu z Węgorzewa. Do Vęgorii nie wróci już na pewno przebywający za granicą Tomasz Machniak, młodszy brat Mariusza. Przesądzone jest już także odejście Michała Sadłosa. 34-letni obrońca jesienią był podstawowym graczem Vęgorii, ale postanowił przenieść się o ligę niżej – do Rominty Gołdap.

Wciąż niejasna jest również przyszłość niespełna 18-letniego Dominika Kuna. Utalentowany pomocnik od pewnego czasu jest bowiem w orbicie zainteresowań Korony Kielce i wiele wskazuje na to, że wiosną może go już nie być w Węgorzerwie.

Po stronie zysków w Vęgorii można natomiast zapisać jedynie wielce prawdopodobne pozyskanie 21-letniego obrońcy Kamila Kalinowskiego, który jesienią grał w Czarnych Olecko, a swego czasu był również w juniorach krakowskiej Wisły. Młody defensor to syn trenera, Krzysztofa Kalinowskiego.

- Poza tym dołączymy do zespołu na pewno ze trzech juniorów – zapowiada prezes Kodeniec, dementując jednocześnie doniesienia, jakoby Vęgoria miała poważne kłopoty finansowe. – Miasto zapewni nam podobny budżet, co w roku 2010. Na żaden kataklizm się nie zanosi.

Piotr Gajewski