Udanie zadebiutował w roli szkoleniowca Olimpii Elbląg Jarosław Araszkiewicz. Jego nowi podopieczni ograli u siebie Pelikana Łowicz 1:0 po golu niezawodnego Krzysztofa Sobieraja.
To nie był najlepszy mecz elblążan, ale jeżeli po nienajlepszych meczach zdobywa się komplet, to jest… dobrze. Tym bardziej, jeśli weźmie się pod uwagę zawirowania związane ze zwolnieniem z pracy trenera Arteniuka i zatrudnieniem jego następcy – Jarosława Araszkiewicza.
Debiut „Arasia” nie wypadł może specjalnie okazale, ale Olimpia wygrała pewnie i zasłużenie, a tabeli II ligi wciąż ustępuje tylko Świtowi Nowy Dwór Mazowiecki.
- Nie ukrywam, że adrenalinka jest u mnie trochę podniesiona – mówi trener Jarosław Araszkiewicz. – Wróciłem do pracy po dwóch miesiącach, a już po dwóch dniach wygrałem mecz. Pewne obawy przed tym spotkaniem były, bo nie znam jeszcze dokładnie wszystkich chłopaków. Mimo to udało nam się wywalczyć trzy punkty i chwała moim chłopakom. Ze słabszych spotkań trzeba wyciągać pozytywy, a z wygranych również negatywy. Na razie najważniejsze są jednak trzy punkty.
Zwycięską bramkę elblążanie ustrzelili w 24 min. W polu karnym padł Kamil Jackiewicz, a rzut karny na bramkę zamienił pewnie Krzysztof Sobieraj, który w środę rozegrał znakomitą partię.
Prowadzenie w zawodach gracze Olimpii mogli objąć sporo wcześniej, bo po wrzutce Krzysztofa Bułki i strzale Lubomira Lubenowa piłka trafiła w słupek.
Po strzeleniu gola do głosu doszli goście, którzy wcale nie mieli zamiaru pogodzić się z porażką. Dwa razy bardzo groźnie strzelał Maciej Wyszogrodzki, a po tym drugim uderzeniu futbolówka odbiła się od słupka.
W drugiej połowie niebezpieczeństwa pod oboma bramkami było zdecydowanie mniej. W ekipie z Łowicza wciąż aktywny był Wyszogrodzki, a w zespole Olimpii znakomitą okazję do podwyższenia wyniku miał Krzysztof Bułka, ale pomylił się z kilku metrów.
I na koniec mała ciekawostka – spotkanie z wysokości trybun oglądał – w towarzystwie prezydenta Elbląga – Tomasz Arteniuk, zwolniony na początku tygodnia szkoleniowiec Olimpii.
Olimpia Elbląg - Pelikan Łowicz 1:0 (1:0)
1:0 — Sobieraj z karnego (24)
Żółte kartki: Sobieraj, Szepietowskij (Olimpia), Kosiorek, Łochowski (Pelikan)
Olimpia: Sobański - Sobieraj, Dremliuk, Żuraw, Loda, Lubenow (77 Chrzanowski), M. Pietroń (59 Szepietowskij), Matwijów, Ł. Pietroń, Jackiewicz (46 Kołosow), Bułka
Pelikan: Sabela - Domińczak (71 Przybyszewski), Gawlik, Gołka, Łakomy, Łochowski, Pomianowski, Jakóbiak (80 Grenda), Gamala, Rosiak (64 Kosiorek), Wyszogrodzki
Sędziował: Korzeb (Warszawa)
Widzów: 900
PG, rys
abc 2011-04-06 20:18:43 (acvb***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #2988 0:0 zgłoś
a do kościoła chodzisz? jesteś wierzący? bo jak tak to idź lepiej do spowiedzi skoro nienawidzisz :D
wtf 2011-04-06 19:53:10 (apn-***-***-***-***.dynamic.gprs.plus.pl) #2986 0:0 zgłoś
aja nienawidze
Marzena 2011-04-06 18:29:35 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #2977 0:0 zgłoś
Olimpio Kocham Cię !!!