Bez bramek w aurze zimy i kontrowersji. Radomiak - Olimpia Elbląg 0:0

Zamknięte trybuny, półgodzinne opóźnienie spowodowane stanem płyty i mecz bez bramek. Spotkanie w Radomiu nie było hitem, ale elbląska Olimpia dopisała sobie po nim w tabeli cenny punkcik. Inna sprawa, że punkty mogły, a nawet powinny być trzy... I to, mimo gry przez większość meczu w dziesiątkę.

To nie były idealne okoliczności do rozgrywania II-ligowego meczu. Puste trybuny (kara dla Radomiaka), zaśnieżone boisko i sędzia, który kilka razy mocno skarcił Olimpię...

Pomijając fatalne warunki do gry, sytuacja zaczęła się komplikować w 22 min., kiedy z boiska za rzucenie rywala... śnieżką wyleciał Witalij Nadijewskij. Nieco wcześniej gola dla gospodarzy mógł zdobyć Piotr Prędota, który stanął oko w oko z Aleksiejem Rogaczowem, ale bramkarz Olimpii świetnie wybronił sytuację.

Później na boisku dominował chaos, a piłka raz po raz płatała zawodnikom obu zespołów figle. Lepsze wrażenie sprawiała jednak Olimpia. Mecz ożywił się dopiero w końcówce, a dokładnie w 79 min., kiedy gola zdobyła ekipa z Elbląga. Gol nie został jednak uznany, bo przy trafieniu Antona Kołosowa po wrzutce Lubomira Lubenowa z wolnego, arbiter dopatrzył się faulu Olega Ichima na bramkarzu gospodarzy.

— Sędzia ukradł nam trzy punkty — stwierdził po meczu w wypowiedzi dla "Gazety Olsztyńskiej" trener Oleg Raduszko.

• Radomiak Radom – Olimpia Elbląg 0:0

Żółte kartki: Byszewski (Radomiak)
Czerwona kartka: Nadijewskij (Olimpia, 22 - za niesportowe zachowanie)
Sędziował: Bielawski (Katowice)
Radomiak: Matysiak – Dubina, Ojikutu, Świdzikowski, Nowak, Byszewski (77 Radecki), Wlazło, Pach (73 Marczak), Figiel (77 Kaliszewski), Unduka (70 Puton), Prędota
Olimpia: Rogaczow – Nadijewskij, Ichim, Lewandowski, Ressel, Lubenow, Scherfchen, Paprocki, Sedlewski (46 Taibow), Kołosow, Ślifirczyk (27 Bobek)

PG