GKS Wikielec nadal jest niepokonany na wiosnę w rozgrywkach III ligi. W sobotnim spotkaniu podopieczni Damiana Jarzembowskiego zremisowali 1:1 w Białobrzegach z miejscową Pilicą.
GKS powinien już na początku spotkania objąć prowadzenie, ale idealnej sytuacji nie potrafił wykorzystać Mateusz Szmydt. W 24. minucie Piotr Kacperek był bliski wyprowadzenia swojego zespołu na prowadzenie. Po zmianie stron goście stworzyli sobie kolejne sytuacje i tylko do siebie mogą mieć pretensje, że jako pierwsi nie objęli prowadzenia.
Niewykorzystane sytuacje się mszczą i gospodarze w 72. minucie strzelili pierwszą bramkę w meczu. Oskar Wojtysiak pokonał Pawła Rutkowskiego. Dziesięć minut później doszło do wyrównania. Jak się okazało bramkę na wagę jednego punktu strzelił łotewski napastnik Raivis Ķiršs, dla którego było to pierwsze trafienie w barwach Wikileca.
GKS Wikielec w trzech pierwszych spotkaniach wywalczył pięć punktów. Podopieczni Damiana Jarzembowskiego jeszcze wiosną nie przegrali, ale w ostatnim meczu liczyli na wygraną z ostatnią drużyną tabeli. Z przebiegu spotkania wynik remisowy okazuje się być wynikiem sprawiedliwym. Kolejna okazja na zgarnięcie trzech punktów w sobotę w starciu domowym z Unią Skierniewice.
- Pilica Białobrzegi - GKS Wikielec 1:1 (0:0)
1:0 - Wojtysiak (72), 1:1 - Ķiršs (82)
GKS: Rutkowski - Jajkowski, Kacperek, Jackowski (15 Kondracki), Jankowski (75 Dąbrowski), Otręba, Szypulski (46 Krasouski), Rosoliński (77 Ķiršs), Szmydt, Sobociński (46 Sobotka), Kalisz
rys
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!