W meczu sąsiadów ze środka tabeli grupy 1 warmińsko-mazurskiej "okręgówki" Warmia Olsztyn ograła 2:1 Zryw Jedwabno.
Zwycięstwo ekipy z Al. Sybiraków mogło być okazalsze, ale w 70 min. Dacjusz Tucholski nie wykorzystał rzutu karnego, a kilka minut wcześniej sędzia nie uznał Łukasza Woźniaka.
- Z mojego punktu siedzenia, bo akurat siedziałem, wyglądało na to, że piłka odbiła się już za linią bramkową ocenia Janusz Czerniewicz, trener Warmii. I mówi: - To był fajny mecz. Najpierw goniliśmy wynik, a później, gdy już prowadziliśmy brakowało nam trochę skuteczności. A rywale? Solidni. Na pewno dobrze zorganizowani w obronie. Pod naszą bramką praktycznie nie stworzyli zagrożenia.
- Warmia Olsztyn - Zryw Jedwabno 2:1 (2:1)
0:1 - Trzciński (13 k), 1:1 - Dębicki (17), 2:1 - Dąbrowski (31)
PG, rys
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!