forBet promocja

Liga gra! - II liga

Jeziorak wraca z punktem z Suchych Stawów

2011-09-10 19:40:25 Jeziorak Iława, Garbarnia Kraków

Fot.  Sebastian Bubak / rksgarbarnia.pl

Fot. Sebastian Bubak / rksgarbarnia.pl

Po zaciętym spotkaniu na stadionie Hutnika Jeziorak Iława zremisował 0:0 z krakowską Garbarnią.

Od początku spotkania aktywniejsi byli gospodarze, którzy częściej zagrażali bramce Jezioraka. Za każdym razem na posterunku był jednak Dawid Kręt, który już na początku pierwszej połowy znakomicie sparował mocny strzał z około 20 m.

Chwilę później po wrzutce Piotra Skokowskiego piłkę w polu karnym Garbarni wyłuskał Tomasz Sedlewski i z ostrego kąta strzelił tuż nad poprzeczką.

Zaraz potem kolejny strzał z dystansu Garbarni i znowu świetna interwencja Kręta.

Najbliżej strzelenia gola w pierwszej połowie - i w ogóle w całym meczu - był tuż przed końcem pierwszej połowy Arkadiusz Żaglewski. Po kolejnej dobrej akcji Skokowski wyłożył mu piłkę jak na tacy, ten położył zwodem bramkara i lobem skierował ją w kierunku, ale nie w światło, bramki. Futbolówka przeleciała metr nad poprzeczką...

Początek drugiej połowy znowu pracowity dla Dawida Kręta, który tym razem znakomicie sparował lecącą do siatki piłkę po strzale głową jednego z graczy Garbarni.

Jeziorak odpowiedział z kolei groźnym strzałem Dariusza Imbiorowicza, po którym Krzysztof Żylski miał sporo problemów.

Kwadrans przed końcem Dawid Kowalski wyciął pędzącego na bramkę Jezioraka i dostał drugą żółtą kartkę.

Nic dziwnego, że końcówka należała do gości. Dwie dobre okazje miał m.in. najaktywniejszy na boisku Marcin Siedlarz.

 

Powiedzieli po meczu.

  • Piotr Zajączkowski, trener Jezioraka:

- Na pewno był to mecz walki, twardej walki, w którym momentami lała się krew. Można było ten mecz i wygrać, i przegrać - my zremisowaliśmy. Szkoda mi sytuacji z 45 minuty, kiedy Żaglewski wyszedł sam na sam, praktycznie ograł bramkarza i nie trafił do pustej bramki. Była to wyśmienita okazja. Po przerwie dostaliśmy czerwoną kartkę i graliśmy w dziesięciu. Był nawet moment, że Kalkowski miał rozcięty łuk brwiowy i graliśmy w dziewiątkę... Ja na pewno ten punkt szanuję. Garbarnia nie jest łatwym rywalem i u siebie na pewno będzie urywała punkty wszystkim zespołom. Cieszę się z punktu.

  • Krzysztof Bukalski, trener Garbarni:

- Moi zawodnicy są bardzo smutni, bo coś nam w tym meczu umknęło. Liczyliśmy na trzy punkty, były ku temu sytuację, ale cóż, czasami tak się zdarza - my mieliśmy sytuacje, których mogliśmy wykorzystać, przeciwnik też miał bardzo dobrą sytuację, której nie wykorzystał. To oczywiście był błąd zawodnika gości, ale wierzyliśmy do końca, że ta bramka nie padnie. My też mieliśmy kilka sytuacji, kilka fajnych akcji, po których przy lepszym rozegraniu mogliśmy się pokusić o kolejne sytuacje. Czasami tak się układa, że robisz wszystko, co w twojej mocy, a mimo to nie udaje się pokonać bramkarza. Ostatnio trafiliśmy do siatki rywala trzy razy, teraz ani razu. Mamy duży niedosyt, aczkolwiek graliśmy z wiceliderem i ten jeden punkt trzeba szanować.

 

  • Garbarnia Kraków - Jeziorak Iława 0:0

Czerwona kartka: Kowalski (76, Jeziorak - za dwie żółte)

Żółte kartki: Cygal, Marcin Siedlarz, Fedoruk (Garbarnia), Kowalski, Sulkowski, Kręt (Jeziorak)

Sędziował: Ciecierski (Warszawa)

Widzów: 200

Garbarnia: Żylski - Stokłosa, Piszczek, Pluta, Cygal, Fedoruk (72 Kozieł), Zelek (90 Kawaler), Sepioł (86 Kalemba), Chodźko (90 Kuźma), Marcin Siedlarz, Praciak

Jeziorak: Kręt - Sulkowski (55 Kuciński), Kowalski, Eid, Kalkowski, Sedlewski, Skokowski (62 Fedosow), Żaglewski (70 Kretow), Pietroń, Imbiorowicz, Klein (75 Kowalczyk)

 

PG

Komentarze

  1. Ahdul 2011-09-13 14:32:35 (public***.xdsl.centertel.pl) #8937 0:0 zgłoś

    Tylko nie naoisali ze jedemu z Grajkow z Jeziorak twarz rozwalili

  2. sens 2011-09-12 20:47:14 (acbe***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #8932 0:0 zgłoś

    DOBRY WYNIK )

  3. kibic 2011-09-11 00:57:26 (alfa.danet.com.pl) #8866 0:0 zgłoś

    Pełen szacunek.

Dodaj swój komentarz

                
#    # # #    # 
##   # # #   #  
# #  # # ####   
#  # # # #  #   
#   ## # #   #  
#    # # #    #