Olimpia - Warta, tym razem karnych nie będzie

Już po raz drugi w tym sezonie elbląska Olimpia podejmuje u siebie Wartę Poznań. W połowie sierpnia, w I rundzie Pucharu Polski, górą była Olimpia. Elblążanie wygrali jednak po karnych, a tym razem takie rozwiązanie nie wchodzi w grę...

Warta, która wybiegnie w sobotę (10 września, godzina 16) na boisko przy Agrykola 8 to zupełnie inny zespół niż ten, z którym jeszcze kilkanaście dni temu grała Olimpia. Niedługo po porażce w Elblągu w poznańskim I-ligowcu doszło bowiem do zmiany trenera - Czesława Jakołcewicza zastąpił były szkoleniowiec m.in. Cracovii i Jagiellonii Artur Płatek.

- Mamy filmy z meczów "nowej" Warty, bo nie chcemy dopuścić do tego, by zawodnicy zaniedbali jakikolwiek szczegół - zapewnia trener Olimpii Grzegorz Wesołowski. - O zwycięstwo będzie na pewno trudniej niż w Pucharze. Warta to zespół z większym budżetem, naszpikowany zawodnikami z ligowym doświadczeniem i w nic dziwnego, że w rozgrywkach ligowych mierzą wysoko. Na pewno przyjadą do nas powalczyć o wygraną. My jednak postaramy się zaprezentować nie tylko dobrze, ale i skutecznie - tak, by trzy punkty pozostały u nas.

W sobotnim meczu trener Wesołowski nie będzie mógł skorzystać z pauzującego za kartki Marcina Stańka. Poza kadrą pierwszego zespołu znaleźli się natomiast przesunięci do rezerw Paweł Buśkiewicz, Michał Pietroń i Robert Sierant.

Przypomnijmy, że w meczu pucharowym, 17 sierpnia, Olimpia zremisowała z Wartą 1:1. Gola dla Warty w 66 min. spotkania strzelił Maciej Scherfchen, a wyrównujące trafienie dla Olimpii zaliczył na trzy minuty przed końcem meczu Mateusz Kołodziejski. Po dogrywce wynik nie uległ zmianie, a karne lepiej egzekwowali gospodarze, wygrywając 4:3.

W sierpniowym spotkaniu w barwach Warty pokazali się zarówno Dominik Sobański, jak i Krzysztof Sobieraj - jeszcze w ubiegłym sezonie czołowe postacie elbląskiej Olimpii.

PG