Świniarski i Szter przejmują ster. Bogusz w Radzie Sponsorów OKS 1945

Po niemal dwóch miesiącach bezkrólewia OKS 1945 Olsztyn ma w końcu zarząd. Na razie tworzą go Marian Świniarski i Marek Szter, ale wkrótce ma do nich dołączyć trzecia osoba. Obok klubu powstanie też Rada Sponsorów z Andrzejem Boguszem i Ireneuszem Sobieskim na czele. – To, czy przyszłość klubu rysuje się w różowych barwach, zależy teraz tylko od piłkarzy – twierdzi Bogusz.

Czwartkowe (10 listopada) walne zebranie członków OKS 1945 Olsztyn trwało niespełna pół godziny i – jak chyba nigdy przedtem – zakończyły je gromkie brawa. Po blisko dwóch miesiącach bezkrólewia udało się bowiem nie tylko wybrać nowy zarząd, ale i stworzyć plan funkcjonowania klubu w najbliższych latach.

- Udało nam się dojść do porozumienia z władzami miasta – oznajmił Bogusz podczas zebrania. - Kompromis, który zawarliśmy nie jest na finansowym poziomie, jakiego oczekiwaliśmy, ale - jak w każdym kompromisie - strony musiały pójść na jakieś ustępstwa. Klub ma zapewnione finansowanie nie tylko na najbliższy sezon, ale i na kolejne. Ma też sponsorów prywatnych, którzy zadbają o spokój finansowo-organizacyjny. A to, czy przyszłość rysuje się w różowych barwach, zależy teraz tylko od piłkarzy.

Z Radą Sponsorów u boku powinno być łatwiej

Sam Bogusz do zarządu klubu nie wrócił. Na razie ster w klubie przejęli były prezes i wiceprezes OKS 1945 Marian Świniarski oraz były piłkarz i kurator klubu Marek Szter. Na razie, bo za kilkanaście dni ma do nich dołączyć trzecia osoba – jak zapewnia Świniarski, nieprzypadkowa.

- Mieliśmy zbyt mało czasu na to, ażeby skonstruować zarząd w pełni – tłumaczy Świniarski, który najprawdopodobniej zostanie prezesem klubu. - Chodzi nam o to, ażeby skonstruować zarząd z osób odpowiedzialnych i poważnych, tak żeby każdy z osobna stanowił o prestiżu tego zarządu. Nie chcemy być, żeby być, ale działać.

Działać ma również Rada Sponsorów, która w najbliższym czasie zostanie powołana przy klubie uchwałą zarządu. Na jej czele staną Andrzej Bogusz (Arbet) i Ireneusz Sobieski (Grupa DBK), a z czasem mają ją uzupełnić kolejni sponsorzy – m.in. przedstawiciel Urzędu Miasta, przedstawiciel jednej z miejskich spółek i jeden z lokalnych przedsiębiorców.

- Brak mojej osoby w zarządzie klubu wynika z głębokich przemyśleń. To rozwiązanie, które zaproponowaliśmy, to kolejny krok w stronę profesjonalizmu – przekonuje Bogusz. - Uważam, że sponsorzy powinni być poza zarządem. W zarządzie mają być natomiast osoby, które zadbają o to, żeby środki były i były wydawane w sposób możliwie najlepszy. Natomiast obecność nas, sponsorów, jako ciała doradczego tylko klubowi pomoże. W ten sposób każdy z nas będzie miał większą możliwość oddziaływania na zewnątrz. Dzięki takiemu rozwiązaniu będziemy bardziej niezależni. Nie będę już osobą, która ma swój osobisty interes, osobą która rządzi klubem i szuka pieniędzy na jego przetrwanie. Z takiej pozycji będzie łatwiej walczyć o wspólne dobro, jakim jest klub.

Miasto da prawie tyle co chciał klub

Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że o tym, iż doszło do powołania zarządu, zadecydowała deklaracja ze strony władz miasta, która padła w ostatnich dniach. Jak wynika z naszych informacji, miasto obiecało wspierać co roku klub kwotą rzędu 800 tys. zł netto. Resztę budżetu mają zapewnić sponsorzy prywatni.

- Zeszło z nas ciśnienie – nie ukrywa Krzysztof Filipek, najlepszy snajper OKS 1945. – O to nam właśnie chodziło – by móc się skupić tylko i wyłącznie na graniu. Bardzo miło było usłyszeć, że pewien wpływ na podejmowane przez działaczy i władze miasta decyzje miały też nasze wyniki. Przed nami dwa ostatnie mecze w tym roku i trzeba je wygrać, by wiosną mieć jak najlepszą sytuację startową.

Czwartkowe zebranie oficjalnie ma być dokończone dopiero 21 listopada. To właśnie wtedy do Mariana Świniarskiego i Marka Sztera zostanie dokooptowana trzecia osoba. Dopiero wtedy nowy zarząd oficjalnie się ukonstytuuje.

• 

  Zobacz pełną galerię zdjęć: Walne w OKS 1945 Olsztyn

Piotr Gajewski, rys