W swoim pierwszym w tym sezonie meczu przed własną publicznością, Stomil Olsztyn pokonał rezerwy Zagłębia Lubin 6:2. Do przerwy było 1:1, a w drugiej połowie sędzia podyktował aż trzy rzuty karne.
Bardzo okazale przywitała się drużyna Stomilu z własną publicznością w tym sezonie. Po bezbramkowym remisie w Kołobrzegu, olsztynianie urządzili sobie ostre strzelanie, choć nie można powiedzieć, że był to łatwy mecz dla podopiecznych trenera Szymona Grabowskiego.
Trener Grabowski nie zmienił wyjściowego składu z Kołobrzegu i na boisku od pierwszej minuty mogliśmy zobaczyć choćby Szymona Dowgiałłę, ktory nie zebrał dobrych recenzji po meczu inaugurującym sezon 2022/2023.
Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando młodzieży z Lubina, która bez kompleksów weszła w mecz, prowadziła grę i dominowała na boisku. Swoją przewagę udokumentowała w 35. minucie, kiedy Cheikhou Dieng dostał świetne podanie od Adama Ratajczyka i głową wpakował piłkę do bramki Stomilu. Olsztynianie dopiero po stracie bramki obudzili się i zaczęli stwarzać zagrożenie pod polem karnym rywali. W 41. minucie Dawid Kalisz trafił tylko w poprzeczkę, ale już dwie minuty później Filip Wójcik wygrał pojedynek biegowy z obrońcą gości i nie dał szans Szymonowi Weirauchowi, doprowadzając do remisu w tym meczu.
Worek z bramkami otworzył się w drugiej połowie. Na boisku pojawili się Igor Kośmicki oraz Lukáš Kubáň i dali dużo spokoju w obronie i wyprowadzaniu piłki. Zmotywowany Stomil rzucił się do ataków i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 53. minucie Piotr Kurbiel wykorzystał rzut karny po faulu na Jakubie Tecłaie, a w 56. Tecław po faulu na Hubercie Krawczunie. Zagłębie posypało się straszliwie, a olsztynianie szli po kolejna zdobycz bramkową. Na 4:1 podwyższył w 62. Kurbiel, zdobywając drugiego gola w tym meczu, po świetnym zagraniu Żwira z własnej połowy i błędzie młodego Wieraucha.
Jeszcze w 70. minucie Zagłębie złapało oddech, gdy Bartłomiej Kłudka wykorzystał złe piąstkowanie Jakuba Mądrzyka i wpakował piłkę do siatki, ale później strzelali już tylko Biało-Niebiescy. W 75. minucie Karol Żwir pewnie wykonał trzecią jedenastkę podyktowaną przez sędziego Filipa Kaliszewskiego, a w 87. minucie ustalił wynika spotkania po świetnej centrze Wójcika. Żwir miał jeszcze szansę ustrzelić hat-tricka, ale w dogodnej sytuacji poślizgnął się w polu karnym rywali.
- Przygotowując się do tego spotkania, bardzo chcieliśmy przywitać się z naszą olsztyńską publicznością zwycięstwem - powedział na pomeczowej konferencji Szymon Grabowski, trener Stomilu. - W najskrytszych marzeniach nie spodziewaliśmy się, że ten wynik będzie tak okazały. Jeśli chodzi o aspekt widowiskowy, kibice mogą być zadowoleni, bo tych bramek strzeliliśmy sześć, mogliśmy jeszcze kilka, ale summa summarum cieszymy się z tych trzech oczek. Zgodze sie z ta opinia, że do 40. minuty to my mieliśmy problem, jeśli chodzi o grę, taką którą chcieliśmy grać. Materiał do analizy mamy, nie tylko z tych 40 minut, ale z całego spotkania. Dzisiaj się cieszymy, ale od jutra już wyciągamy wnioski z tego, co było źle, bo pierwsza połowa nie przebiegała pod nasze dyktando i nie przebiegła po naszej myśli, ale to było spowodowane mądrą, odważną grą młodych chłopaków z Lubina, których wyszkolenie techniczne w pewnych momentach pokazało, nie tylko w pojedynkach jeden na jeden, że mamy problem. Warunki atmosferyczne, czyli wiatr, też miały znaczenie, jeśli chodzi o pierwszą połowę, ale w drugiej też. Zdecydowanie łatwiej się grało w pierwszej połowie drużynie z Lubina, w drugiej naszej. Nie zmienia to faktu, że cieszymy się z trzech punktów, ale zdajemy sobie sprawę jaka ta liga będzie dla nas ciężka i mam nadzieję, że wnioski, które wyciągniemy po tym spotkaniu, pomogą też tej młodej drużynie, która nie jest nie wiadomo jak doświadczona. Jest gros chłopaków, którzy debiutują na tym poziomie rozgrywkowym, debiutują w tej drużynie, ten zespół się cały czas tworzy. Mam nadzieję, że będziemy wyciągali wnioski po takich spotkaniach, gdzie kibic będzie uradowany, a my z pokorą i chłodną głowa bedziemy przekazywali zespołowi to, nad czym musimy jeszcze pracować. Jeżeli tak, to na pewno z takim entuzjazmem z jakim tu przyszedłem, z jakim przyszli wszyscy nowi zawodnicy, będziemy budować coś fajnego, coś, z czym masa ludzi będzie się utożsamiała.
Kolejne spotkanie ligowe Stomil rozegra 1. sierpnia o godz. 18:15 w Warszawie z Polonią.
https://dwadozera.pl/Stomil-Olsztyn-Zaglebie-II-Lubin-62,g1350.html
- Stomil Olsztyn - Zagłębie II Olsztyn 6:2 (1:1)
0:1 - Dieng (35), 1:1 Wójcik (43), 2:1 - Kurbiel (53 k), 3:1 - Tecław (56 k), 4:1 - Kurbiel (62), 4:2 - Kłudka (70), 5:2 - Żwir (75 k), 6:2 - Żwir (87).
Stomil: Mądrzyk - Wójcik, Dowgiałło (46 Kośmicki), Tecław, Jarzynka (46 Kubáň), Karlikowski (67 Niewiadomski) - Żwir, Krawczun, Shibata (76 Spychała), Kalisz - Kurbiel (76 Florek).
Zimna głowa . 2022-07-27 13:26:13 (***.***.***.***) #76566 0:0 zgłoś
3 Karne podcięły skrzydła młodzieży z Lubina Bez tego wynik na styku i może punkcik . Trzeba realnie patrzeć na To co się Dzieje , pierwsze 10 kolejek dadzą już jakaś odpowiedz , walka o baraże czy o utrzymanie .
M 2022-07-25 15:56:19 (***.***.***.***) #76562 0:0 zgłoś
Cieszy stu procentowe wykorzystanie trzech karnych, dalej trzeba,nad tym pracować, bez karnych byłoby tylko,32 ,bo goście karnego nie mieli.Nie należy mocno sie cieszyc zapomnieć o zwyciestwie i walczyć, by pozniej nie gonić czołówki
zorro 2022-07-24 22:33:18 (***.***.***.***) #76560 0:0 zgłoś
brawo tak trzymac, nagrodą awans