Nie żyje bramkarz Mewy Smykowo
W wypadku samochodowym zginął Patryk Zalewski, bramkarz Mewy Smykowo.
Krótko - Inne - Kibice - I liga
2013-04-14 23:49:53 Stomil Olsztyn, Kolejarz Stróże
Fot. Artur Szczepański
Bardzo ciekawy list, po meczu I ligi Stomil Olsztyn - Kolejarz Stróże przesłał do naszej redakcji Feliks Domański, kibic olsztyńskiej drużyny.
Zachowaliśmy pisownię oryginalną:
"W myśl za porzekadłem Kazimierza Górskiego „mecz można wygrać, przegrać lub zremisować”. Nasza drużyna przegrała ten mecz w pierwszej połowie i to już w 14 minucie meczu. Po strzelonym niezłym golu nasi zawodnicy wpadli sobie w ramiona i dopisali w myślach kolejne 3 punkty. Nikt na stadionie nie zdawał sobie sprawy, że ten mecz można przegrać. Niestety można!!! Po zdobyciu prowadzenia nasza drużyna przestała grać. Skupiła się tylko na wybijaniu długich piłek do przodu, a co gorsza zgasł nam aktywny do 14 minuty Paweł Kaczmarek, a Grzesiek Lech chociaż waleczny był nieskuteczny. Brak ochoty do gry widać było z trybun aż nadto. Szkoda tylko, że w tym czasie nasz trener zamiast motywować piłkarzy do gry, uśpiony wynikiem zasiadł na ławce i pozostał na niej do 38 minuty!!!!
Aby wygrać mecz trzeba strzelić jedną bramkę więcej. Nie można oglądać się na innych i podchodzić do spotkania kunktatorsko. Niestety po spotkaniu piętnuje się sędziów zamiast uderzyć się w pierś. Tak jak wskazują liczne przykłady nawet większa liczba sędziów w Ekstraklasie nie czyni cudów. Zamiast oglądać się na innych po prostu trzeba grać żeby wygrać. A grać to trzeba umieć!!!
W pięciu kolejnych kolejkach zdobyliśmy pięć punktów. Dużo czy mało? Czy wystarczy do utrzymania w pierwszej lidze?. Lidze naszych marzeń, w której każda drużyna jest na zbliżony poziomie. Ale czy na podobnym poziomie sportowym?. Żeby liga nie stała się tylko mrzonką trzeba złapać się za jaja i podjąć strategiczne decyzje. Aby nie wyszła z tego jajecznica lub kogel mogel decyzje muszą być drastyczne i wzbudzić kontrowersje tak jak „katastrofa smoleńska”. Tak aby wzniecić iskrę do tytanicznej pracy i nadludzkiego wysiłku w walce o byt o utrzymanie się na zapleczu ekstraklasy. Dotychczasowe decyzje klubu były umiarkowane i przewidywalne w działaniu, bez nadmiernej brawury. Wzmocnienia kadry jak na naszą ligę to sukces transferowy Włodarzy klubu. Trzeba im oddać, że przy przeciętnym budżecie klubowym sprowadzili klasowych zawodników z ekstraklasowym doświadczeniem i powierzyli obowiązki trenera niczego sobie fachowcowi. Jednak nadszedł czas na zmiany. Oczekujemy od zarządu męskich decyzji bo w przysłowiowym meczu o utrzymanie pozostało nam już tylko ostatnie pięć minut doliczone przez sędziego. Nadszedł już czas aby dać szansę młodemu ambitnemu trenerowi, który pojmuje futbol na „TAK”. Nowy trener będzie miał trudne zadanie bo musi pozbierać drużynę, i dać sygnał do zwycięstw aby osiągnąć cel utrzymanie się w I lidze.
I jeszcze jedno zwracam się do Kiboli Stomil to My a nie tylko Wy".
red
Zostań fanem!
Najnowsze artykuły
Więcej z kategorii
Najpopularniejsze w ostatnim tygodniu
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!