- Awans to byłaby fantastyczna sprawa, ale nie mam na ten temat żadnych przecieków z klubu, dlatego podchodzę do tego z dystansem. Zdaję sobie sprawę jak wygląda sytuacja finansowa w naszym klubie i trudno byłoby tę II ligę utrzymać - mówi Bartosz Sobótka, zawodnik liderującej w III lidze Mrągowii Mrągowo.
- W tej rundzie zagracie jeszcze trzy spotkania. Jest spora szansa, że utrzymacie pierwsze miejsce w III lidze. Spodziewaliście się przed sezonem tak wysokiej pozycji?
- Powiem szczerze, że jest to dla mnie i dla całej drużyny ogromne zaskoczenie. Mamy młody zespół i sądziłem, że będziemy drużyną środka tabeli, a tu taka niespodzianka. Szkoda dwóch ostatnich porażek ze Startem Działdowo i Olimpią 2004 Elbląg (0:1 oraz 1:2 - red.) bo w tej chwili bylibyśmy zdecydowanymi liderami, a tak musimy ciągle spoglądać w dół tabeli, tym bardziej, że jest spłaszczona i nawet dwie kolejne porażki mogą skutkować spadkiem o kilka miejsc. Czy utrzymamy pierwsze miejsce? Jest spora szansa, ale obowiązkiem jest zdobycie trzech punktów z Orłem Kolno. Potem mamy awansem dwa spotkania z rundy wiosennej. Gramy z Płomieniem Ełk i z Olimpią Zambrów, czyli najmocniejszymi drużynami w tej lidze, oczywiście najmocniejszymi zaraz po nas. Będzie ciężko, ale jeżeli udało nam się już raz z nimi wygrać, to dlaczego by nie powtórzyć tego teraz? Jestem naprawdę dobrej myśli i mam nadzieję, że przezimujemy na pozycji lidera.
- W klubie mówi się coś o ewentualnym awansie, czy to jeszcze za wcześnie na takie sprawy?
- Awans to byłaby fantastyczna sprawa, ale nie mam na ten temat żadnych przecieków z klubu, dlatego podchodzę do tego z dystansem. Zdaję sobie sprawę jak wygląda sytuacja finansowa w naszym klubie i trudno byłoby tę II ligę utrzymać. Gramy przede wszystkim dla siebie i dla ludzi, którzy przychodzą na nasz stadion. Do końca sezonu długa droga, więc w tym momencie takie dywagacje nie mają sensu.
Jesteś zadowolony ze swojej gry? Rozwijasz się w Mrągowie?
- Sam sobie zadaję te pytanie. Mam nadzieję, że tak, a mnie samemu ciężko obiektywnie to stwierdzić. Wszystko zweryfikują najbliższe miesiące i czy uda mi się zagrać gdzieś wyżej. Z samej gry w tym sezonie nie jestem zadowolony, spodziewałem się czegoś więcej. W całej rundzie zagrałem dwa, może trzy naprawdę dobre mecze, a to zdecydowanie za mało żebym mógł być usatysfakcjonowany. Bardziej cieszy mnie postawa całego zespołu.
- Jak układa się współpraca z trenerem Mariuszem Niedziółką?
- To jeden z lepszych trenerów jakich spotkałem w swojej przygodzie z piłką, a do tego świetny człowiek. Myślę, że wycisnął z nas absolutnie maksimum w tej rundzie i na pewno może być z tego dumny.
- Na początku lutego br. byłeś na testach w Dolcanie Ząbki. Teraz też będziesz próbował zaprezentować się w silniejszym klubie?
- Testy w Dolcanie były przydatne, bo zdałem sobie sprawę, że nie dzieli mnie przepaść od zawodników tam występujących. Jeśli nadarzy się okazja oczywiście chciałbym gdzieś pojechać i może udałoby się zakotwiczyć gdzieś w wyższej lidze.
- A nie myślałeś, żeby przez pół roku pograć w rezerwach Stomilu, z którego bliżej do pierwszego zespołu? Czy jednak uważasz, że u trenera Zbigniewa Kaczmarka nie masz szans na grę.
- Oczywiście, że myślałem o tym. Ale chciałem grać o stawkę, gdzie ciśnienie na wynik jest większe. Nie żałuję tego, bo mamy w Mrągowie fajną ekipę, ze świetną atmosferą i nie zaprzątam sobie głowy dywagacjami "co by było gdybym został". Jestem przekonany, że postąpiłem słusznie. U trenera Kaczmarka trenowałem przez jakiś czas. Byłem prawie najmłodszy, czułem się jak piąte koło u wozu i nie widziałem tam dla siebie przyszłości. Co nie oznacza, że nie chcę grać w Stomilu. Chcę i to bardzo. Pamiętam, jak jako dziecko chodziłem na mecze Ekstraklasy i powiedziałem sobie, że "kiedyś tu zagram". Będę uparcie dążył do zrealizowania tego marzenia.
- Wracasz jeszcze myślami do gry w juniorach Stomilu? W swoim roczniku awansowaliście do 1/4 finału mistrzostw Polski. Dlaczego tylko jeden z Was zadebiutował w I lidze (Rafał Remisz - red.), a dwóch jest w szerokiej kadrze pierwszoligowca (Michał Leszczyński, Piotr Łysiak - red.).
- Jasne, że wracam. Wtedy w juniorach zrobiliśmy więcej niż mogliśmy. Piłkarsko ekipa była solidna, ale chyba nie na taki wynik jaki osiągnęliśmy. Fantastyczna atmosfera w drużynie "pchała" nas do przodu i zatrzymaliśmy się dopiero na półfinale mistrzostw Polski, gdzie przegraliśmy z Jagiellonią Białystok, która wygrała cały turniej. Również się zastanawiam dlaczego tak niewielu z nas zadebiutowało w pierwszej drużynie. Było kilku fajnych chłopaków, a tak naprawdę tylko Rafał (Remisz - red.) jest teraz pełnowartościowym graczem pierwszej drużyny i to też przez problemy kadrowe, bo początkowo trener Kaczmarek mu nie ufał, ale "Remi" dobra grą udowodnił, że zasługuje na pierwszy skład. Z drużyny Adama Łopatki, która również osiągnęła kapitalny wynik jest kilku chłopaków w szerokiej kadrze, a dlaczego od nas tak mało? Tego nie wiem, ale szkoda, że tak się stało.
- Mało osób może wiedzieć, że przez rok grałeś w juniorach Arki Gdynia. Ktoś ze starych kumpli przyjedzie w niedzielę do Olsztyna?
- Tak. Mateusz Szwoch regularnie gra w pierwszym jedenastce, a Michał Szromnik ostatnio zaczął systematycznie bronić. Świetnie wspominam ten okres bo zdobyliśmy wicemistrzostwo Polski juniorów młodszych. W turnieju finałowym strzeliliśmy o jednego gola mniej od SMS-u Łodź i dlatego zdobyliśmy srebrne medale, a nie złote. Pamiętam, że okropnie bolała nas ta porażka.
- Na mecz się wybierasz? Sprawdziłem i ze spotkaniem Mrągowia Mrągowo - Orzeł Kolno Ci to nie koliduje.
- Na szczęście w tym tygodniu mecze nie kolidują ze sobą, co zdarza się niestety często w tej rundzie. Dlatego wybieram się na stadion w Olsztynie. Chyba, jeszcze możemy go nazywać stadionem...
- Jaki wynik przewidujesz w sobotę i w niedzielę?
- Mrągowia jest zdecydowanym faworytem i nie wyobrażam sobie abyśmy nie wygrali. Natomiast Stomil ma niestety bardziej skomplikowaną sytuację. Zwycięstwo z Arką pozwoliłoby może nawet wyjść ze strefy spadkowej. W razie porażki... nie chcę nawet o tym myśleć. Uspokaja fakt, że Arka jest w kryzysie, mówi się nawet o zwolnieniu Petra Nemca, więc szansa na zwycięstwo jak najbardziej jest. Stawiam oczywiście na Stomil.
rozmawiał ryś
Kibic 2012-11-02 18:21:14 (aczu***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #25631 0:0 zgłoś
Bardzo słaby zawodnik, max okręgówka.
szklana 2012-11-02 15:48:02 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #25626 0:0 zgłoś
Dużo pił, pije i pewnie bedzie pił
oks 2012-11-02 15:43:05 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #25625 0:0 zgłoś
cwicz cwicz cwicz a awans sportowy sam cie znajdzie, mlody jestes. Nie patrz na kase. Przyklad Chilinskiego - Od bohatera do zera
Hamburg 2012-11-02 13:52:19 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #25621 0:0 zgłoś
I do tego jak widać inteligentny chłop, co nie często sie zdarza w tej grupie zawodowej ; )
kibic mksu 2012-11-02 13:43:35 (atd***.internetdsl.tpnet.pl) #25620 0:0 zgłoś
Też uważam, że młody się rozwija i idzie w dobrym kierunku. Przede wszystkim nie ma manier cwaniaka boiskowego, tylko gra na 100%
mrs 2012-11-02 10:54:32 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #25618 0:0 zgłoś
graj chlopaku w tej Mragowii, tu masz fajna druzyne, dobrego trenera, masz z kim grac i macie jakis cel. Kasa sama przyjdzie za jakis czas. Chilinski poszedl za glupie kilkaset zl do Lubawy i co? Pewnie wroci do 2 Stomilu z podkulonym ogonem albo dokona sportowego awansu i wyladuje w Pisie Barczewo bo tam przeciez placa. Walcz trenuj i dbaj o linie a awans sportowy przyjdzie sam. Badz cierpliwy, na 2 lige masz czas a w Mragowie sie caly czas rozwijasz
Granica 2012-11-02 08:56:24 (***.***-***-***.tkchopin.pl) #25615 0:0 zgłoś
Jaki awans ha ha ha, tak jak Ketrzyn to i wy nie macie kasy na awans bedzie to samo co z Zambrowem że nikt z naszej ligii nie chce awansu bo bieda brak kasy...jedynie Łomża ma kase....
KIBIC 2012-11-02 01:28:11 (as***-***.poznan.dialup.inetia.pl) #25612 0:0 zgłoś
Oby wiecej takich ludzi. W klubie sie nie przelewa.. Kasy nie ma, ale trener zebrał fajna ekipe i wyniki są. Przed pierwsza kolejka na stronce był wywiad z Danielem Chylińskim który powiedział ze Mragowia bedzie walczyła o utrzymanie, okazało sie że to Motor musi wylaczyć...
mragowo 2012-11-01 20:33:19 (host-***-***-***-***.dynamic.mm.pl) #25607 0:0 zgłoś
Bartek super chłopak. Dobry grajek. Dostał szanse od trenera Niedziółki i zdaje egzamin na plus bardzo dobrze. Potrafi powalczyć i zrobić kilka akcji po których mogły paśc bramki dla mrągowii. Szkoda jakby teraz odchodził. Mysle ze powinien przegrac ten sezon najbliższy w Mrągowie a pozniej cos poszukac. Bartek powodzenia.
kibic 2012-11-01 19:05:05 (cmh***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #25605 0:0 zgłoś
cała polityka Stomilu. Bartek był najlepszy z rocznika 93, a szansy niestety nie dostał...
pp 2012-11-01 15:24:06 (***.***.***.***) #25603 0:0 zgłoś
to, a nie te pytanie panie redaktorze
Mrągowo 2012-11-01 14:56:00 (host-***-***-***-***.dynamic.mm.pl) #25600 0:0 zgłoś
Sóbótka.. najlepszy zawodnik Mrągovi ;)