W najsilniejszym składzie pojechała na hitowe spotkanie do Gdyni elbląska Olimpia. – Myślę, że nikomu z naszych zawodników nie musimy tłumaczyć, jak ważne to spotkanie jest dla kibiców – uważa Bartłomiej Piór, wiceprezes Olimpii. Ostatni oficjalny mecz między oboma zespołami odbył się dziewięć lat temu, a górą była wtedy Olimpia.
Zero kontuzji, zero kartek i bojowe nastroje – Olimpia pojechała do Gdyni w najmocniejszym zestawieniu po to, by przywieźć co najmniej jeden punkt.
- Arka ma słaby początek, ale wiadomo, że to zespół, którego celem będzie walka o awans do Ekstraklasy. Mają nóż na gardle i muszą się przełamać. Oby nie cieszyli się z tego przełamania po meczu z nami… – przestrzega Bartłomiej Piór, wiceprezes Olimpii.
W składzie Olimpii na niedzielne spotkanie zabrakło m.in. Daniela Koczona, Michała Pietronia i Pawła Żurawia, którzy nie zmieścili się w meczowej osiemnastce.
W ekipie Arki - która w tym sezonie przegrała dwa razy na wyjeździe i zremisowała dwa razy u siebie, przez co zajmuje ostatnie miejsce w tabeli – również poprawia się sytuacja kadrowa. Tuż przed meczem z Olimpią do zespołu dołączył 20-letni napastnik Bartosz Flis z Ruchu Chorzów, a do treningów wrócił po kontuzji doświadczony Sławomir Mazurkiewicz, który w latach 2006-2007 przez półtora roku był zawodnikiem klubu z Elbląga. Oprócz niego graczem Olimpii – i to całkiem niedawno - był jeszcze Krzysztof Bułka, ale on jak na razie na zagrał w tym sezonie jeszcze w żadnym meczu.
Spotkania z Arką mają swoją historię i nie bez powodu budzą tyle emocji wśród kibiców z Elbląga, którzy traktują starcie z zespołem z Gdyni jak derby. Ostatnio obie ekipy spotkały się… kilka tygodni temu – na samym początku przygotowań do nowego sezonu. Arka przyjechała wówczas na sparing do Elbląga i przegrała 2:3, choć prowadziła 2:1.
- Z tamtego składu zostali tylko Sierant i Kaczmarczyk, więc można powiedzieć, że był to zupełnie inny zespół – zaznacza Bartłomiej Piór.
Sięgnijmy więc nieco dalej do historii i przypomnijmy ostatni oficjalny mecz obu zespołów, a więc spotkanie I rundy Pucharu Polski, do którego doszło niemal równe dziewięć lat temu. III-ligowa wówczas Polonia Olimpia pokonała u siebie II-ligową Arkę 2:1, a gole dla zespołu z Elbląga strzelali Fedorokowie – Adrian i Adam, obecny drugi trener zespołu. Dla Arki jedyne trafienie zaliczył Dariusz Ulanowski.
Jak będzie dziś?
- Jedziemy z nastawieniem po co najmniej jeden punkt – zapewnia Piór.
NEC 2011-08-20 15:34:34 (static.kpn.net) #8110 0:0 zgłoś
nie mam nic przeciwko ,aby DZISIAJ (nie w niedziele)powtorzyc wynik z PP. bylem na tym meczu ,Olimpia z tego co pamietam strzelila jeszcze jedna bramke Arce ,ale sedzia nie uznal .. POZDROWIENIA