Warmia Olsztyn zakończyła ubiegły sezon rozgrywek klasy okręgowej na 10. miejscu. Olsztynianie zaczynali rundę wiosenną na 15. miejscu a uniknęli baraży w ostatniej kolejce, wygrywając 5:1 z Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie.
Jak ubiegły sezon oceniają prezes Krzysztof Filipek i trener Łukasz Malanowski?
- To był chyba jeden z trudniejszych sezonów - mówi Krzysztof Filipek, prezes Warmii. - Spadek z IV ligi, problemy organizacyjne i objęcie posady trenera przez moją osobę - sam musiałem ogarnąć wszystko po odejściu Marcina Wincla. Latem mieliśmy problemy ze skompletowaniem kadry i do tego bardzo trudna sytuacja w tabeli, na koniec rundy jesiennej przedostatnie miejsce. Jednak ciężką pracą i uruchomieniem jakiś znajomości piłkarskich, przyjacielskiej pomocy, jak choćby poproszenie o pomoc trenera Łukasza Malanowskiego, Piotra Żórańskiego, Rafała Miary udało się ruszyć tę drużynę młodzieżową do przodu. Dodatkowo te zaciągi wschodnie, czyli z Japonii też pomogły, bo ci zawodnicy podnieśli poziom i runda wiosenna była w naszym wykonaniu kapitalna. Bardzo dużo punktów, mało straconych bramek. Transfery Zbyszka Marchlewskiego i Michała Skarbka były dla nas wielkim wzmocnieniem, bo ustabilizowały nam sytuację w obronie. Sprawy organizacyjne idą do przodu.
- W pierwszej rundzie, kiedy Warmię prowadził jeszcze Krzysztof Filipek nie widziałem żadnego meczu - mówi z kolei Łukasz Malanowski, szkoleniowiec Warmiaków. - Nie chciałbym komentować, aczkolwiek dorobek punktowy i sytuacja w tabeli była trudna. Na wiosnę wzmocniliśmy się dość poważnie. Było widać po sparingach i tym jak zespół wygląda w treningu, że to będzie dobra runda. Zakładałem, że skończymy na 8 miejscu, czyli troszkę gorzej nam się udało, ale to 10 miejsce brałbym w ciemno przed rozpoczęciem rundy. Runda rewanżowa dała nam 4 miejsce, co jest świetnym wynikiem, biorąc pod uwagę ilu ludzi doszło zimą i to, że zespół budował się na nowo. Pierwsze pięć kolejek było eksperymentalne, dopiero od połowy rundy zespół zaczął lepiej wyglądać w obronie i te wyniki były juz bardzo dobre. Przestaliśmy tracić dużo bramek i tym samym zaczęliśmy wygrywać mecze seriami, u siebie na sześć meczów wygraliśmy pięć. Strzeliliśmy bardzo dużo bramek a straciliśmy raptem cztery. Trochę gorzej było na wyjazdach, ale wiązało się to z bojaźnią młodych zawodników i nie prezentowali tego, co prezentowali u siebie. Cały sezon nie wyszedł nam najgorzej, środek stawki, z 15. miejsca wskoczyliśmy na 10., więc z tej rundy rewanżowej jestem jak najbardziej zadowolony.
Warmiacy odpoczywają do 10. lipca i wtedy rozpoczynają przygotowania do rundy jesiennej nowego sezonu.
- Na razie odpoczywamy, sezon był długi i ciężki, ostatnią kolejką uniknęliśmy baraży - mówi Filipek. - Spotykamy się 10. lipca. Sparingi mamy raczej już wszystkie dograne i zobaczymy co los przyniesie. Nie mamy dalekosiężnych planów, chcemy ustabilizować sytuację, jeśli chodzi o młodzież, szkolenie i doprowadzenie do seniorskiej piłki, jak to zawsze było w tradycji Warmii, żeby mieć na to możliwości i środki i występować przynajmniej w okręgówce na przyzwoitym poziomie. Dalej to jak w Olsztynie i Warmii i Mazurach - zgaduj zgadula.
Bardziej szczegółowo start przygotowań opisuje trener Malanowski:
- Zaczynamy właściwie miesiąc przed startem ligi, ale juz 30. lipca mamy mecz pucharowy, więc do pierwszego oficjalnego meczu będziemy mieli trzy tygodnie. Zaczniemy grą wewnętrzną, zagramy cztery sparingi, z których 3 mamy juz dogadane. Trenujemy u siebie i mam nadzieję, że zarówno frekwencja, jak i nasza kadra będa na tyle mocne, że zaczniemy tak samo dobrze, jak rundę wiosenną poprzedniego sezonu, czyli od okazałego zwycięstwa, które młodych zawodników buduje.
Wszystko wskazuje na to, że z Warmii może odejść jedynie Yūdai Shinonag, który jest testowany przez sąsiada zza miedzy, drugoligowy Stomil.
- Liczymy się z tym, że Shinonaga, który prezentuje taki poziom, że aż szkoda go w okręgówce, odejdzie - mówi trener Malanowski. - Szkoda tego chłopaka, żeby się marnował kolejny sezon w naszej lidze, życzę mu jak najlepiej. Czy uda się nam go zastąpić - nie wiemy. Nie wiemy jeszcze, którzy zawodnicy z Japonii z nami zostaną, może jeszcze ktoś dojdzie.
Trener Malanowski nie ma problemu z zebraniem składu na treningi czy mecze, kadrę w zeszłym sezonie miał ponad dwudziestoosobową, co sprawia, że czasami miał kłopot bogactwa. Kilku wzmocnień jednak oczekiwałby przed nowym sezonem.
- Życzyłbym sobie większej rywalizacji na pozycji bramkarza - tłumaczy trener. - Rozmawiałem z dwoma zawodnikami, którzy są zainteresowani, ale jest jeszcze za wcześnie na konkrety. Środek pola i jedna pozycja w obronie wymagałyby wzmocnień, chociaż druga część sezonu pokazała, że mamy młodych, fajnych zawodników Warmii, którym trzeba po prostu dać szansę i może troszkę więcej zaufania. Będzie nowy sezon, nie będzie takiego nacisku jak w rundzie rewanżowej, że jest mało meczów i musimy za wszelką cenę zdobywać punkty, by się utrzymać, więc będzie można bardziej zaryzykować. Niektórzy młodzi zawodnicy pokazali, że jak tylko złapią trochę ogrania i pewności siebie, to na okręgówkę umiejętności posiadają. Fajna atmosfera i fajna młodzież gwarantują dobrą pracę, mam problem bogactwa, nie musze sie martwic jak zorganizować fajny trening dla 7 osób. Mamy też doświadczonych zawodników, bo i Michał Skarbek i Zbyszek Marchlewski zostają na kolejny sezon, więc młodzi mają się od kogo uczyć. Jeśli uda się dokooptować dwie-trzy osoby, to będziemy mieli bardzo dobrą, silną kadrę.
Tak sprawy kadrowe podsumowuje prezes Filipek:
- Mamy zapewnienia wszystkich chłopaków, którzy zostają. Część zawodników oczywiście wyjeżdża na studia, czy zmienia miejsce zamieszkania w związku z pracą, to pewnie okaże się jeszcze w trakcie. Część zawodników, a przede wszystkim Shinonaga testuje się w Stomilu, z tego co słyszę, to są bardzo zainteresowani i wcale się nie dziwię. Tak to planowałem, oni pomogli mi, teraz ja pomagam chłopakom. To są młodzi ludzie, chcieliby jeszcze pograć w piłkę na jakimś poziomie, dlatego nikogo na siłę nie będę trzymał w drużynie. Chcę promować, zaszczepiać futbol w dobrej atmosferze, lokalnie, z przyjaciółmi. Młodzi chłopcy mają szansę pokazać się w Warmii, a ja chcę stworzyć im warunki do tego, co prawda w tej naszej biedzie piłkarskiej, bo tak to trzeba określić, warunki infrastrukturalne i organizacyjne, do tego jeszcze w trudnych czasach, które nas czekają.
Pierwszy sparing Warmia zagra 16. lipca z Pisą Barczewo.
L 2022-07-08 20:32:33 (***.***.***.***) #76480 0:0 zgłoś
Fajnie, że w Warmii klocki zaczynają do siebie pasować. Zastanawia mnie tylko czy dwadozera to nadal portal o piłce warminsko-mazurskiej, czy już tylko olsztynsko-elbląskiej? Tyle ciekawych rzeczy dzieje się np. w Białej Piskiej, Giżycku czy Ełku a tutaj ani słowa...