Prysły marzenia o futsalu

Warmińsko-mazurskie praktycznie jako jedyne województwo nie może pochwalić się futsalowym zespołem na szczeblu centralnym.

Właśnie dlatego działacze okręgowego Związku Piłki Nożnej postanowili stworzyć rozgrywki w III lidze, w której miały uczestniczyć jedynie zespoły z naszego regionu. Zwycięzca w następnym sezonie miał otrzymać promocję na drugi szczebel, gdzie występują ekipy z Podlasia i Mazowsza. Tyle, że po rozegraniu jednej rundy (z udziałem Olsztyna, Jezioran, Ostródy) z udziału niedawno wycofał się zespół z Ostródy, który mając w składzie większość młodych zawodników, zbierał tęgie lanie od przeciwników. Poza tym poziom organizacyjny rozgrywek pozostawiał wiele do życzenia.

– To wszystko skomplikowało sytuację – przyznaje Marek Łukiewski z WMZPN. – Próbujemy już drugi rok z rzędu rozruszać futsal, ale jak widać nie jest to proste zadanie. Chcemy dokończyć ligę, jednak z pozostałymi drużynami nie możemy dojść do porozumienia w sprawie terminu. OKS Stomil ciągle jest w rozjazdach. Z kolei Lidzbark Warmiński chciałby zorganizować finałowy turniej we własnej hali, tyle, że nie ma już szans na awans.

Po rundzie zasadniczej najlepiej spisywali się olsztynianie, którzy dysponowali zawodnikami grającym na co dzień w IV lidze.

– W sumie jestem zniesmaczony tą ligą – przyznaje Adrian Frydrych, prezes klubu. – Być może do końca nie jest to wina organizatorów, jednak wygląda to mało profesjonalnie. Mieliśmy nadzieję, że przystępując do rywalizacji będziemy wiedzieli na czym stoimy. Chcieliśmy w ten sposób zapewnić wszystkim miłośnikom piłki nożnej nieco rozrywki. Zimową porą i tak niewiele się dzieje w tej dyscyplinie sportu, zatem było to jakieś rozwiązanie. Widocznie niepotrzebnie naraziliśmy się na spore koszty związane ze startem. Co najważniejsze obecnie nikt nie jest w stanie powiedzieć kiedy i jak zakończy się sezon.

Jednym z najsilniejszych ekip fustalowych w województwie są olsztyńscy oldboje. Mogą się pochwalić sukcesami nie tylko w imprezach regionalnych, ale także ogólnopolskich.

- W ubiegłym roku otrzymaliśmy propozycję przystąpienia do tej ligi, ale w ostatniej chwili się wycofaliśmy – tłumaczy Waldemar Żakowski, przedstawiciel drużyny. – Mieliśmy zapłacić za udział ok. 1 tys. zł. Do tego dochodzą koszty za wynajęcie hali, opłaty za sędziów czy opieki medycznej. Nic nie otrzymując w zamian. Za te pieniądze wyjedziemy „w Polskę” przynajmniej na dwa mistrzowskie turnieje. Jaki sens ma także wyjazd na drugi koniec województwa, by rozegrać zaledwie jeden mecz.

Póki co fanom piłki nożnej w wydaniu halowym przyjdzie dopingować zespoły, które zdecydowały się na grę w najsilniejszych ligach amatorskich rozgrywanych w Olsztynie (w każdą środę) oraz Iławie (w niedziele). Natomiast ostatnią drużyną, która grała w futsalowej ekstraklasie był Jeziorak Iława. Miało to jednak miejsce aż 10 lat temu.

Sebastian Woźniak