GKS Wikielec przegrał drugie spotkanie wyjazdowe z rzędu w III lidze. Tym razem podopieczni Damiana Jarzembowskiego przegrali 0:4 z przedostatnią w tabeli Legionovią Legionowo.
Do przerwy GKS Wikielec przegrywał w Legionowie 0:2 po tym jak dwa gole dla gospodarzy strzelił napastnik Jewhen Radionow. W drugiej połowie trzeciego gola dla Legionovii dołożył Aleksander Biegański. Ostatni kwadrans meczu goście musieli grać w dziesiątkę po tym jak z boiska zszedł kontuzjowany Patryk Rosoliński. Szkoleniowiec nie mógł wprowadzić zdrowego zawodnika, bo wcześniej wykorzystał limit zmian.
- Powiedzieć, że jesteśmy pod formą, to jak nic nie powiedzieć - mówił po meczu Damian Jarzembowski, trener GKS-u. - Wyniki są tego najlepszym obrazem. Trzeba brać odpowiedzialność za to co się dzieje i ja jestem pierwszy i tę odpowiedzialność biorę na siebie. Jest mi generalnie wstyd, że tracimy w taki sposób bramki. Niby gramy, a nie potrafimy kreować akcji z przodu. Jesteśmy niewyraźni w obronie, mocno uczulam chłopaków na odpowiedzialność z tyłu. Konsekwentna gra, szczególnie w defensywie, jest budulcem dobrej gry do przodu. Teoretycznie jesteśmy świetnie nastawieni w mikrocyklu treningowym, dobrze czują się w szatni przed meczem, natomiast wychodzą na boisko i mam wrażenie - nie chcę nikogo atakować - nie widzę tego, że to my chcemy bardziej to spotkanie wygrać. Przeciwnik miał większą wolę walki. Stawiamy się w trudnej sytuacji w lidze. Trzeba wziąć trudności na klatę, sprostać wyzwaniu i zrobić wszystko, żeby się udało. O ile oczywiście będzie mi to dane, bo jak to w piłce różnie bywa, bo to trener zawsze pierwszy bierze odpowiedzialność za wyniki, a szkoda, bo uważam, że na każdym szczeblu zawodnicy też powinni brać tę odpowiedzialność.
Dla GKS-u była to trzecia porażka z rzędu wliczając w to rozgrywki Wojewódzkiego Pucharu Polski. W kolejnym spotkaniu ligowym GKS Wikielec zagra u siebie z rezerwami Jagiellonii Białystok. Mecz odbędzie się w sobotę (4 maja) o godz. 16:00.
- Legionovia Legionowo - GKS Wikielec 4:0 (2:0)
1:0, 2:0 - Radionov (12, 35), 3:0 - Biegański (71), 4:0 - Mitura (90)
GKS: Rutkowski - Filipczyk (53 Jankowski), Jajkowski, Kacperek, Jackowski (60 Sobotka), Szypulski, Otręba, Kirss (53 Kordykiewicz), Szmydt (71 Rosoliński), Kondracki, Kalisz (60 Kuciński)
rys
7FR 2024-04-30 19:31:59 (***.***.***.***) #79175 0:0 zgłoś
Zbieranina ludzi którzy przyjechali po kasę grają jak im czapka stoi.