- Do pewnego momentu drużyna była systematycznie wzmacniana przez chłopaków z województwa i wydawało się, że w końcu dopniemy swego, czyli wywalczymy awans do II ligi. A później, zanim się obejrzałem miałem juz 29 lat – podsumowuje swoją przygodę pięcioletnią przygodę z Huraganem Morąg Daniel Madej, który niedawno rozstał się z klubem, wyjeżdżając na Wysypy Brytyjskie.
- Jak Ci się tam w tej Anglii żyje?
- Jak na razie jest dobrze. Powoli przyzwyczajam się do Londynu. Nie da się ukryć, że to duże miasto i dużo się tu dzieje.
- Co robisz w tym Londynie?
- Mieszkam i pracuję z bratem. Remonty, dekoratorka i tego typu sprawy – ogólnie rzecz ujmując pracuję w branży budowlanej.
- Długo planowałeś ten wyjazd?
- Miałem propozycję od brata już w ubiegłym roku, ale chciałem jeszcze raz spróbować w Huraganie. W sumie jednak myślałem o tym od dłuższego czasu.
- Niektórzy zarzucają Ci, że wyjechałeś nagle, nie ostrzegając klubu. Rzeczywiście tak było?
- Miałem dokładnie dwa dni na podjęcie decyzji i wyjazd. Czasu nie było więc za wiele i trudno, żeby starczyło go na pożegnanie się ze wszystkimi. Trener został jednak o wszystkim poinformowany od razu po telefonie mojego brata. Pan Kaczkan także o wszystkim wiedział. Może moje odejście nie wyszło tak, jak chciałem, ale na więcej nie pozwolił mi po prostu czas.
- Tak się zastanawiam - to, że odszedłeś z Huraganu ma związek z tym, że drużyna z Morąga odpuściła sobie grę w II lidze? To był chyba taki wyraźny sygnał – „Wyżej dupy nie podskoczymy”. Trochę musiało Was to zdemotywować?
- To miało bardzo duże znaczenie. Od kilku lat staraliśmy się przecież o II ligę i zawsze brakowało kilku punktów lub odrobiny szczęścia. A kiedy wreszcie nadarzyła się okazja poprzez rezygnację Olimpii Zambrów, to - moim zdaniem - klub nie zrobił wszystkiego, żeby w tej II lidze grać.
- Był w ogóle moment, że wierzyliście w awans?
- Największa wiara była kiedy w drużynie grali „Włodek” , Graczyk i „Komar”. Mieliśmy wtedy naprawdę mocną drużynę… I w poprzednim sezonie, gdy po pierwszej rundzie zajmowaliśmy 1. miejsce.
- Właśnie. Po świetnym ubiegłym sezonie, chyba najlepszym w karierze, nie miałeś propozycji z innych klubów?
- Kariera to w moim przypadku za duże słowo, może bardziej przygoda. Rzeczywiście jednak - to był dobry sezon. Ale pamiętam sezon w Olsztynie kiedy nie przegraliśmy 36 meczów, w tym siedmiu w II lidze. Trenerem był wówczas Andrzej Biedrzycki i naprawdę czuliśmy się wtedy świetnie. A propozycje? Huragan chciałem zamienić tylko na Olsztyn, ale takiej propozycji nie było.
- Jako wychowankowi Stomilu ten powrót do Olsztyna cały czas Ci się marzył?
- Bardzo chciałem jeszcze zagrać w Olsztynie, ale, niestety, nie było mi dane. Tam stawiałem pierwsze piłkarskie kroki i tam zawsze chciałem tę przygodę zakończyć. Stało się inaczej, trudno.
- Co czułeś, gdy po meczu pucharowym w Morągu jeden z kibiców zarzucał Ci umyślne nadepnięcie na klubową flagę? Było w ogóle coś na rzeczy?
- Gdy to przeczytałem sam sie zdziwiłem i zastanawiałem się: „O co chodzi?!”. Była jedna sytuacja, kiedy gdzie piłka znajdowała się przy płocie, a flaga Stomilu leżała na bieżni, bo była za duża i nie mieściła się na płocie. Biorąc piłkę musiałem trochę nadepnąć na flagę, ale szczerze mówiąc nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy. Nie myślałem, że później zrobi się z tego takie zamieszanie.
- Po odejściu z OKS 1945 Olsztyn przez półtora roku grałeś w Jezioraku. Nie miałeś z tego powodu kłopotów z kibicami z jednej lub drugiej strony?
- Nie, nie było problemów. Nie miałem ich ani ja, ani później „Pepi”, „Kulpi” czy „Melesz”, którzy też są z Olsztyna, a grali w Iławie.
- Nie uważasz za błąd tego, że zakotwiczyłeś w Morągu aż na pięć lat?
- Nie. Do pewnego momentu drużyna była systematycznie wzmacniana przez chłopaków z województwa i wydawało się, że w końcu dopniemy swego, czyli wywalczymy awans do II ligi. A później, zanim się obejrzałem miałem juz 29 lat (śmiech).
- Z perspektywy lat spędzonych w Morągu, a teraz również odległości, powiedz, czego brakuje temu klubowi do zrobienia milowego kroku i przeskoczenia z III-ligowej młócki do II ligi?
- Przede wszystkim jest to klub pół-amatorski. Na pewno gdyby zawodnicy poświęcili się tylko piłce nożnej, a ludzie odpowiedzialni za klub bardziej sie zaangażowali, to – jestem tego pewien - byłaby spokojnie ta II liga.
- To, że w klubie tak długo pracuje Czesław Żukowski to dobrze, czy źle?
- Moim zdaniem wychodzi to na plus dla drużyny z Morąga, choć wiem, że niektórzy twierdzą, że przydałaby się świeża krew w osobie nowego trenera. Nie wiem, czy taki krok w czymś by pomógł.
- Ty akurat z trenerem znasz się chyba z 20 lat, bo przecież trenowałeś u niego w juniorach. Czujesz się jego ulubieńcem, jest między Wami jakaś specjalna nić porozumienia?
- No tak, ja z „Kulpim” znamy go najdłużej i na pewno nie mogę powiedzieć, że jest on tylko moim trenerem. To, w pewnym sensie, także mój kolega, a nawet przyjaciel, którego bardzo szanuję. A czy jestem jego ulubieńcem? Może trochę (śmiech).
- W ogóle fajną mieliście wtedy paczkę, w tych juniorach - Ty, Skiba, Kulpaka, Klepczarek... Kto był najlepszy w juniorach?
- Oczywiście, że ja (śmiech)!
- No dobra, a kto najlepiej wykorzystał możliwości z tamtej ekipy?
- Z tego, co widać, na pewno „Klepa”. Mówiąc serio, zawsze sądziłem jednak, że największy potencjał ma „Kulpi”.
- Śledzisz losy Huraganu po swoim odejściu?
- Pewnie, że śledzę! Kontaktuję się z chłopakami, więc wiem co się w zespole dzieje i wierzę, że będzie lepiej.
- A widziałeś, że zaraz po Tobie zrezygnował z gry Sitek?
- Tak, przeczytałem to na stronie Huraganu. Szkoda, bo był to bardzo dobrze zapowiadający się młodzieżowiec.
- Jak to jest z Twoim dalszym graniem - zawiesiłeś czy zakończyłeś przygodę z piłką?
- Raczej zakończyłem.
- Na Wyspach nie będziesz się już uganiać za piłką?
- Postaram się jeszcze coś tam amatorsko pograć. Trzeba pokazać parę sztuczek Anglikom (śmiech).
- A po powrocie? Nie ma opcji, żebyś znowu gdzieś zagrał? Wiążesz w ogóle przyszłość z piłką, na przykład jako trener lub trener młodzieży?
- W sumie dopiero wyjechałem, więc nie myślę o powrocie. Zobaczymy, co czas przyniesie…
Rozmawiał Piotr Gajewski
benus 2011-09-26 11:54:22 (hsh***.internetdsl.tpnet.pl) #9313 0:0 zgłoś
Klepa to rocznik 85 czy 84 z tego co pamiętam. Madej jest starszy wiec w juniorach chyba mało ze sobą grali. Pamiętam jak jeszcze chodziliśmy z kolegami na Warszawska oglądać mecze juniorów Stomilu- fajne stare czasy. Zresztą było naprawdę wielu utalentowanych chłopaków ze zdecydowanie z większym potencjałem od wyżej wymienionych Klepy, Madeja czy Kulpaków.
khris 2011-09-25 17:02:24 (host-***-***-***-***.elk.mm.pl) #9289 0:0 zgłoś
Kasa Misiu,kasa!Ale popieram, jego wybór.Kariery już nie zrobi a plany na przyszłośc trzeba mieć i przede wszystkim ecie pecie do ich realizacji.Nie znam go ale w niższych ligach dobry był.Powodzenia i zdrowia!
do tadzik z orlenu 2011-09-24 09:21:02 (alfa.danet.com.pl) #9271 0:0 zgłoś
Jesteś największym idiotą na "DWADOZERA". Swoimi śmierdzącymi postami trujesz wszystko wokół siebie. Tobie to jednak nie przeszkadza to takim śmierdzielom jak ty nie może to przeszkadzać ty wychowany w szambie patafianie. Madej powodzenia.
MLKS Czarni OLECKO 2011-09-23 10:54:57 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #9251 0:0 zgłoś
Piotrek Kulpaka jest na testach w Warcie Poznań. http://www.90minut.pl/sparing/0/sparing8442.html
Tylko MORĄG 2011-09-23 10:51:14 (onb***.internetdsl.tpnet.pl) #9250 0:0 zgłoś
tadzik na zmywaku to ty pewnie pracujesz. Powodzenia Madi . Dzieki za gre w naszym Huraganie.
morążanin 2011-09-23 08:44:15 (emx***.internetdsl.tpnet.pl) #9249 0:0 zgłoś
Walnij się w łeb tadzik patafianie. Chlopak pojechal zarabiac bo z pilki u nas na pewnym poziomie nie utrzymasz sie, z kolei grajki w 1 lidze i ekstraklasie sa przeplacani, wielu pilkarzy z nizszych lig jest lepsza od przereklamowanych ale majacych dobrych managerow pilkarzy i tyle w temacie.
tadzik z orlenu 2011-09-23 07:34:37 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #9248 0:0 zgłoś
możesz pokazać ale na zmywaku!
on 2011-09-22 22:40:09 (afoz***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #9247 0:0 zgłoś
Ktoś ma jakieś informacje czy gdzieś zaczepił się Piotrek Kulpaka? czy może ma obecnie przerwe ?
ja 2011-09-22 20:17:18 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #9241 0:0 zgłoś
klepa nie grał w juniorach z kulpim,madim i skibą.tak dla sprostowania
ELF 2011-09-22 18:29:55 (public-gprs***.centertel.pl) #9239 0:0 zgłoś
Madej bardzo spoko pilkarz. Szkoda, ze go do Stomilu nie wzieli z powrotem, bo charakterny chlopak. Smutne, ze bardziej mu sie oplaca harowac w Anglii niz grac w pile... Powodzenia!