Jesienią zmagania w IV lidze były fascynujące i pełne zaciętości. Rewelacyjne beniaminki, mocarstwowe plany kilku klubów, mnóstwo ogranych wyżej zawodników i rywalizacja supersnajperów… Kto wie, czy poziom w IV lidze nie jest w tym sezonie wyższy niż w III lidze? Tak czy inaczej piłkarskiej jesieni na czwartym froncie należy się solidne podsumowanie!
- Rewelacyjne beniaminki
Znicz jest pierwszy i pewnie zmierza do III ligi. Barkas spuścił z tonu dopiero w końcówce, ale wciąż jeszcze ma szanse na awans. Drwęca miała fenomenalny początek (13 punktów w pięciu meczach), a potem popadła w przeciętność, ale groźna była dla każdego. Mamry natomiast, jak na najskromniejszego z beniaminków, też wstydu nie przyniosły. Takich beniaminków życzymy każdej lidze!
- Supersnajperzy - „Źrubek” i „Miłek”
Marcin Łukaszewski w 16 meczach Błękitnych Pasym zanotował 20 trafień, a Bogdan Miłkowski z ostródzkiego Sokoła ma o jednego gola na koncie mniej. Bez nich obie drużyny tracą po kilkadziesiąt procent wartości i aż żal ściska, że tacy goście grają w IV lidze, a nie co najmniej o dwie klasy rozgrywkowe wyżej.
- Sokół gromi rywali na nowym stadionie
Nowy, przepiękny i budzący powszechną zazdrość, stadion w Ostródzie bez dwóch zdań służy Sokołowi. Podopieczni Jerzego Radziwona nie pozostawiali rywalom złudzeń i na własnym stadionie nie tylko wygrywali, ale – grając efektownie i ofensywnie – po prostu gromili kolejnych rywali: 4:0 z Polonią Pasłęk, 7:2 z Tęczą Biskupiec, 6:2 z Płomieniem Ełk czy 4:2 z OKS 1945 II Olsztyn. Wpadkę Sokół zaliczył tylko w „meczu jesieni” z liderem z Białej Piskiej. Goście wygrali w Ostródzie 2:1. W sumie jednak to gracze z Ostródy byli najskuteczniejsi – w 17 meczach strzelili aż 49 goli.
- Frekwencja w Ostródzie
Nowy stadion w Ostródzie wpłynął nie tylko na piłkarzy, ale i na kibiców. Swoje dołożyli też efektownie grający piłkarze i doszło do tego, że na meczach IV-ligowego Sokoła zjawiało się kilka razy po tysiąc osób! Jak na IV ligę jest to frekwencja szokująca. Pozytywnie szokująca oczywiście! Oby tak dalej!
- Znicz najlepszy w starciach bezpośrednich
Znicz Biała Piska nie tylko nazbierał jesienią najwięcej punktów, ale również udowodnił wyższość w meczach bezpośrednich przeciwko najgroźniejszym rywalom. U siebie piłkarze z Białej Piskiej ograli Sokół, Płomień, Barkasa i Błękitnych, a na wyjeździe z pierwszej piątki grali tylko z Sokołem i Barkasem, ale też okazali się lepsi. Nie ma co – rządzą!
- Wysoki poziom rozgrywek
Walkę o awans zapowiadało przed sezonem pół ligi, a większość zespołów działa skromnie, ale stabilnie. Przed sezonem do ligi trafiło też paru doświadczonych graczy, którzy bez dwóch zdań podnieśli poziom. Efekt? Nudnych meczów było naprawdę niewiele, a nierzadko można było usłyszeć, że IV liga jest w tym sezonie ciekawsza, a nawet mocniejsza, od ligi III!
- Nowe-stare osobowości trenerskie
Po krótkiej przerwie do ligi wrócili Dariusz Maleszewski (Pisa), Marcin Wincel (Błękitni) oraz Marek Witkowski (GKS Wikielec) i trzeba przyznać, że wszystkie te powroty były raczej udane. Świetnie w IV-ligową rzeczywistość wkomponował się też Karol Sobczak, który po półrocznym rozbracie z piłką wrócił na ławkę trenerską. Tę czwórkę można lubić lub nie, ale wobec żadnego z tych trenerów nie da się przejść obojętnie.
- Snajper po „czterdziestce” i inni doświadczeni
Brzmiało to nieco dziwnie, gdy przed startem sezonu działacze i trenerzy Drwęcy jako jedno z głównych wzmocnień anonsowali przyjście 40-letniego Grzegorza Bały. Wiadomo, Bała ma za sobą świetne lata, ale… No właśnie – żadnego „ale” nie było. Bała grał tak, jakby niedawno skończył 20 lat i imponował zarówno szybkością, jak i sercem do gry. A do tego oczywiście skutecznością. Oprócz niego w lidze z dobrej strony pokazali się inni weterani: Jarosław Płoski (GKS Wikielec), Dzidosław Żuberek (Rominta Gołdap), Mariusz Machniak (Vęgoria Węgorzewo) czy Wojciech Czereszewski (Płomień Ełk).
- Młodzież daje radę
Jesienią w IV lidze pokazało się kilku młodych-zdolnych, którzy już wkrótce powinni zrobić krok do przodu. W Płomieniu nieźle grał Patryk Koszycki; w Vęgorii z dobrej strony pokazali się Patryk Kun, Arkadiusz Mroczkowski i Krystian Burzyński; w rezerwach OKS 1945 okrzepł m.in. Wojciech Dubis, a w Pisie doświadczenia nabiera co najmniej kilku ciekawych chłopaków; w Tęczy natomiast jasnym punktem był Rafał Dzierbicki, a w Mazurze błysnął młody bramkarz Mateusz Kędzierski. Ufff… Pewnie kogoś nie wymieniliśmy, ale dobrze, że lista jest tak długa. To od nich zależy przecież przyszłość!
- Niepokonani u siebie
Tylko trzy ekipy nie przegrały jesienią żadnego meczu u siebie – lider z Białej Piskiej, trzeci w tabeli Płomień i – nieoczekiwanie – GKS Wikielec, który pod wodzą Marka Witkowskiego stał się jedną z rewelacji rozgrywek. Co więcej, wszystkie trzy ekipy w meczach u siebie straciły tylko po cztery bramki, a to już w ogóle jest bilans, którego można pozazdrościć.
- Solidni obcokrajowcy
Duetu Ljuboja-Radović, ani Maora Meliksona w IV lidze nie ma, ale kilku graczy z zagranicy z pewnością nie zaniża poziomu rozgrywek. W Sokole grę w środku ożywia Nigeryjczyk George Gilmore, w Płomieniu czołową postacią jest szalenie zadziorny Ormianin Sewak Safarjan, a w Drwęcy z niezłej strony prezentuje się dwóch Egipcjan. Sporym wzmocnieniem okazali się także trzej Białorusini, którzy w trakcie rozgrywek zasilili giżyckie Mamry – „Żenia”, „Sasza” i bramkarz Siergiej Nadzianka to mocne punkty zespołu.
- Wytrwali sponsorzy z Białej Piskiej, Ełku i Pasymia
Takim gościom jak Jankowski, Szuliński czy Panikowski należą się ogromne wyrazy uznania. Zachowując proporcje, to tacy Cupiałowie i Wojciechowscy naszej piłki – pasjonaci uzależnieni od futbolu.
- Trenerski debiut „Żetona”
W trakcie rundy na ławkach trenerskich doszło do aż pięciu zmian. Szkoleniowcom podziękowano w Tolkmicku, Wikielcu, Gołdapi, Barczewie i Biskupcu, a na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza sytuacja w Tęczy. I nie chodzi o to, że to ostatni zespół w tabeli, ale o to, że dano tam szansę totalnemu nowicjuszowi, za to z bardzo otwartą głową. Nie wiemy, czy Grzesiek Żytkiewicz sprawdzi się w roli trenera, ale na pewno daje powody, by dać mu szansę. Brawa dla działaczy za odwagę!
O TYM LEPIEJ NIE MÓWIĆ…
- Dołująca Tęcza
Wydawało się, że w Biskupcu mają pomysł na piłkę – latem dokonano sensownych ruchów kadrowych, a wiosnę poprzedniego sezonu klub miał przecież udaną i można było być optymistą. Coś jednak zawiodło i to srodze. Młodzi gracze z Biskupca nie wytrzymali presji, a z każdą kolejną porażką było coraz gorzej. Na domiar złego kwasy zaczęły pojawiać się wewnątrz, a ich efektem były m.in. głośne rękoczyny, do których doszło pomiędzy trenerem i jednym z odsuniętych przez niego zawodników.
- Mazur leci w dół i nie może się pozbierać
To, że Mazur spadł w ubiegłym sezonie do IV ligi było ogromnym zaskoczeniem, ale to, jak radzi sobie na czwartym froncie jest zaskoczeniem jeszcze większym! Dość wspomnieć, że pierwsze ligowe zwycięstwo zasłużony klub z Ełku zanotował dopiero w… 10. kolejce. Trochę wstyd, bo jednak takie miasto jak Ełk powinno mieć co najmniej solidnego III-ligowca.
- W Tolkmicku prezes nie wytrzymał
Trudno jednoznacznie stwierdzić, dlaczego tuż przed końcem piłkarskiej jesieni pracę w Tolkmicku stracili Marek Zawada i Krzysztof Machiński. Trenerzy i jednocześnie czołowi zawodnicy klubu wprowadzili przecież zespół do IV ligi i radzili sobie w niej znakomicie. Wystarczyły jednak dwie porażki z rzędu i mały zgrzyt po przegranym meczu w Wikielcu, a obaj polecieli z hukiem. Nie wydaje nam się jednak, by rzeczywiście chodziło o to, że po porażce w Wikielcu ktoś rozpieprzył szatnię, więc… szukamy drugiego dna. No, ale ci, którzy pamiętają Romana Niemyjskiego z czasów, gdy był prezesem ekstraklasowego Stomilu wiedzą, o co chodzi – jak już coś postanowi, to nie ma zmiłuj. To jego decyzja i tyle.
- Rominta tylko średniakiem
Przed sezonem w Gołdapi przeprowadzono ciekawe transfery (przyszli m.in. Przemysław Łapiński i Dzidosław Żuberek) i zapowiadano walkę o awans. Rzeczywistość okazała się jednak bolesna i Rominta, mimo kilku wzlotów, do czuba tabeli się nawet nie zbliżyła. Gdyby nie trzy zwycięstwa z rzędu na koniec rundy, byłoby naprawdę nieciekawie. A tak? 9. miejsce gwarantuje spokojną i nudną wiosnę bez żadnych uniesień – Romincie nie będzie grozić ani awans, ani spadek.
- Brak prochu Polonii Pasłęk
W Pasłęku o awansie nikt nie mówił, ale wydawało się, że trener Przemysław Marusa ma fajnie poukładany zespół i nie powinno być źle. Jesień pokazała boleśnie, że nawet jeżeli zespół jest poukładany, to jest po prostu słaby. Inaczej dziewięciu strzelonych goli w 16 meczach (0,56 bramki na mecz) wytłumaczyć się przecież nie da.
- Trupy z szafy „starej” Drwęcy
Ta sprawa narobiła wokół Drwęcy sporo smrodu, mimo że tak naprawdę związek z beniaminkiem IV ligi ma… niewielki. Zatrzymany pod koniec sierpnia Zygmunt D., któremu niedługo później postawiono korupcyjne zarzuty związane z ustawianiem meczów, obecną Drwęcę wspierał tylko delikatnie jako sponsor, a szefował jeszcze „starej” Drwęcy (z członem Finishparkiet w nazwie), która w sezonie 2005/06 występowała przez rok na zapleczu Ekstraklasy. Ta sprawa wstrząsnęła jednak klubem na tyle mocno, że Drwęca zaczęła gubić punkty i rundę zakończyła na 8. miejscu.
NASZA SONDA
1. Zaskoczenie jesieni.
2. Zawód jesieni.
3. Dwa zdania o moim zespole.
- Mariusz Niedziółka,
trener Vęgorii Węgorzewo
1. Znicz Biała Piska. To przecież beniaminek.
2. Muszę być samokrytyczny – Vęgoria. A poza tym? Poza tym poziom sędziowania, który w kilku meczach dotknął i mnie.
3. Ja zadowolony na pewno nie jestem. Mimo że w kilku meczach graliśmy naprawdę dobrze, to zdarzało się, że kończyliśmy mecz bez punktów. Chłopakom najpierw długo siedziała w głowach III liga, a potem brakowało nam trochę doświadczenia. Mieliśmy przecież w składzie aż ośmiu młodzieżowców.
- Dariusz Maleszewski,
trener Pisy Barczewo
1. Zdecydowanie Znicz Biała Piska. Ich wyniki i miejsce w tabeli naprawdę zaskakują. W opinii trenerów i zawodników, stylem lider może nie powalał, ale nie da się ukryć, że miał piłkarzy, którzy robili różnicę.
2. Tęcza Biskupiec. W Biskupcu zapowiadano przed ligą, że Tęcza powalczy o środek tabeli, a tymczasem klub znalazł się na samym dnie.
3. Przyszedłem do klubu niespodziewanie i początek był doskonały, bo jako jedyni obok Znicza Biała Piska pokonaliśmy Sokół Ostróda. Potem wyniki się przeplatały, a nie szło nam zwłaszcza u siebie. Ogólnie mogło być lepiej, ale mam nadzieję, że po dobrze przepracowanej zimie przyjdzie poprawa.
- Marcin Wincel,
trener Błękitnych Pasym
1. Znicz Biała Piska i Barkas Tolkmicko. Nie spodziewałem się, że będą aż tak wysoko.
2. Tęcza Biskupiec. Graliśmy z nimi sparing przed sezonem i wyglądali bardzo dobrze. A liga? Szkoda gadać…
3. Gdyby nie dwie wpadki 3:4 u siebie, bylibyśmy jeszcze wyżej. Mimo wszystko uważam, że pozycja, którą zajmujemy jest adekwatna do naszej aktualnej siły.
- Karol Sobczak,
trener Płomienia Ełk
1. Wysoki poziom IV ligi, szczególnie kilku zespołów. Nie ukrywam, że podziewałem się czegoś innego, a tymczasem ten poziom niespecjalnie odbiega od III ligi.
2. Nie chcę sobie robić wrogów, ale parę zespołów można by tu wymienić… Przed sezonem o awans chciało się bić co najmniej sześć zespołów, a Błękitni, Rominta czy Start mają już tak dużą stratę, że nie wiem, co musiałoby się stać, żeby jeszcze włączyli się do walki o awans.
3. W dwóch zdaniach to tego opisać się nie da… Były momenty, które cieszyły, a były i takie, które smuciły. Trochę punktów straciliśmy niepotrzebnie, ale wynik jest niezły. Nikogo on w pełni nie zadowala, ale przy kłopotach, które mieliśmy, z walką o awans mogliśmy się już pożegnać, a my nadal się liczymy. Szkoda tylko, że długo nie mogliśmy ustabilizować formy. Trzy mecze z rzędu wygraliśmy dopiero na koniec rundy.
jam 2011-12-20 20:37:14 (ent***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #11953 0:0 zgłoś
wystarczy spojrzeć na I ligę i Zawiszę Bydgoszcz :) kolejny dowód, że beniaminek też może o coś walczyć
wer 2011-12-20 12:08:06 (fbh***.internetdsl.tpnet.pl) #11937 0:0 zgłoś
Po pierwsze czasu się skończyły, jak beniaminek po wejściu lige wyżej ma grac o utrzymanie... na jakim wy świecie żyjecie, tam gdzie kasa tam sie ściąga zawodników i się gra. Nie mówię, że od razu o awans ale o miejsce w pierwszej 5. Więc nie napinać się i nie patrzeć, że beniaminek jest drużyna to się gra
dandar 2011-12-19 22:38:19 (alfa.danet.com.pl) #11928 0:0 zgłoś
Popieram "do luis". To,że ktoś jest beniaminkiem to nie znaczy,że nie może być liderem. Powiem więcej jak beniaminek wejdzie do III ligi to też może w niej być wysoko.
do luis 2011-12-19 18:57:41 (alfa.danet.com.pl) #11927 0:0 zgłoś
Tylko zobacz kto w tym beniaminku gra a potem będziesz popierał.
luis 2011-12-19 15:33:38 (eux***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #11925 0:0 zgłoś
Popieram w całej rozciągłoiści wypowiedzi "zibi"no bo co na czele 4tej ligi robi beniaminek
zzz 2011-12-19 11:47:17 (ip-***-***-***-***.tel.tkb.net.pl) #11922 0:0 zgłoś
najbogatszym klubem w 3 lidze jest Olimpia Zambrow z budzetem 750 tys.zl i nie stac ich na gre w 2 lidze.
dandar 2011-12-18 21:11:02 (alfa.danet.com.pl) #11919 0:0 zgłoś
Prawie 300 tysi to idzie w Zniczu więc kasa Huragana który miał wejść do II powalająca nie jest.
Zibi 2011-12-17 23:05:20 (***-***-***-***.adsl.inetia.pl) #11905 0:0 zgłoś
Śmiać mi się chce, ale niech będzie. Trochę to niedorzeczne, ale poddaję się - III liga jest gorsza niż IV. Szkoda tylko, że nie obaliliście żadnego mojego argumentu metorycznego. Zresztą problemem nie jest III, a tym bardziej IV liga. Reorganizacji potrzebuje II liga. Huragan- jeden z bogatszych klubów III ligi ma budżet na poziomie 300 - 400 tys. złotych. Aby grać w II lidze trzeba minimum 1,5 mln. zł.. Budżet Stomilu to prawie 2,5 mln zł.. Pozdrawiam wszystkich i przepraszam jeśli byłem niegrzeczny.
elmer 2011-12-17 21:02:46 (atm.barczewo.macrosat.pl) #11902 0:0 zgłoś
o poziomie 3 ligi swiadczy to ze nikt wyzej nei chce awasowac ( tak jak w zeszlym sezonie) a z 4 ligi do awansu przed sezonem przymierzala sie polowa ekip. Wszyscy nie moga a poziom jest naprawde wyrownany. 3 liga to duze wymogi finansowe dla klubów bo wyjazdy na woj. podlaskie. Z takiej mieszanki nie mogło nic dobrego wyniknac. moze 4'ligowcy przegraliby z czołówką 3 ligi, ale moim zdaniem 4 liga jest o wiele ciekawsza, przynajmniej dla lokalnych kibiców.
do zibi 2011-12-17 18:11:46 (abyr***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #11897 0:0 zgłoś
chciałem używać kolejnych argumentów, ale wydaje mi się bez sensu rozmowa z kimś kto sobie coś ubzdurał i wydaje mu się że jest jedyną osobą która ma racje. Ja uważam żę 3 liga od jakiegoś czasu ma coraz niższy poziom, a w tym roku jest to najsłabsza 3 liga od kiedy ten twór istnieje. Natomiast w 4 lidze mocno zainwestowano w niektóre zespoły a co za tym idzie poziom rozgrywek jest najwyższy od kilku lat. Moja osobista opinia, ale nie tylko moja jest taka, że w tym sezonie doszło do sytuacji w której 4 liga jest mocniej obsadzona niż 3ecia i mojego zdania nie zmienią Twoje argumenty typu ("wasza nieznajomość i śmieszność", "nie kompromitujcie się brakiem logicznego myślenia" czy "opowiadasz kompletne bzdury") Twoje argumenty świadczą o Tobie, ja przedstawiłem fakty + swoją własną opinie...
Zibi 2011-12-17 16:59:04 (***-***-***-***.adsl.inetia.pl) #11893 0:0 zgłoś
"do Zibi" Opowiadasz kompletne bzdury. Przykłady zespołów, które spadły z III ligi nie mają sensu, bo po spadku każda z tych ekip (jak to zazwyczaj bywa po degradacji) została potężnie osłabiona, odeszli "stranieri", mają mniejsze budżety itd. itd. Np. Mazur Ełk to w tej chwili popłuczyny ubiegłorocznej ekipy. Przykład Granicy jest właśnie bardzo dobry bo to jedyny beniaminek, który nie dokonał wzmocnień. Już taka Olimpia 2004 dokonała wielu transferów (chociażby Kołosow, Szawara, Styś) stąd jej miejsce w czołówce III ligi. Co do Pucharu Polski to jest on kompletnie nie reprezentatywny bo wiele drużyn, nie tylko w naszym regionie, traktuje go jako zło konieczne i traktuje z małymi wyjątkami mało poważnie. Chociażby Huragan, który po zdobyciu pucharu w zeszłym sezonie, w tym ze wzgłędu na szczupłość kadry kompletnie odpuścił sobie te rozgrywki.
elemelek 2011-12-17 16:14:34 (aeg***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #11892 0:0 zgłoś
Zgadzam sie z 'do Zibi'. IV liga jest nie tylko ciekawa, ale i silna. A III liga wymaga regfformy. I to zdecydowanie
do Zibi 2011-12-17 15:12:44 (abyr***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #11890 0:0 zgłoś
niestety jesteś nieobiektywny aż razi... patrząc obiektywnie Granica zajmuje obecnie 11 miejsce tuż tuż za zeszłorocznym wicemistrzem Huraganem, natomiast Olimpia 2004 zajmuje 3 miejsce... pozostali beniaminkowie to środek tabeli 7,8 miejsce Łomży i Kolna... natomiast spadkowicze z 3 ligi w lidze czwartej znajdują się zdecydowanie na dole 14 msc Mazur i 12 Vęgoria... tak dla porównania Granica ma 6 pkt straty do ... 3 miejsca, natomiast Vęgoria ma 6 pkt straty do miejsca 11-go. Sugerowałbym zapytać o opinie na temat poziomu 3 i 4 ligi w Węgorzewie, Ełku... zresztą nawet w tym artykule trener Sobczak który prowadził Czarnych w 3 lidze kiedy jeszcze mieli całkiem niezły zespół powiedział wyraźnie jak wygląda różnica pomiędzy obiema ligami... albo jej nie ma albo jest to różnica na korzyść 4 ligi w tym sezonie. Zresztą o poziomie tej 3 ligi świadczą poniekąd wyniki w WPP w ćwierćfinale zagra - 5 zespołów 4 ligi, 2 zespóły z okręgówki i 1 zespół z 3 ligi którym zresztą jest beniaminek Olimpia 2004... Fakty mówią same za siebie, w tym roku 3 liga jest bardzo słaba i całe szczęście że w przyszłym sezonie zostanie wzmocniona kilkoma dobrymi zespołami z 4-ych lig... pzdr
Zibi 2011-12-17 14:28:06 (***-***-***-***.adsl.inetia.pl) #11887 0:0 zgłoś
Panowie, przestańcie mówić, że poziom tej IV ligi jest porównywalny z III ligą, bo to świadczy o Waszej nieznajomości rzeczy i śmieszności. W takim razie po cholerę chcecie awansować? Skoro w IV lidze jest tak fajnie to wszyscy dalej grajcie w tym grajdole. Ponadto nie kompromitujcie się brakiem logicznego myślenia. To, że rozgrywki są ciekawe (zgoda) nie oznacza wcale ich wysokiego poziomu. Zobaczcie gdzie znajduje się w III lidze bezapelacyjny zwycięzca ubiegłorocznych rozgrywek IV-ligowych Granica Ketrzyn, która nie przeprowadziła prawie żadnych transferów.
kornelio18 2011-12-16 16:29:50 (acda***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #11855 0:0 zgłoś
w sumie jo