Piotr Jacek: Polonia Lidzbark Warmiński to zespół z potencjałem
GKS Wikielec dwa pierwsze spotkania bezbramkowo zremisował. Podopieczni Damiana Jarzembowskiego pierwsze zwycięstwo w III lidze wywalczyli w Urszulinie, gdzie rezerwy Legii rozgrywają swoje ligowe spotkania.
Pierwsza bramka spotkania po rzucie rożnym. Kacperek uderzył na bramkę, bramkarza Legii obronił, ale piłka odbiła się od zawodnika gospodarzy Viktora Karolaka i wpadła do siatki. Przed przerwą pięknym uderzeniem popisał się Brazylijczyk Joao Augusto i strzałem z 18. metrów podwyższył prowadzenie gości. Po przerwie “Wojskowi” zdobyli kontaktową bramkę, rzut karny pewnie wykorzystał Jakub Adkonis. W 66. minucie arbiter spotkania podyktował bardzo wątpliwy rzut karny dla gospodarzy. Michał Leszczyński na piątym metrze wyskoczył do piłki i sędzia uznał, że przy okazji faulował. GKS mocno protestował w tej sytuacji, Leszczyński obejrzał żółty kartonik, a czerwoną kartkę obejrzał szkoleniowiec Jarzembowski. Chwilę później Leszczyński obronił rzut karny i gospodarze ostatecznie do końca meczu nie potrafili doprowadzić do wyrównania, a wynik meczu w doliczonym czasie gry ustalił Joao Augusto.
- Święto piłkarskie mocno utrudnili sędziowie - mówił po meczu Damian Jarzembowski. - W pierwszej połowie kilka dziwnych decyzji, w drugiej połowie rzut karny to co coś niesamowitego. Przy okazji opuściłem strefę, ale nikogo nie wyzywałem, przy okazji robiliśmy zmianę i byliśmy przy swoich rezerwowych. Sędziowie bez ingerencji dają czerwoną kartkę i nie panują nad spotkaniem. Strasznie to wpłynęło na mecz, wręcz go zabiło. Gdyby Legia nie dostała pierwszego karnego, chociaż tutaj nie wiem czy był, czy nie, ale podświadomie cofnęliśmy się do obrony. Nie próbowaliśmy grać. Chwała, że w tych trudnych warunkach pogodowych, przy naszej kadrze, każdy wchodził na boisko i dawał z siebie maska. Gratuluję chłopakom, bo wytrwawaliśmy trudny moment przy 2:1, gratuluję Michałowi (Leszczyńskiemu - red.) za obroniony rzut karny. Pokazaliśmy, że jesteśmy charakternym zespołem, czasami może nie grającą pięknie w piłkę, ale zawsze pragnącą zwycięstwo. Wygraliśmy na trudnym terenie i z tego się cieszymy.
- Legia II Warszawa - GKS Wikielec 1:3 (0:2)
0:1 - Karolak (32 s), 0:2 - Augusto (42), 1:2 - Adkonis (48 k), 1:3 - Augusto (90)
GKS: Leszczyński - Jankowski (83 Ostrowśkyj), Krasowskij, Kacperek, Kubáň, Płotka, Szmydt (70 Ķiršs), Kondracki, Jajkowski (70 Kwiatkowski), Rajski (46 Dąbrowski), Augusto (90 Androszczuk)
rys
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!