Trzech minut zabrakło, aby z oddalonego o nieco ponad 500 km od Olsztyna Tarnowa wywieźć przynajmniej remis. Stomilanki Olsztyn przegrały z trzecią w tabeli Tarnovią Tarnów 1:2.
- Tarnovia Tarnów - KKP Stomilanki Olsztyn 2:1 (1:1)
1:0 - Gębica (24), 1:1 - Franaszek (25), 2:1 - gol samobójczy (87)
KKP: Kaźmierczak - Krech, Kędzia, Sivakova, Mazurkiewicz, Szóstko (85 Szczepańska), Tkaczyk, Franaszek (61 Bielińska), Zawistowska, Grzesik, Augustyniak (80 N. Lenard).
---
Mimo porażki Stomilanki dalej plasują się tuż za podium. Tarnovia przeskoczyła na pozycję wicelidera pierwszej ligi kobiet. Teraz zawodniczki Dariusza Maleszewskiego zagrają 31. października. U siebie podejmą lidera - UKS SMS II Łódź.
Katarzyna Grzesik (KKP Stomilanki): - To był ciężki mecz. Aura nie sprzyjała, ciężkie warunki na boisku. Błoto, grząsko... W drugiej połowie kilka zmian, skorygowanie błędów w taktyce. Byłyśmy blisko remisu, ale nie udało się. Wracamy bez punktów do Olsztyna, ale nie poddajemy się i walczymy dalej. Mamy czas na regenerację, bo kolejny mecz dopiero 31. października.
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!