Derby w Elblągu, wyjazd do lidera oraz powrót Wikielca na swój stadion – tak w skrócie prezentuje się rozkład jazdy na najbliższy trzecioligowy weekend. Jakie kursy na te spotkania przygotowały zakłady bukmacherskie forBET?
ZAŁÓŻ KONTO W FORBET I SKORZYSTAJ Z BONUSU DO 2250 PLN ORAZ DWÓCH TYGODNI GRY BEZ PODATKU.
MECZ DERBOWY: CONCORDIA ELBLĄG - HURAGAN MORĄG
Naszą rozpiskę zaczynamy oczywiście od derbowego starcia Concordii z Huraganem, czyli zespołu wciąż walczącego o pozostanie w lidze z drużyną, która ze spadkiem jest już pogodzona. Spotkania tego typu mają jednak to do siebie, że wyzwalają dodatkowe emocje, dlatego przegrywający seriami Huragan może ostatni raz spróbować wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności i w końcu przełamać zawstydzającą serię 17(!) meczów bez zwycięstwa. Łatwo nie będzie, bo sytuacja Concordii sprawia, że punktów potrzebuje ona jak nigdy wcześniej – ewentualna porażka może okazać się wielką przeszkodą na drodze do pozostania w trzeciej lidze. Zespół z Elbląga ostatnio przełamał się i przerwał serię czterech meczów bez wygranej – podróż Concordii do Łowicza zakończyła się zwycięstwem 2:1 i każdy w klubie liczy, że w sobotę będzie można dopisać kolejne. W rozegranym jesienią meczu Huragan – Concordia zdecydowanie lepiej poradził sobie zespół trenera Machińskiego, który wygrał aż 3:0 po golach Jakuba Bojasa, Antona Kolosova i Mateusza Szmydta.
W poprzedniej kolejce zawodnicy obu zespołów otrzymywali żółte kartki, jednak żaden z nich nie będzie musiał pauzować, dzięki czemu obaj trenerzy powinni mieć pełen komfort podczas układania wyjściowej jedenastki na sobotnie derby. W grę wchodzą oczywiście ewentualne urazy, ale takie informacje trzymane są zazwyczaj w ścisłej tajemnicy (zwłaszcza w meczach między lokalnymi rywalami), dlatego oficjalnie wszyscy gracze będą mogli wystąpić w meczu w Elblągu.
FORBET: JAKIE SĄ KURSY NA MECZ CONCORDIA ELBLĄG – HURAGAN MORĄG?
- Wygrana Concordii: 1.40
- Remis: 4.30
- Wygrana Huragana: 6.15
- Huragan wygra lub zremisuje: 2.53
RYWAL ZNICZA: POGOŃ GRODZISK MAZOWIECKI
To już cztery mecze, od kiedy Znicz Biała Piska nie zaznał ligowego zwycięstwa – zespół trenera Ryszarda Borkowskiego w ostatniej kolejce zremisował z rezerwami Legii Warszawa kolejny raz doszedł do serii czterech spotkań bez wygranej. Ostatni taki zły okres Znicz zakończył zwycięstwem w piątym meczu, jednak teraz łatwo na pewno nie będzie, bo przeciwnik to lider i główny kandydat do awansu. Pogoń Grodzisk Mazowiecki ma 7 punktów przewagi nad kolejnym zespołem, jednak kapitalna dyspozycja Świtu Nowy Dwór sprawia, że w tej chwili nie ma już miejsca na jakąkolwiek wpadkę na ostatniej prostej tego sezonu. Na tą chwilę zespół trenera Krzysztof Chrobaka ma na swoim koncie 68 punktów, bilans bramkowy 68:33 oraz 11 zwycięstw, remis i 3 porażki zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. W tym sezonie obie drużyny mierzyły się ze sobą już dwukrotnie i w obu spotkaniach na terenie Znicza lepsza była Pogoń – najpierw wygrała 1:0 po bramce Jakuba Kołaczka, a później zwyciężyła 2:1 (bramki strzelali wówczas Michał Strzałkowski, Michał Wrzesiński oraz Bartosz Giełażyn).
Tak, jak Znicz znany jest przede wszystkim z opierania swojej gry ofensywnej na Bartoszu Giełażynie, tak Pogoń ciężar zdobywania bramek rozkłada na większą liczbę zawodników. Po 13 bramek w tym sezonie zdobyli już dwaj Michałowie, czyli Strzałkowski oraz Wrzesiński, 8 bramek to autorstwo kapitana zespołu, Damiana Jaronia, z kolei 6 goli ma na koncie zimowy nabytek lidera, czyli kolumbijski napastnik Jean Franco Sarmiento. Do meczu ze Zniczem Pogoń podejdzie osłabiona – nie wiemy, jak wyglądają w zespole kwestie zdrowotne, jednak z powodu bezpośredniej czerwonej kartki z ostatniej kolejki pauzować będzie musiał Jakub Kołaczek, czyli strzelec jedynego gola w pierwszym bezpośrednim starciu. Znicz problemów z kartkami aktualnie nie ma, dlatego trener Borkowski powinien mieć do dyspozycji wszystkich swoich zawodników.
FORBET: JAKIE SĄ KURSY NA MECZ POGOŃ GRODZISK MAZOWIECKI - ZNICZ BIAŁA PISKA?
- Wygrana Pogoni: 1.50
- Remis: 4.20
- Wygrana Znicza: 4.85
- Znicz wygra lub zremisuje: 2.25
RYWAL WIKIELCA: BŁONIANKA BŁONIE
Po serii domowych i pucharowych wyjazdów GKS Wikielec w końcu wraca na swój stadion, gdzie zdecydowanie czuje się najlepiej. Tym razem do zespołu spod Iławy wybiera się inny beniaminek, czyli Błonianka Błonie, która podobnie jak jej najbliższy rywal wciąż walczy o pozostanie w trzeciej lidze. Sytuacja zespołu trenera Damiana Milewskiego jest nieco lepsza, bo reprezentant Mazowsza zajmuje w tej chwili 11 miejsce z dorobkiem 43 punktów i bilansem bramkowym 58:46 – więcej bramek od Błonianka zdobył tylko lider trzeciej ligi, czyli Pogoń Grodzisk. Po podziale na grupy Błonianka wystartowała naprawdę dobrze, bo zaliczyła serię 5 meczów bez porażki (3 wygrane i 2 remisy), jednak później coś się zacięło i w ostatnich 4 kolejkach zespół 3 razy przegrał (w tym dwa razy w ostatnich meczach) i tylko raz zwyciężył. GKS będzie miał z Błonianką rachunki do wyrównania, bo w pierwszym spotkaniu lepsi byli rywali, którzy wygrali 2:1. Wynik meczu otworzył wówczas Michał Dobkowski, wyrównał Michał Bartkowski, a decydującą bramkę zdobył z rzutu karnego Sebastian Czapa, chociaż doskonale pamiętamy, że nie ten absolutnie nie należał się Błoniance.
Mecz w Wikielcu może być ciekawym starciem dwóch czołowych strzelców trzeciej ligi, bo Michał Jankowski i Marcin Gregorowicz z Błonianki mają na swoim koncie po 17 bramek. „Jankesa” już na boisku zobaczymy (podobnie jak wracającego po pauzie za cztery żółte kartki Adriana Korzeniewskiego), jednak występ Gregorowicza stoi pod znakiem zapytania, bo już od kilku meczów nie było go składzie zespołu z Błonia. Jest to swego rodzaju fenomen, że zawodnik ten potrafił zdobyć aż 17 bramek grając zaledwie w 16 spotkaniach – można przypuszczać, że dzieje się tak przez problemy zdrowotne, jednak ile trafień miałby on na koncie, gdyby podobnie jak np. Michał Jankowski rozegrał on 28 meczów? Ewentualna absencja Gregorowicza to niejedyne zmartwienie trenera Milewskiego, który musi również brać pod uwagę przymusowe pauzy związane z kartkami – ósmy raz napomniany został podstawowy młodzieżowiec, Filip Arak, z kolei bezpośrednią czerwoną kartkę zobaczył Daniel Brewczyński. GKS będzie z kolei osłabiony brakiem Filipa Wójcika (również podstawowy młodzieżowiec), który został ukarany czwartą żółtą kartką.
FORBET: JAKIE SĄ KURSY NA MECZ GKS WIKIELEC – BŁONIANKA BŁONIE?
- Wygrana Wikielca: 2.05
- Remis: 3.70
- Wygrana Błonianki: 2.85
- Wikielec wygra lub zremisuje: 1.32
rys
Zdziwiony 2021-05-28 12:15:53 (***.***.***.***) #73205 0:0 zgłoś
Jamie derby w Elblagu ???? Poprawic ten blad .