Dla piłkarzy Stomilu Olsztyn sezon jeszcze się nie skończył. Podopieczni Szymona Grabowskiego rywalizację w II lidze zakończyli na 4. pozycji w tabeli. To zagwarantowało udział w barażach o awans do I ligi. W obozie olsztyńskiego klubu jest spore rozczarowanie, ponieważ w niedzielę można było zapewnić sobie bezpośredni awans do I ligi. Niestety tak się nie stało i teraz trzeba zagrać w półfinale baraży z Wisłą Puławy. Początek meczu o godzinie 17:45.
Stomil nie wykorzystał swojej szansy w niedzielny wieczór w Stężycy, gdzie tylko zremisował bezbramkowo z miejscową Radunią. Gdyby wygrał to świętowałby awans do I ligi, ponieważ swojej szansy nie wykorzystała Kotwica Kołobrzeg, która przed własną publicznością tylko zremisowała 1:1 z Pogonią Siedlce. Gdzie dwóch się bije tam, tam trzeci korzysta. Do I ligi awansował Znicz Pruszków, który wygrał w Krakowie z Hutnikiem i mógł celebrować promocję na zaplecze Ekstraklasy. Wcześniej awans zapewniła sobie Polonia Warszawa, która w ostatnim meczu nie chciała ułatwiać dostanie się do baraży Motorowi Lubin. W tym meczu padł wynik 1:1, a Motor zdobyła gola w ostatniej minucie i rzutem na taśmę zapewnił sobie udział w barażach.
Stomil Olsztyn ostatecznie zakończył ligą rywalizację na czwartej pozycji, czyli na tej samej, co w rundzie jesiennej. Podopieczni Szymona Grabowskie w tym roku przez 3 kolejki utrzymywali się na pozycji wicelidera, ale niestety w czterech ostatnich kolejkach zdobyli tylko trzy punkty na dwanaście możliwych. To spowodowało spadek w tabeli i teraz Biało-Niebiescy zagrają o awans do finału barażu z Wisłą Puławy. Rywal ewidentnie nie leży piłkarzom Stomilu. W rundzie jesiennej olsztynianie przegrali z nimi 1:2, a w maju w Olsztynie przegrali 0:3.
- Zajęliśmy czwarte miejsce na koniec rozgrywek i teraz naszym zadaniem jest patrzeć optymistycznie, nie możemy myśleć źle w kontekście, że coś przegraliśmy - mówi Szymon Grabowski, trener Stomilu Olsztyn. - Przed sezonem, gdybyśmy wiedzieli, że mamy to czwarte miejsce gwarantujące baraże, wszyscy byliby zadowoleni. Apetyt rósł w miarę rozgrywek, niestety zdajemy sobie z tego sprawę, ale jeszcze sprawimy, żeby kibice Stomilu się cieszyli. Jeszcze dwa mecze przed nami, jestem przekonany, że to są dwa mecze przed nami, i doprowadzimy do tego, że za tydzień z tymi kibicami, którzy między innymi byli na wyjeździe w Stężycy, będziemy się cieszyli z awansu. Dwa razy przegraliśmy z Wisłą Puławy, to teraz jest doskonała okazja, żeby potwierdziły się polskie przysłowie, że do trzech razy sztuka.
Awans do strefy barażowej poskutkował automatycznym przedłużeniem umowy z olsztyńskim trenerem, którego umowa jest teraz ważna do czerwca 2024 roku. Oznacza to, że niezależnie od wyników baraży, to Szymon Grabowski będzie prowadził zespół Stomilu w nadchodzącym sezonie. Nieoficjalnie mówiło się też, że aktualny trener Stomilu jest kręgu zainteresowań klubów I ligi, m.in. Lechii Gdańsk i Resovii. Trener Stomilu odcina się jednak od tych spekulacji i skupia się nad spotkaniem (spotkaniami), które czekają zespół w tym tygodniu.
Na pewno w tym meczu nie będzie mógł zagrać Igor Kośmicki, który w ostatnią niedzielę został napomniany ósmy raz w tym sezonie żółtą kartką. Teraz będzie musiał pauzować jedno spotkanie i dostępny będzie ewentualnie na finał baraży. W Stężycy był obecny Shun Shibata, ale pojechał tylko w roli kibica, bo jest niezdolny do gry. Jego bardzo brakuje w środku pomocy i kto wie czy jakby nie był zdrowy, to Stomil nie miałby już wakacji i mógł myśleć o przygotowaniach do I ligi.
W drugiej parze barażowej Kotwica Kołobrzeg zagra z Motorem Lublin. W przypadku awansu Stomilu do finału, to jakby awansowała Kotwica, do olsztyński piłkarzy czeka wyjazd nad polskie morze, a jak wejdzie Motor, to zespół z Lublina będzie musiał przyjechać do stolicy Warmii.
Kursy na spotkanie w forBET:
- Wygrana Stomilu: 2.30
- Remis: 3.35
- Wygrana Wisły: 2.90
- Awans Stomilu: 1.64
- Awans Wisły: 2.15
rys
zorro 2023-06-07 21:08:55 (***.***.***.***) #78277 0:0 zgłoś
hazard ci nie słuzy, 3:1, tylko Stomil OKS
Kibic 2023-06-07 16:40:45 (***.***.***.***) #78274 0:0 zgłoś
Życzenie nie zawsze idzie w parze z wygraną. Stawian na Wisłę Puławy.